Posts Tagged ‘pomidory’

Moussaka à la mops

piątek, 19 sierpnia, 2011

Przed południem mieliście okazję przeczytać co nieco o bakłażanie. Teraz chciałabym zaproponować Wam danie z jego udziałem – moussakę. Pierwszy raz jadłam ją na Krecie dwa lata temu. Owszem smakowała mi, ale bez jakiś rewelacji. Moja porcja była chyba zbyt tłusta. A przy bakłażanie trzeba uważać z oliwą i innymi tłuszczami – bakłażan to istny “tłuszczopijca” – wchłania cały z jakim tylko ma styczność. Przekonałam się o tym podsmażając plastry oberżyny do zapiekanki. W mgnieniu okaz na patelni nie było ani śladu po oliwie. Trzeba zatem uważać z ilością tłuszczu, a także patrzeć na jej jakość. Przy bakłażanie najlepiej niech będzie to oliwa z oliwek.

 

 

Składniki zapiekanki (4 porcje):

2 małe bakłażany

300 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego

1 czerwona cebula

3 ząbki czosnku

3 podłużne pomidory

oregano

sól

Sos beszamelowy:

2 łyżki masła

2 łyżki mąki

szklanka mleka

2 łyżki śmietany 12%

2 żółtka

sól, pieprz

+ 100 g sera żółtego do posypania


Przygotowania zaczynamy od pokrojenia bakłażanów w plastry poprzeczne o grubości około 1 cm. Należy obficie je posolić i odstawić na 20 minut, aby puściły gorzki sok. Następnie dokładnie je opłukać i osuszyć. Wówczas można już je podsmażyć na niewielkiej ilości oliwy. Bakłażany stworzą pierwszą warstwę naszej zapiekanki.

Drugą warstwę stanowi mięso mielone podsmażone razem z drobno posiekaną czerwoną cebulą i przeciśniętym przez praskę czosnkiem.

 

 

Trzecia warstwa to pokrojone w plastry uprzednio sparzone i obrane ze skórki. Kroimy je wzdłuż, wówczas nie wypłynie z nich aż tak dużo soku. Pomidorową warstwę posypujemy suszonym oregano.

 

 

Na pomidorach ułożyłam jeszcze kilka plasterków bakłażanów, bo nie wszystkie zmieściły się na spodzie zapiekanki.

Zapiekankę polewamy sosem beszamelowym. Przy sporządzaniu sosu posiłkowałam się TYM przepisem. Robiłam go pierwszy raz i zastanawiam się dlaczego wcześniej po niego nie sięgałam. Zapiekanka z tym sosem jest przepyszna. Wystarczy w małym garnku rozpuścić 2 łyżki masła, wymieszać szybko z mąką. Dodać mleko i energicznie mieszać cały czas podgrzewając. Gdy sos zgęstnieje należy dodać żółtka wymieszane ze śmietaną oraz przyprawy. Gotowe! Nie jest to lekki sos, ale jaki pyszny!

 

 

Tak przygotowaną zapiekankę wstawiamy na ok. 45 minut do rozgrzanego do 200° C piekarnika. 5 minut przed końcem pieczenia posypujemy ją serem żółtym i włączamy termoobieg.

 

 

Przy sporządzaniu tej wersji moussaki zerkałam TUTAJ.

 

 

Przepis dodaję do mojej akcji “Warzywa psiankowate”

Jajka sadzone w pomidorach ;)

czwartek, 18 sierpnia, 2011

Po porannej porcji informacji na temat pomidorów, chciałabym podzielić się z Wami przepisem na jajka sadzone w pomidorach z dodatkiem pieczonych ziemniaków i fasolki “mamut”. Takie jajka sadzone smakują o niebo lepiej niż smażone na patelni i nie zawierają tłuszczu.

 

 

Składniki na 2 osoby:

2 jajka

2 duże i twarde pomidory

sól, pieprz, majeranek

+ 0,5 kg małych ziemniaczków, oliwa, tymianek, rozmaryn, cząber, słodka papryka, sól, pieprz

+ 200 g fasolki “mamut”

 

 

Same jajka zapiekają się w pomidorach około 15 minut. Około 40 minut wcześniej należy wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180° C ziemniaki przyprawione zgodnie z TYM przepisem. Fasolkę gotujemy przez 10 minut w osolonej wodzie. Wrzucamy ją na wrzątek i gotujemy bez przykrycia. Możemy to zrobić tuż po wstawieniu jajek do piekarnika.

 

 

Pomidory najlepiej jest wydrążyć wykrawaczką do melona. Należy przy tym uważać, aby nie uszkodzić delikatnej skórki, gdyż jajko wypłynie. Ja nie przyprawiałam jajek z uwagi na fakt, że podawałam je z mocno doprawionymi ziemniakami, ale można zawsze dodać sól, pieprz i majeranek.

Jajka sadzone w pomidorach wędrują do mojej akcji “Warzywa psiankowate”

Pan pomidor, czyli ciąg dalszy akcji “Warzywa psiankowate”

czwartek, 18 sierpnia, 2011

Dzisiaj opiszę kolejne warzywo z rodziny psiankowatych – pomidora. Pomidor pochodzi z Ameryki Południowej. Do Europy sprowadzili go Hiszpanie w XVI w. po wyprawach Krzysztofa Kolumba. Po raz pierwszy Europejczycy spróbowali pomidorów w 1519 r. podczas wyprawy Corteza na terytorium Azteków. Długi czas uważano go za posiłek Indian i niewolników. Zaklasyfikowano go jako roślinę trującą i aż do XIX wieku uprawiano powszechnie w ogrodach jako roślinę ozdobną (Wikipedia). Uważano, że pomidory powodują zapalenie wyrostka robaczkowego a ich skórka przyczynia się do raka żołądka. Pierwsza wzmianka o użyciu pomidorów w europejskiej kuchni pochodzi z neapolitańskiej książki kucharskiej z 1692 r. (http://www.kulinarnawyspa.pl/pomidor.html). Do Polski pomidory sprowadziła wraz z włoszczyzną królowa Bona. Jednak ich hodowla na masową skalę rozpoczęła się w latach 80-tych XIX w. a popularność zyskały dopiero po I wojnie światowej.

Pomidory są niezastąpionym źródłem potasu. Już 4 pomidory spożywane dziennie pokrywają całkowicie zapotrzebowanie na ten pierwiastek u dorosłej osoby. A potas odpowiada za regulację równowagi wodnej organizmu, dotlenienie mózgu czy właściwy rytm serca. Jego niedobór objawia się bezsennością, zaburzeniami koncentracji, tachykardią czy nawet omdleniami. To właśnie dzięki dużej zawartości potasu sok pomidorowy jest niezastąpiony na kaca 😉 (http://news.webwweb.pl/2,31528,0,Co,wiesz,o,pomidorach.html).

Pomidory są istną skarbnicą witamin i soli mineralnych. Mają bardzo dużo witaminy A korzystnie działającej na nasz wzrok, sporo witaminy C polepszającej naszą odporność oraz witaminy z grupy B korzystnie działające na nasz układ nerwowy i metabolizm. Są idealne dla osób odchudzających się, bo w 93% składają się z wody i zawierają bardzo dużo błonnika. Są bardzo bogate w najsilniejszy znany antyutleniacz z grupy karotenoidów – likopen, który jest substancją zmniejszającą ryzyko wystąpienia nowotworów, szczególnie raka prostaty. Jednak bogaty jest też w szczawiany, dlatego też nie poleca się go osobom chorym na reumatoidalne zapalenia stawów, dnę moczanową a także przy zgadze. Ma też właściwości uczulające – dlatego nie powinno się go podawać małym dzieciom a matki karmiące powinny ograniczać jego spożycie (http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/410/offsetk/28)

Ciekawostki związane z pomidorem:

  • Niemcy nazywają pomidory “rajskimi jabłkami, Włosi “złotymi jabłkami”, a Francuzi “jabłkami miłości”
  • największym producentem pomidorów na świecie są obecnie Chiny
  • w 1984 r. Challenger 7 zabrał w podróż na orbitę okołoziemską 12,5 miliona nasion pomidora, po powrocie sprawdzano większość zasadzono, aby sprawdzić jak zadziałały na nie czynniki takie jak promieniowanie kosmiczne czy stan nieważkości
  • w hiszpańskim mieście Bunol począwszy od 1945 r. w ostatnią środę sierpnia odbywa się słynna bitwa na pomidory La Tomatina (http://www.kulinarnawyspa.pl/la_tomatina.html)
  • w 1893 r. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych – porządkując kwestię zróżnicowania ceł na warzywa i owoce – dla celów podatkowych uznał pomidor za warzywo (na podstawie jego zastosowań kulinarnych), nie wyrokując jednak w kwestii jego klasyfikacji botanicznej. Z naukowego punktu widzenia pomidor pozostaje owocem. (http://vegeabc.blogspot.com/2009/10/pomidor-ciekawostki-abc-warzywa.html)

Zapraszam do udziału w akcji Warzywa psiankowate, która potrwa do 25 wrześnie. Oprócz dań z pomidorów można do niej dołączać potrawy z innymi psiankami – bakłażanem, ziemniakami i papryką. Więcej o akcji przeczytacie TUTAJ.

 

 

Na koniec trzy wiersze z pomidorkiem w roli głównej:

Jan Brzechwa – POMIDOR

Pan pomidor wlazł na tyczkę
I przedrzeźnia ogrodniczkę.
“Jak pan może,
Panie pomidorze?!”

Oburzyło to fasolę:
“A ja panu nie pozwolę!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”

Groch zzieleniał aż ze złości:
“Że też nie wstyd jest waszmości,
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”

Rzepka także go zagadnie:
“Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”

Rozgniewały się warzywa:
“Pan już trochę nadużywa.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”

Pan pomidor zawstydzony,
Cały zrobił się czerwony
I spadł wprost ze swojej tyczki
Do koszyczka ogrodniczki.

 

Jeremi Przybora – ADDIO POMIDORY
Minął sierpień, minął wrzesień.
Znów październik i ta jesień
Rozpostarła melancholii mglisty woal.
Nie żałuję letnich dzionków,
Róż, poziomek i skowronków.
Lecz jednego, jedynego jest mi żal.
Addio, pomidory!
Addio, ulubione
Słoneczka zachodzące
Za mój zimowy stół!
Nadchodzą znów wieczory
Sałatki nie jedzonej,
Tęsknoty dojmującej
I łzy przełkniętej w pół.
To cóż, że jeść ja będę zupy i tomaty,
Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ
W te witaminy przebogaty.
Addio, pomidory!
Addio, utracone!
Przez długie złe miesiące
Wasz zapach będę czuł.
Owszem, była i dziewczyna,
l miłości pajęczyna,
Co oplotła drżący dwukwiat naszych ciał.
Porwał dziewczę zdrady poryw
l zabrała pomidory
Te ostatnie, com schowane przed nią miał.
Addio, pomidory …

 

Ewa Bem – POMIDORY

Miłość ma niezwykły smak, bo smakuje całkiem tak,jak popopopopo pomidory zimą gdy ich brak. Jęczy zmora, aż po świt pomidora rośnie mit żeby choć jeden kęs, a życie znowu miałoby sen.

Miłość to jest taki miód, co smakuje gorzko ciut, jak popopopopo pomidory latem, gdy ich w bród. Płacze córka, jęczy mąż, że ich skórka mdła i miąższ. Mokszy od łez i źli proszą o kres tych pomidorowych dni.

Nie mów nic, ten nasz krótki sen rozwiał sie tak jak dym. I wiem, że oddałabym, oddałabym dziś wszystko, żeby móc, by znów z tobą być blisko, blisko…

Miłość to jest taki miód, co smakuje gorzko ciut, jak popopopopo pomidory latem gdy ich w bród. Płacze córka jęczy mąż, że ich skórka mdła i miąższ. Mokszy od łez i źli proszą o kres tych pomidorowych dni.

Nie mów nic, ten nasz krótki sen rozwiał się tak jak dym. I wiem, że oddałabym, oddałabym dziś wszystko, żeby móc, by znów z tobą być blisko, blisko…

 

Po południu zapraszam po przepis na jajka sadzone w pomidorach 🙂

Akcja “Warzywa psiankowate”

środa, 17 sierpnia, 2011

Druga połowa sierpnia to okres dominacji papryki i pomidorów na targowiskach. Mówię tutaj oczywiście o naszych rodzimych uprawach. Nie ma to jak polne soczyste pomidorki czy różnokolorowa śmiesznie poskręcana papryczka. Nieskazitelnym owocom ze szklarni w Holandii czy Hiszpanii – mówię zdecydowane nie – szczególnie o tej porze roku, kiedy mamy taką obfitość polskich warzyw. O tej porze roku znajdziemy też łatwo polskie bakłażany, które również należą do rodziny psiankowatych. Nie mówiąc już o wszędobylskich ziemniakach!

W najbliższych tygodniach będę gotować wiele potraw z wykorzystaniem psiankowatych. Jeśli ktoś chciałby przyłączyć się do mnie – zapraszam do wzięcia udziału w akcji, która potrwa do 25 września 2011.

Akcja już rozpoczęła się na Mikserze, na Durszlaku będzie można dodawać przepisy od 21.08.2011.

Tymczasem przysyłajcie przepisy na potrawy z wykorzystaniem roślin psiankowatych na mój adres e-mail mops@wlodarczyki.net

Proszę o umieszczanie przy Waszych przepisach banerka akcji lub linka do tego wpisu. Można dodawać archiwalne przepisy, ale nie wcześniejsze niż z 1 sierpnia tego roku. Pod koniec września umieszczę podsumowanie akcji na blogu. Gorąco zapraszam!


Banerek akcji:


 

Kod banerka do wklejenia na blogu:

<a href=”https://www.mopswkuchni.net/?p=2285″ target=”_blank”><img title=”banerDurszlak1″ src=”https://www.mopswkuchni.net/wp-content/uploads/2011/08/banerDurszlak1.jpg” alt=”” width=”150″ height=”227″ /></a>

 

Wikipedia wylicza następujące warzywa psiankowate:

  • bakłażan (Solanum melongena)
  • papryka roczna (Capsicum annuum)
  • pomidor (Lycopersicon esculentum)
  • ziemniak (Solanum tuberosum)
  • miechunka peruwiańska (Physalis peruviana)
  • miechunka pomidorowa (Physalis ixocarpa)

Jeśli znajdziecie jakieś inne rośliny jadalne należące do psiankowatych proszę o informację!

Cechą wspólną tych warzyw jest to, iż częścią jadalną są we wszystkich przypadkach owoce i wszystkie wywodzą się z klimatu ciepłego.

Papryka dotarła do Europy w XVI w. dwoma szlakami: została sprowadzona z Haiti do Hiszpanii przez Krzysztofa Kolumba oraz z Persji za pośrednictwem do Turków do krajów bałkańskich i na Węgry (stąd inna nazwa pieprz turecki). Papryka w Ameryce uprawiana była już 5200 l. p.n.e. – odkryto ją bowiem w grobowcach w Ancon i Huaca Prieta w Brazylii (Wikipedia).

Pomidory pochodzą z Ameryki Południowej bądź Środkowej i podobnie jak papryka zawitały do Europy w XVI w. Co ciekawe aż do XIX wieku uważane były w Europie za roślinę trującą i uprawiane jako roślina ozdobna.

Piękne czerwone owoce papryki i pomidorów zawierają mnóstwo składników odżywczych. Zofia Zawistowska w książce “Warzywa w kuchni i spiżarni” (1989) opisuje je tak: “Zawierają liczące się ilości karotenów i witaminy C. Warto przy tym wiedzieć, że owoce papryki zawierają czterokrotnie więcej witaminy C niż pomidory. Pomidory natomiast przewyższają paprykę niemal dwukrotnie pod względem zawartości karotenów. W obu warzywach występują ponadto witaminy grupy B, nieco witaminy E, składniki mineralne, a przede wszystkim wapń i żelazo, kwasy organiczne… Wartość kaloryczna tak papryki, jak i pomidorów jest nader niska (28-27 kalorii w 100 g owoców).

To właśnie z owoców papryki rocznej węgierskiemu biochemikowi A. Szent – Györgyi udało się po raz pierwszy wyizolować witaminę Ci ustalić jej wzór chemiczny (Wikipedia).

Za ostry smak papryki chilli odpowiada alkaloid kapsaicyna, który nie rozpuszcza się w wodzie, a w tłuszczach i alkoholu, dlatego popijanie ostrych potraw dużą ilością wody czy płukanie ust nie dają rezultatów. Jako neutralizatory najlepiej działają tłuszcze roślinne, tłuste mleko a także alkohol. Kapsaicyna jest głównym składnikiem gazu pieprzowego (Wikipedia).

Pomidory bogate są w najsilniejszy przeciwutleniacz z grupy karotenoidów – likopen, który zapobiega rakowi prostaty.

Bakłażan zwany inaczej oberżyną pochodzi z Dalekiego Wschodu (Indie, Birma, Chiny). Bakłażany zawędrowały z Azji do Europy wraz z muzułmańskimi hordami kalifatu Umajjadów, które dotarły do Hiszpanii przez północną Afrykę w VII w. Są roślinami bardzo wrażliwymi na zimno, ich uprawa jest trudna. Ich wartość odżywcza wyraża się przede wszystkim w dużej zawartości błonnika i składników mineralnych takich tak wapń i fosfor.

Ziemniaki dotarły do Europy w XVI w. Ojczyzną ziemniaka jest Peru. Ich uprawa i przetwórstwo rozpowszechniło się w XIX wieku. Ciekawostką jest to, że łodyga, liście i kwiaty są trujące – zawierają solaninę. Znajduje się ona także w pędach (oczkach) ziemniaka a także w bulwach o odcieniu zielonym i może spowodować silne zatrucie pokarmowe. Zawarta jest we wszystkich pędach roślin psiankowatych i co ciekawe w zielonych pomidorach, więc spożywanie sałatek z udziałem zielonych pomidorów jest niewskazane. Zielona papryka nie zawiera tego toksycznego glikozydu.

Więcej o poszczególnych roślinach napiszę przy okazji prezentacji zrobionych z nich potraw.

P.S. Psia(n)kowate to taki mopsikowy temat 😉

Naleśniki z pomidorami i mozzarellą

sobota, 6 sierpnia, 2011

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam kolejne wytrawne naleśniki – bo właśnie takich jestem fanką! Przepis zaczerpnęłam z bloga Majki Kalejdoskop Kulinarny. Składniki niemniej jednak różnią się proporcjami.

 

 

Składniki na 4 naleśniki:

250 l mleka

2 jajka

ok. 3/4 szklanki mąki

szczypta soli

Farsz:

2 pomidory

kulka mozzarelli

suszona bazylia (z uwagi na brak świeżej)

pieprz


Naleśniki smażymy na dużej patelni. Gdy będą już gotowe przygotowujemy farsz. Parzymy pomidory, obieramy ze skórki i kroimy w plasterki. Mozzarellę odsączamy z zalewy i również kroimy w plastry.

 

 

Na połowie naleśnika układamy plasterki pomidora, mozzarelli i posypujemy bazylią i pieprzem. Składamy naleśnika na pół i jeszcze raz na pół. Gdy wszystkie są już “nafaszerowane” podsmażamy je z dwóch stron na patelni. Gotowe!

Dołączam je do akcji Slyvvi:

Naleśnikowa sobota