Takie bułeczki chodziły za mną od dawna. Pamiętam, że jadłam je jak byłam mała. Popularne były w budkach gastronomicznych. Do tej pory na Starym Mieście w Warszawie istnieje taki lokal, w którym serwowane są bułki z nadzieniem pieczarkowym. Tylko tam nadzienie dodawane jest do bułki tuż przed podaniem. Bułki jakie ja Wam dzisiaj przestawiam są pieczone z nadzieniem pieczarkowym. Są dość łatwe do zrobienia, a ich smak jest naprawdę boski. Każdy miłośnik pieczarek powinien je zrobić!

(więcej…)

Akcji miało nie być. Najzwyczajniej w świecie nie mam na nic czasu. Postanowiłam jednak sięgnąć do głęboko schowanych zakopanych energii i zmotywować się znowu do blogowania. Na razie napisałam tylko podsumowanie przeprowadzonej jesienią akcji Kuchnia skandynawska i poczynić przygotowania do akcji pieczarkowej. Kilka osób o nią pytało i to spowodowało, że naprawdę znów chcę gotować i blogować. Pieczarki to jeden z ulubionych produktów mojego męża, więc może łatwiej będzie mu dłużej zajmować się domem i synkiem, abym mogła w spokoju ugotować potrawy i zdjęcia 😉 W pracy też jakiś nieco lżejszy okres. Tak na marginesie to poszukuję handlowca do biura w Łodzi 😉

Już po raz ósmy zapraszam Was do wspólnego “pieczarkowania”. Okazją do świętowania jest Światowy Dzień Pieczarki obchodzony 22 kwietnia. Polska jest jednym z największych producentów tych grzybów na świecie. Pojawiają się zatem bardzo często na naszych stołach. Pochwalcie się, co potraficie przygotować z tych pysznych kapeluszy i ogonków. Okres wielkanocny także obfituje w wiele dań z pieczarkami: sałatki, pasztety, jajka faszerowane, mięsa z pieczarkami. Mam nadzieję, że z uwagi na małe przesunięcie akcji, przepisów będzie jeszcze więcej 🙂

W akcji akceptowane będą przeze mnie przepisy spełniające wszystkie poniższe zasady:

• opatrzone własnoręcznie wykonanym zdjęciem przygotowanej potrawy
• gdzie pieczarki są głównym składnikiem dania lub decydująco wpływają na jego smak (mogą to być pieczarki białe, brunatne, portobello; także marynowane)
• opublikowane w dniach 22-28 IV 2019
• oznaczone aktywnym banerkiem akcji lub aktywnym linkiem do zaproszenia z mojego bloga (w razie problemów proszę o kontakt)
• niesponsorowane, niezawierające lokowania produktów, reklam itd. zarówno w tekście wpisu, jak i na zdjęciu potrawy
• zawierające konkretną nazwę potrawy w tytule wpisu lub w jego tekście
• zgłoszone poprzez stronę akcji na portalu Durszlak lub wysłane mailowo na adres mops@wlodarczyki.net

Czekam na Wasze pomysłowe dania!

Kod HTML poniższego banerka:

<a href=”https://www.mopswkuchni.net/2019/04/15/akcja-pieczarkowy-tydzien-2019-zaproszenie/”><img class=”size-full wp-image-10909 alignleft” src=”https://www.mopswkuchni.net/wp-content/uploads/2019/04/Pieczarkowy_Tydzien_2019.jpg” alt=”” width=”159″ height=”238″ /></a>

Akcja Pieczarkowy Tydzień 2018 kończy się już za kilka godzin. Mam nadzieję, że dodacie jeszcze chociaż kilka przepisów. U mnie będzie skromnie w tym roku, bo mniej przepisów dodałam tylko wtedy gdy byłam w ciąży. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Dobre są i te cztery przepisy. A już w lipcu pojawi się kolejna edycja akcji Skandynawskie lato, więc zaraz zacznę się przygotowywać do niej.

Do tegorocznych pieczarkowych przepisów dokładam jeszcze bardzo prosty na sałatkę jarzynową z pieczarkami. U mnie w domu nigdy nie dodawało się do sałatki jarzynowej pieczarek, wędliny czy śledzi. Za to w rodzinie mojego męża bardzo często i pieczarki są jej nieodłącznym składnikiem. Dlatego postanowiłam umieścić tę wersję na blogu. Moi teściowe dodają jeszcze posiekaną cebulę, więc możecie ją dodać lub np. kawałek drobno pokrojonego pora.

(więcej…)

Dzisiaj ostatni dzień akcji Pieczarkowy Tydzień 2018. Cieszę się, że mogę liczyć na jej stałych bywalców, którzy jak widzę opublikowali już sporo pieczarkowych przepisów. Fajnie, że są też nowe osoby, które biorą udział w akcji. Może nie pobijemy rekordu, ale będzie przyzwoicie. Zapraszam Was po przepis na niedrogi i bardzo smaczny obiad. Nie przygotowuje się go w kilka chwil, ale na pewno warto poświęcić na jego przygotowanie te 2 godziny. Zresztą ok. 1,5 godziny to gotowanie żołądków, podczas którego możemy robić inne rzeczy w kuchni.

(więcej…)

Kochani! Mam nadzieję, że weekend minął Wam bardzo przyjemnie na spotkaniach z rodziną i znajomymi na łonie natury. Pogoda naprawdę sprzyjała spacerom i weekendowym wypadom. Wczoraj próbowaliśmy zobaczyć wystawę tulipanów w ogrodzie botanicznym w Łodzi. Podjechaliśmy tam koło 12:00 i niestety ani nie było gdzie zaparkować, ani nie było szans aby szybko wejść do ogrodu. Kolejka ciągnęła się na ponad 100 m. Dziś przeczytałam w jednej z lokalnych gazet, że trzeba było stać 1 godzinę 10 minut w kolejce, aby kupić bilety. Pewnie wśród oczekujących na wejście do ogrodu znalazłoby się wielu chętnych na zapiekanki, jakie dziś przygotowałam dla Was.

(więcej…)