Posts Tagged ‘orzechy włoskie’

Muffiny ze śliwkami wg Clausa Meyera

wtorek, 24 lipca, 2018

Ale ten czas leci! Już mamy ostatni tydzień lipca, prawię połowę wakacji i końcówkę mojej akcji Skandynawskie lato 2018… Śliwkami zazwyczaj zajadałam się jesienią, ale w tym roku pojawiły się już na początku lipca. Te muffiny przygotowałam w połowie miesiąca z super dojrzałych, mięciutkich i słodkich owoców. Zmieniłam nieco w przepisie, dałam o 50 g mniej cukru, a o 25 g więcej orzechów włoskich. Wyszło bardzo smacznie. A co najważniejsze te muffinki nie mają dodatku żadnego proszku do pieczenia czy sody. Przepis zaczerpnęłam z mojej ulubionej książki kulinarnej Wszystkie smaki Skandynawii.

 

(więcej…)

Surówka z selera z pomarańczą

wtorek, 30 stycznia, 2018

Dopadła mnie zimowa chandra. Ciężko mi podołać codziennym obowiązkom, a co dopiero wstawić coś na bloga. Zmobilizował mnie temat wspólnego gotowania “surówka/sałatka z selera”. Postanowiłam przygotować surówkę z selera korzeniowego, która doda mi energii. I naprawdę działa. Ostatnio za dużo jadłam “fatmejkerów”, czyli różnych ciastek z cukierni. Pora na bardziej przemyślaną dietę. Trzeba zacząć przygotowania do wiosny 😉 Na początek przedstawiam Wam tę oto prostą i pyszną surówkę, którą spokojnie możecie zastąpić drugie śniadanie lub wykorzystać ją jako dodatek do obiadu. Będzie świetnie komponować się z pieczonym kurczakiem.

 

(więcej…)

Chrupiąca sałatka z brukselki

czwartek, 23 listopada, 2017

Akcja Kuchnia skandynawska powoli dobiega końca, a ja mam jeszcze kilka przepisów do wstawienia na bloga. Mam nadzieję, że zdążę, bo ostatnio normą jest, że robię 5 rzeczy na raz. Postanowiłam zadbać o swoje zęby, okazało się, że na szczęście nie ma tego aż tyle do roboty po 2,5 letniej przerwie po wizytach u stomatologa. Mój Bobek nadal ząbkuje. Ja mam problemu z nogą, najprawdopodobniej od dźwigania. Mam nadzieję, że szybko przejdzie, bo mam tyle planów przed Świętami, a mój Bobek lada chwila zacznie sam tuptać 😉 Muszę mieć więc siłę, aby za nim nadążyć. Zdrowe jedzenie na pewno pomoże. Dzisiaj coś z listy superfoods: brukselka, orzechy włoskie, pomarańcze i kilka innych składników. Sałatka jest autorstwa Clausa Meyera i pochodzi z jego książki Wszystkie smaki Skandynawii.  Tutaj znowu wypróbowałam brukselkę w postaci surowej i naprawdę coraz bardziej ją taką lubię. Polecam Wam spróbować tę albo sałatkę z brukselki z ciecierzycą, jabłkiem i kaparami. Obie są pyszne.

 

(więcej…)

Kalarepki faszerowane po augustowsku

czwartek, 22 czerwca, 2017

Jak ja uwielbiam czerwiec! Za truskawki, czereśnie, bób i… oczywiście kalarepkę! Lubiłam ją już we wczesnym dzieciństwie. Miała zawsze swoje obowiązkowe miejsce w warzywniaku taty. Chrupiąca, orzeźwiająca i słodka. Po prostu pychotka. Mój taka uznawał ją tylko na surowo, a moja mama próbując urozmaicić nasze obiadki, zrobiła je kiedyś faszerowane. Do tej pory pamiętam ich cudowny smak. Podobne zrobiłam już w początkach istnienia bloga. Teraz pokusiłam się o zrealizowanie innego przepisu z kuchni regionalnej Podlasia.

Zabrałam się do robienia kalarepek w najlepsze. A tu się okazało, że nie mam specjalnej łyżki do wydrążania… Jakoś poradziłam sobie z łyżeczką, ale przy twardym miąższu kalarepy wymagało to trochę krzepy 😉 Wy sprawdźcie lepiej najpierw koniecznie, czy macie jakiś przyrząd do wydrążania, tak Wam radzę 😉

 

 

(więcej…)

Risotto ze szpinakiem

czwartek, 12 maja, 2016

Dziś zapraszam Was na lekkie i zdrowe i risotto. Znalazłam je w książce Hanny Szymanderskiej Encyklopedia polskiej sztuki kulinarnej pod nazwą zielone risotto. Chciałam je zrobić od bardzo dawna. W końcu nadarzyła się okazja. Kupiłam całą reklamówkę świeżego szpinaku. Część poszła do risotto, a z części zaplanowałam już sałatkę. Przepis nieco zmieniłam.

 

2016-05-12_risotto_ze_szpinakiem

 

RISOTTO ZE SZPINAKIEM

 

Składniki na 4 porcje:

500 g szpinaku (przed przebraniem)

220 g ryżu arborio (ok. 1 szklanki)

1 litr bulionu drobiowo-warzywnego (lub warzywnego w wersji dla wegetarian)

1 duża cebula

2 ząbki czosnku

2 łyżki oliwy

skórka otarta z 1/2 cytryny

sok z 1/2 cytryny

1 łyżeczka oregano

1/2 łyżeczki pieprzu

1/2 łyżeczki soli

ok. 50 g posiekanych orzechów włoskich

łyżka masła (w wersji dla wegan pomijamy)

 

  1. Szpinak przebrać. Odrzucić zwiędnięte liście oraz oderwać grube ogonki. Opłukać z piasku pod bieżącą wodą, osuszyć.
  2. Ryż opłukać zimną wodą na sicie i zostawić do odsączenia.
  3. Cytrynę sparzyć i osuszyć. Zetrzeć skórkę z jej połowy (nie dochodząc do białej gorzkiej części). Wycisnąć sok z połowy owocu.
  4. Osuszony szpinak nieco posiekać i gotować przez ok. 5 minut w sosie własnym w garnku. Chodzi o zmniejszenie jego objętości.
  5. Zagotować bulion w oddzielnym garnku.
  6. Cebulę pokroić w drobną kostkę. Zeszklić na oliwie w dużym rondlu/ na głębokiej patelni. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek oraz ryż. Smażyć kilka minut ciągle mieszając.
  7. Podlać łyżką wazową bulionu i gotować mieszając aż ryż wchłonie prawie całą ciecz. Dodać oregano, sól oraz pieprz, dolać kolejną porcję bulionu i znów mieszać aż potrawa wchłonie rosołek. Kontynuować dodawanie bulionu.
  8. Przed ostatnią łyżką bulionu  dodać szpinak, skórkę cytrynową oraz sok z cytryny. Wymieszać dokładnie. Gotować jeszcze do wchłonięcia bulionu. Ryż powinien być już w tym momencie nie mączysty, ale nadal al dente, czyli gotowy do jedzenia.
  9. Zestawić z ognia. Dodać masło, wymieszać i odstawić na 2 minuty pod przykryciem.
  10. Podawać porcje posypane orzechami włoskimi.