Posts Tagged ‘makaron’

Orecchiette Pugliesi

środa, 19 maja, 2021

Jeśli Wasze dzieci nie lubią brokułów albo nie zjedzą brokuła w różyczkach razem z makaronem – prosząc o rozdzielacz (fani Binga wiedzą o co chodzi), to to jest przepis dla Was. Patrząc na zdjęcie powiecie “Bleee, rozgotowany brokuł?”, ale uwierzcie mi, że ten makaron to petarda! Będziecie zdziwieni, jak dobrze smakuje i jak mało wymaga pracy. Przeczytałam o nim w Instaserialu o Gotowaniu Nicole Sochacki-Wójcickiej czyli Mamyginekolog. Przepis poddałam małym modyfikacjom. Taki makaron pochodzi z regionu Włoch – Puglia, stąd jego nazwa.

(więcej…)

Zapiekanka makaronowa z tuńczykiem

środa, 1 kwietnia, 2020

Dzisiaj mijają równo trzy tygodnie odkąd siedzimy w domu z powodu epidemii koronawirusa. I wielu z nas staje teraz przed koniecznością gotowania w domu, podczas gdy do tej pory robiło to sporadycznie. Właśnie dla takich osób jest ten przepis. Nie wymaga dużo czasu i wysiłku. Trzeba tylko posiadać naczynie do zapiekania oraz piekarnik. Doskonale nada się tutaj makaron, który został nam w nadmiarze z wczorajszego rosołu czy z przygotowywania innej potrawy. Inspirację zaczerpnęłam od Martynosi z Codziennego gotowania. Wprowadziłam tylko małe modyfikacje, danie wyszło pyszne. Robiliście już pewnie zapiekanki z makaronem, które wychodziły wysuszone, zapewniam Was, że tak jest zgoła inna, soczysta i przyjemna dla podniebienia.

(więcej…)

Pasta alla Norma – sycylijski makaron

poniedziałek, 13 sierpnia, 2018

Kochani!

W lipcu spędziłam cztery cudne dni zwiedzając Rzym. Utwierdziłam się w przekonaniu, że uwielbiam Włochy. Za co? Za temperament mieszkańców, za dolce vita, ale przede wszystkim za jedzenie! Włoskie jedzenie jest mało skomplikowane, a jakże przy tym dobre. Włosi wiedzą co najlepiej zjeść podczas upałów. Pasta na obiad będzie idealna! Tak też codziennie jadłam makaron, była lasagna i cannelloni ze szpinakiem i ricottą. Ale zdecydowanie najlepszy makaron jadłam kiedyś na wyspie Vulcano należącej do Wysp Liparyjskich. Głównym składnikiem sosu były oczywiście pomidory, ale oprócz tego znalazły się w nim tuńczyk, kapary i oliwki. Niby proste składniki, a wszystko smakowało nieziemsko i dało mi energię, aby przeżyć najgorszy upał z jakim miałam do czynienia, w cieniu było ponad 40 ºC. Ale trochę odbiłam od głównego tematu, bo wpis jest o Pasta alla Norma, czyli makaronie z Sycylii, z drugiego co do wielkości miasta tej wyspy Katanii. Podczas pamiętnych wakacji na Sycylii nie odwiedziłam tego miasta, choć widziałam je z Etny, na którą wjechałam. Pasta alla Norma zawdzięcza najprawdopodobniej swoją nazwę operze Norma skomponowanej przez Vincenzo Belliniego. Alternatywnie tłumaczy się jej nazwę w ten sposób, że danie respektuje normy i tradycje regionu.

 

 

(więcej…)

Czapka Świętego Mikołaja – sałatka na Wigilię

piątek, 15 grudnia, 2017

Tematem kolejnego wspólnego gotowania była świąteczna sałatka. U mnie w Wigilię pojawiała się do tej pory jedynie tradycyjna sałatka jarzynowa. Stwierdziłam, że pora wypróbować inne przepisy. Idealny znalazłam w najnowszym numerze gazetki Przyślij Przepis. Moją uwagę przykuła sałatka tuńczykowa autorstwa pani Doroty Wójcickiej – czapka Mikołaja. Musicie przyznać, że jest niezwykle efektowna. A jej przygotowanie nie zabiera aż tak dużo czasu. Trzeba wcześniej tylko ugotować makaron i jajka. Sama dekoracja nie zajmie Wam więcej niż 10 minut. Inne świąteczne sałatki zobaczycie m.in. u Pati z bloga Czerwień i Błękit oraz u Martynosi z Codziennego gotowania.

 

 

(więcej…)

Penne z brokułami i serem

środa, 15 listopada, 2017

Dobry wieczór!

Jesień rozgościła się już na dobre. Na drzewach za oknem widzę jeszcze tylko kilka samotnych żółtych liści… Szaro, ponuro i dzień coraz krótszy. Pora na rozgrzewające zupy i sycące dania. Takie dni przypominają mi mój pobyt w Holandii na wymianie studenckiej 12 lat temu (kiedy to zleciało?). Wtedy w mojej kuchni królowały szybkie i proste dania. Należał do nich między innymi makaron z brokułami i serem. Gotowałam makaron, oddzielnie brokuły. A później łączyłam je razem i do ciepłego dania dodawałam jeszcze ser żółty – tam akurat najczęściej goudę 😉 Często jadłam taki makaronik trzy dni pod rząd. Na co moja współlokatorka ze Stanów Mere krzywiła się i mówiła “You will be sick”. Ale nie rozchorowałam się ani razu i naprawdę lubiłam to danie. Dziś chciałabym pokazać Wam nieco ulepszoną i bogatszą wersję. Powstała na potrzeby grupy wspólnego gotowania, gdzie bohaterami listopadowego trzy po trzy były brokuł, makaron i czosnek. Zobaczcie, co upichciła Pati z Czerwień i Błękit.

 

(więcej…)