Posts Tagged ‘mozzarella’

Zimowa pizza z salami i boczkiem

poniedziałek, 12 lutego, 2018

Międzynarodowy Dzień Pizzy przypadał w tym roku na piątek i niestety nie udało mi się wówczas nic przygotować. Znalazłam czas dopiero w weekend. Przygotowywałam pizzę podczas konkursu skoków na normalnej skoczni w PyeongChang. Szkoda, że naszym skoczkom nie udało się zdobyć medali, tak mało brakowało… Pizza była idealnym pocieszeniem. Ciasto z tego przepisu nie jest ani za cienkie, ani za grube. Takie pośrednie. Zadowoli więc gusta każdego.

 

 

(więcej…)

Dorsz po włosku

środa, 23 sierpnia, 2017

Dobry wieczór!

W końcu udało mi się coś ugotować. Ostatnio mam naprawdę masę spraw na głowie. Mój synek skończył już roczek i była rodzinna impreza. Akurat musiałam spędzić popołudnie w kuchni przy piekarniku, gdy na dworze (i pewnie w domu też) panował tropikalny upał. Okupiłam to niestety odwodnieniem i osłabieniem, więc przez kilka a właściwie kilkanaście dni musiałam zrezygnować z większego gotowania. Po prostu nie miałam na to siły. Na szczęście impreza się udała. Teraz czuję się już lepiej, więc mogę wreszcie przygotowywać dania do mojej akcji Warzywa psiankowate. Oto pierwsze z nich. Powstało w ramach wspólnego gotowania z wykorzystaniem 3 składników, tym razem bohaterami 3 po 3 stały się ryba, pomidory i oliwki. Wybrałam przepis kuchni śródziemnomorskiej. Naprawdę pyszny. Wymaga troszkę pracy, ale efekt jest rewelacyjny. Zapraszam do zapoznania się z przepisem.

 

(więcej…)

Grzanki z dynią i mozzarellą

niedziela, 6 listopada, 2016

Dzisiaj prezentuję Wam danie w ramach cyklu 3 po 3. Tym razem mieliśmy wyczarować coś z dynią, serem i oliwą. Ja postawiłam na prostotę – zrobiłam pyszne grzanki. Choć muszę przyznać, że są nieco pracochłonne, bo wymagają przygotowania wcześniej purée z dyni. Niemniej jednak musicie spróbować. Są po prostu nieziemsko dobre. Zobaczcie też koniecznie prostą sałatkę z pieczonej dyni z fetą na blogu Codzienne gotowanie. Ja już zapisałam sobie do zrobienia w najbliższym czasie 🙂

 

2016-11-06_grzanki_dynia_mozzarella

 

Składniki na ok. 14 grzanek:

2 bułki ciabatty lub 1/2 bagietki

800 g dyni (przed obraniem)

1 duży ząbek czosnku

2 kulki mozzarelli

bazylia świeża lub suszona

sól, pieprz

oliwa z oliwek (nie z pierwszego tłoczenia)

 

GRZANKI Z DYNIĄ I MOZZARELLĄ

 

  1. Oczyścić dynię z miąższu z pestkami. Pokroić na podłużne kawałki (nie obierać), posmarować oliwą z oliwek (najlepiej pędzelkiem), posypać solą i pieprzem i piec razem z nieobranym ząbkiem czosnku przez około 30 minut w temperaturze 180 ºC na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wyjąć z piekarnika i lekko ostudzić.
  2. Przygotować purée z dyni. Oddzielić łyżką miąższ dyni od skórki. Przełożyć do miseczki i rozgnieść widelcem wraz z czosnkiem. Można dodać jeszcze soli i pieprzu do smaku.
  3. Przygotować kolejną blachę. Tym razem nie wykładać jej papierem do pieczenia. Ciabatty/bagietkę pokroić i posmarować z jednej strony oliwą. Ułożyć stroną posmarowaną oliwą do dołu na blasze.
  4. Posmarować każdą grzankę purée z dyni. Na wierzchu ułożyć po plasterku mozzarelli. Posypać wierzch suszoną bazylią lub ułożyć listki świeżej. Wstawić do piekarnika na 12 minut (nadal temperatura 180 ºC). Podawać na ciepło.

 

Przygotowując dyniowe purée można oczywiście dodać więcej czosnku – ja nie dodałam go dużo z uwagi na karmienie piersią. Czosnek niestety może zmieniać smak mleka, co może nie posłużyć maluszkom.

Jutro zapraszam na recenzję dwóch książek o Skandynawii i małą niespodziankę w ramach akcji Kuchnia skandynawska 2016.

Calzone po neapolitańsku na Międzynarodowy Dzień Pizzy

poniedziałek, 9 lutego, 2015

Calzone to rodzaj pieczonej pizzy składanej na pół w kształt pieroga z nadzieniem. Chciałam przygotować taką pizzę już dawno temu, ale jakoś nie było ku temu okazji. Teraz pojawiła się taka z uwagi na wyzwanie grupy wspólnego gotowania z okazji Międzynarodowego Dnia Pizzy, który przypada 9-go lutego każdego roku. Zwyczajną pizzę robiłam już kilkukrotnie (zobaczcie przepisy tutaj), zatem teraz chciałam pokazać na blogu coś nowego. Calzone wywodzi się z Neapolu i zazwyczaj nadziane jest salami lub szynką, mozzarellą, ricottą, parmezanem czy pecorino z dodatkiem rozmąconego jajka, które łączy wszystkie składniki. Ja skorzystałam z przepisu z książeczki Kuchnia włoska – 3 części cyklu Encyklopedia kulinarna, Wydawnictwa TEN autorstwa Andrzeja Bareckiego, Marka Łebkowskiego oraz Marka Urbańskiego z 1989 r. Właśnie od serii tych książeczek kulinarnych rozpoczęła się moja fascynacja kuchnią wiele lat temu – dziękuję Ci mamo :*

Razem ze mną pizze na dziś przygotowali: ChantelPanna Malwinna, Marta i Bartoldzik.

 

2015-02-09_calzone

 

CALZONE PO NEAPOLITAŃSKU

 

Składniki na 1 duże calzone dla 4 osób:

ciasto:

350 g mąki pszennej + trochę do podsypywania

1/2 łyżeczki soli

25 g drożdży

ok. 150 ml wody

3 łyżki oliwy z oliwek z wytłoczyn (pomace)

nadzienie:

100 g boczku

1 cebula

150 g mortadeli

100 g twardej mozzarelli

3 łyżki tartego parmezanu (u mnie Dziugas)

garść rodzynek sułtańskich

1/4 pęczka natki pietruszki

1 łyżeczka bazylii suszonej

1/2 łyżeczki pieprzu

1 rozmącone jajko

+ 2 łyżki oliwy

 

1. Przygotować ciasto: do dużej miski (na stolnicę) przesiać mąkę i wymieszać ją z solą. Zrobić wgłębienie, do którego wsypać rozkruszone drożdże oraz wlać wodę. Zagniatać ciasto do uzyskania jednolitej konsystencji. Na końcu dodać 2 łyżki oliwy z oliwek i jeszcze raz zagnieść. Przełożyć do miski posmarowanej oliwą i zostawić do wyrośnięcia pod ściereczką na 2 godziny.

2. Na pół godziny przed końcem wyrastania ciasta zacząć przygotowywać farsz. Pokroić boczek w krótkie paseczki, cebulę w piórka, mortadelę i mozzarellę w kostkę. Zetrzeć parmezan. Posiekać natkę. Boczek podsmażyć na patelni wraz z cebulą, zostawić do ostygnięcia.

3. Wymieszać wszystkie składniki farszu z rozmąconym jajkiem. Rozgrzać piekarnik do 220 ºC.

4. Wyrośnięte ciasto chwilę zagniatać, uformować kulę i rozwałkować na placek o grubości ok. 5 mm ciągle podsypując mąką, aby się nie przykleiło. Na połowę pizzy nałożyć farsz i przykryć drugą połową. Zalepić brzegi i posmarować wierzch oliwą. Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia posmarowanym oliwą i piec przez ok. 15 minut.

 

Podawać najlepiej z własnoręcznie przygotowanym sosem pomidorowym z przecieru pomidorowego z dodatkiem koncentratu i przypraw (oregano, bazylia, pieprz i sól).

 

Przepis dodaję do akcji:

 

Zima  we Włoszech Pyszna pizza

Linguine z pulpecikami nadziewanymi mozzarellą w sosie pomidorowym

poniedziałek, 17 listopada, 2014

W ramach konkursu „Menu Italiano u Domi w kuchni” (który niestety kończy się już dziś) przygotowałam makaron linguine z pulpecikami nadziewanymi mozzarellą w sosie pomidorowym. Włosi uwielbiają makarony i sos pomidorowy. A te pulpeciki z miękkim serowym wnętrzem na pewno skradłyby serce każdego Włocha! Do tego kieliszek dobrego wytrawnego wina i czułby się jak u siebie w domu.

 

2014-11-17_Linguine_z_pulpecikami_nadziwanymi_mozzarella

 

LINGUINE Z PULPECIKAMI NADZIEWANYMI MOZZARELLĄ W SOSIE POMIDOROWYM

Składniki na 3 porcje:

180 g makaronu linguine pełnoziarnistego

oliwa z oliwek do smażenia

Pulpeciki:

300 g mięsa mielonego z indyka

50 g bułki tartej

100 ml mleka

1 jajko

½ łyżeczki soli

½ łyżeczki pieprzu

¼ łyżeczki tymianku

½ kulki mozzarelli

Sos:

1 cebula

1 ząbek czosnku

1 łyżeczka bazylii

1 łyżeczka oregano

400 ml przecieru pomidorowego

+ twardy ser w typie parmezanu do posypania dania

 

1. Najpierw przygotować pulpeciki. Bułkę tartą zalać ok. 100 ml mleka, poczekać aż wchłonie je całe. Następnie wymieszać bułkę z mięsem, jajkiem i przyprawami. Formować pulpeciki (powinno ich wyjść 10), wkładając do środka kawałek mozzarelli. Smażyć pulpety z każdej strony na złocisto.

2. W międzyczasie rozgrzać w szerokim garnku oliwę (taka ilość, aby pokryć dno) i podsmażyć na niej posiekaną cebulę i czosnek. Dodać zioła, smażyć jeszcze chwilę. Wlać przecier pomidorowy, zagotować. Wrzucić do sosu podsmażone pulpeciki i gotować na wolnym ogniu około 15 minut.

3. Ugotować makaron al dente w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy. Odcedzić.

4. Rozłożyć porcje makaronu na talerze. Na wierzchu układać 3-4 pulpeciki. Polać wszystko sosem i posypać tartym serem.

 

Buon appetito! A jutro zapraszam na kolejny przepis kuchni skandynawskiej 🙂