Naleśniki z nadzieniem ruskim

Te naleśniki robiła często moja mama, gdy byłam mała. A ponieważ nie przepadałam nigdy za słodkimi naleśnikami, te bardzo przypadły mi do gustu i bardzo często robię je u siebie w domu.

 

 

Jeśli jesteście fanami nadzienia do pierogów ruskich, te naleśniki będą dla Was idealne!

 

Składniki na 12 naleśników:

Ciasto:

700 ml mleka

1/2 szklanki wody mineralnej

3 jajka

ok. 0,5 kg mąki

łyżka oliwy

szczypta soli

Farsz:

1 kg ziemniaków

400 g chudego twarogu

400 g boczku wędzonego

2 duże cebule

pieprz

 

1. Gotujemy ziemniaki, odcedzamy i odstawiamy do wystygnięcia.

2. Robimy ciasto naleśnikowe i smażymy naleśniki na małej ilości tłuszczu.

3. Podsmażamy pokrojony w małą kostkę boczek i cebulkę.

4. Ubijamy ziemniaki z twarogiem i mieszamy z boczkiem, cebulkę i pieprzem – farsz jest gotowy.

5. Naleśniki smarujemy farszem i składamy w tzw. kopertę lub zawijamy ruloniki (wg upodobania).

6. Przed podaniem podsmażamy naleśniki z dwóch stron na patelni.

 

Jest to moja kolejna propozycja w ramach Naleśnikowe soboty Slyvvi.

 

Naleśnikowa sobota

Placek z winogronami (Schiacciata con l’uva)

Ostatnio kupiłam dość dużą ilość winogron i zaczęłam się zastanawiać, jakie ciasto można z nimi upiec. Wertując stos moich gazetek kulinarnych w dodatku do Gazety Wyborczej z 2010 r. Wakacyjne smaki – Włochy natrafiłam na przepis, który bardzo mi się spodobał  – placek z winogronami. Od razu też przypomniała mi się akcja Durszlakowa, której organizatorem jest Makro “Viva Italia!”. Przepis dodaję z wielką przyjemnością do kategorii 4 akcji – Dolci e un caffé.

 

Mój placek nie powstał dokładnie według przepisu z gazety, wprowadziłam nieco modyfikacji.

 

 

Składniki:

4 dag świeżych drożdży

3/4 szklanki letniej wody

2,5 szklanki mąki

8 łyżek oliwy

6 łyżek cukru

szczypta soli

1 łyżka rozmarynu

70 dag ciemnych winogron

 

Moim zdaniem ciasto z udziałem suszonych drożdży nie uda się. Polecam świeże drożdże, które najpierw należy rozpuścić w letniej wodzie. Następnie dodać do mąki i wyrobić z 4 łyżkami oliwy, 4 łyżkami cukru, szczyptą soli i łyżką suszonego rozmarynu (może być świeży). Ciasto należy wyrabiać do tego momentu aż zacznie odchodzić od rąk, po czym pozostawić na ok. godzinę w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.

 

 

Winogrona dokładnie myjemy. Następnie przepoławiamy na pół i wyciągamy pestki. Chyba, że uda nam się dostać czarne małe wingrona bez pestek, wówczas mamy znacznie mniej pracy 🙂

 

 

Blachę lub formę należy dokładnie wysmarować oliwą z oliwek. Ja użyłam do pieczenia okrągłej formy powlekanej teflonem o średnicy 24 cm. Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie połowy i każdą z nich rozwałkowujemy do rozmiaru blachy/formy. I połówkę układamy na spodzie, posypujemy połową winogron, skrapiamy oliwą i posypujemy łyżką cukru. Następnie czynność powtarzamy. Najlepiej jest pozostawić brzegi ciasta bez owoców, wówczas wycieknie mniej soku.

 

 

Pieczemy 50 minut w temperaturze 180 °C.

 

 

Polecam Wam to przepyszne drożdżowe włoskie ciasto! Można je jeść na śniadanie, na deser po obiedzie i na podwieczorek. Jest rewelacyjne. Rozmaryn nadaje mu bardzo specyficznego lekko wytrawnego smaku 🙂

Przepis dodaję także do akcji Bogusi “Kuchnie Świata…od-kuchni”

Gołąbki

Dzisiaj zapraszam na tradycyjne gołąbki. Choć moje są już od dłuższego czasu z kapustą włoską, bo w zwykłą, białą trudniej zawija się farsz. Jak robi się gołąbki podpatrzyłam oczywiście u mojej mamy 🙂

 

 

Składniki:

duża kapusta włoska

1 kg mielonego wieprzowego

2 cebule

2 torebki ryżu – 2 x 100 g

2 jajka

mały koncentrat pomidorowy

mała śmietana 10%

sól, pieprz


Kapustę obieramy z wierzchnich liści i gotujemy w całości około 25 minut. Podsmażamy posiekaną cebulę razem z mięsem mielonym. Ryż gotujemy przez maksymalnie 10 minut – później będzie się jeszcze gotował, a nie chcemy przecież aby powstała z niego papka… Łączymy mięso z ryżem, przyprawiamy solą i pieprzem. Zostawiamy na 10 minut do ostygnięcia. Następnie łączymy z rozbełtanymi jajkami (chodzi o to, aby farsz po ugotowaniu był zwarty i się nie rozsypywał). Odkrawamy liście tuż przy głąbie. Muszą być elastyczne, jeśli takie nie są, to znak, że kapusta gotowała się za krótko. Zawijamy w jeden liść 1-2 łyżek farszu zależnie od wielkości samego liścia. Ja zawsze wiążę gołąbki nitką. Dla pewności, aby mi nie odfrunęły…;) Wyjmuję ją zawsze przed podaniem. Raz nie wyjęłam i mój mąż nie był zbytnio zadowolony 😛 Tak przygotowane gołąbki przesmażam z dwóch stron na oleju rzepakowym. Następnie układam w garnkach, tak aby każdy stykał się z dnem. Podlewam wodą do wysokości 3 cm i duszę pod przykryciem około 30 minut. Na samym końcu doprawiam sos śmietaną i koncentratem pomidorowym. Najlepiej jest odlać wywar i połączyć z ww. W ten sposób nie zważy się Wam śmietana. Gotowe! Podana ilość farszu wystarczy na około 15 gołąbków.

 

Sałatka Waldorf x 10 – USA

Ponownie zostałam zaproszona do wspólnego gotowania przez Pannę Malwinnę z bloga Filozofia Smaku. Niezmiernie się ucieszyłam, albowiem chciałam zrobić tę sałatkę od bardzo dawna. Autorem sałatki jest Oscar Tschirky – szef kuchni w hotelu Waldorf – Astoria w Nowym Jorku pod koniec XIX w.

 

 

Oprócz mnie i Panny Malwinny “Waldorfa” przygotowały:

 

Przepis pochodzi ze strony Simply Recipes.

 

Składniki (ja zrobiłam z podwójnej porcji):

1/2 szklanki obranych orzechów włoskich

1/2 szklanki pokrojonego selera naciowego

1/4 szklanki rodzynek (1/2 szklanki ciemnych winogron)

1 słodkie jabłko

3 łyżki majonezu/gęstego jogurtu

łyżka soku z cytryny

sól, pieprz

sałata

 

Orzechy kroimy na mniejsze kawałki i prażymy dwie minuty na patelni teflonowej. Jabłko kroimy w plasterki, a następnie na mniejsze kawałki. Siekamy łodygi selera. Mieszamy orzechy, seler, jabłko i rodzynki razem z majonezem, sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Sos możemy najpierw dokładnie wymieszać w blenderze. Przekładamy sałatkę do miski wyłożonej sałatą. Ja użyłam sałaty “liście dębu”, która smakuje jak sałata masłowa, ale jej drobne liście mają fikuśny kształt przypominający liście dębu.

 

Sałatkę dodaję do III edycji Baru Sałatkowego Peli oraz akcji Kuchnie Świata…od-kuchni

 

III Bar sałatkowy zaproszenie


Podsumowanie akcji Warzywa psiankowate 2011

Przez ostatni tydzień dostarczałam Wam cząstkowe podsumowania z danymi psiankowatymi w roli głównej. Były zatem posty zbierające Wasze propozycje na potrawy z wykorzystaniem:

 

Chciałabym tutaj bardzo podziękować wszystkim 76 uczestnikom akcji. Wiele było osób, które podczas trwania akcji dodały po 10 przepisów lub więcej. Byli też tacy blogerzy, którzy dodali jeden lub kilka przepisów, jednak bardzo oryginalnych i dopracowanych. Dla mnie cenne są wszystkie bez wyjątku. Dlatego dziękuję jeszcze raz serdecznie osobom o linkach: bozena1968, Mirabelka, Panna Malwinna, Thiessa, Acia1065, Doowa, Dorota20w, Shinju, Kabka, Angie, Ania, Wrotkaonline, Pluskotka, Wariatka327, annaz, Nemi, Smaczny Dom, Grazyna0071, pingwinka7, Monami, Picali, Slyvvia, Króltutusia, Gosia, Chantel, Domaskowa, MyszaBe, Kinia87, bee, Shaday, Aleksandra, mojeptysiemalinowe, HerLife, Kucharka Sezonowa, Agna, Ilka86, Małgosia, nat, Franky, Pela, Judik1119, Andzia-35, Kini1812, Karto_flana, Zauberi, Nastusia81, Monica, *Ju*, Cytryna, My olive tree, Aneta89, Gospodarna Narzeczona, aga-aa, Zemfiroczka, Bernika, Nieśka, sylwiam7, Milka1204, Leonkot, Para-buch!, Mager, Pyza, Siła smaku, Dodista48, Silvia_pl, Dziki rysz, od-kuchni, roztrzepanna, Pichcikowa, Złodziejka przysmaków, Urtica1, veggie, Basia, Martynosia,

 

Jaki przepis podobał Wam się najbardziej?

Jeśli popełniłam jakiś błąd w zestawieniu, proszę o kontakt poprzez e-mail mops@wlodarczyki.net

Za rok planuję II edycję akcji Warzywa psiankowate, do której już Was serdecznie zapraszam!