Posts Tagged ‘kalafior’

Curry z kalafiorem i ziemniakami

poniedziałek, 18 sierpnia, 2014

Temperatura na dworze już od kilku dni jest nieco niższa, wieczory są zimne. A to jest idealne danie na taką pogodę.

Przepis znalazłam w książce Wyprawy po przyprawy Stevie Parle, Emma Grazette. Minimalnie go zmodyfikowałam. Wyszło pysznie!

 

2014-08-18_curry1

 

Składniki na 2 osoby:

4 średnie ziemniaki

1/2 kalafiora

1 cebula, najlepiej czerwona

1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego

3 cm kawałek imbiru

1/2 łyżeczki mielonej kolendry

1/4 łyżeczki kurkumy

1/2 łyżeczki chili  w proszku

1/2 pęczka natki pietruszki lub mały pęczek kolendry

3 jogurtu greckiego lub łyżki śmietany 12%

sól i pieprz

oliwa z oliwek do smażenia

 

1. Ziemniaki obrać, pokroić na mniejsze ok. 2 cm kawałki i ugotować do miękkości. Najlepiej użyć odmiany, która nie rozpada się po ugotowaniu, u mnie wielkopolskie. Odcedzić o zostawić do ostygnięcia.

2. Cebulę pokroić w drobną kostkę i smażyć 5 minut w odrobinie oliwy w garnku. Zwiększyć ogień i dodać nasiona kminu. Gdy zaczną skwierczeć dodać nieco oliwy i posiekany drobno imbir, mieloną kolendrę, kurkumę oraz chilli. Smażyć jeszcze ok 1 minuty ciągle mieszając.

3. Do podsmażone cebuli i przypraw dodać kalafiora podzielonego na małe różyczki. Wlać 100 ml wody. Gotować pod przykryciem 10 minut.

4. Dodać ziemniaki i posiekaną natkę/kolendrę, wymieszać. Dodać jogurt/śmietanę. Posolić. Wymieszać, podgrzewać chwilę i podawać.

 

Ponieważ danie jest dość ostre polecam podawać z jakimś napojem mlecznym – kefirem czy maślanką. Może być samodzielnym daniem lub dodatkiem do grillowanego mięso lub ryby.

 

Warzywa psiankowate 2014

Purée z kalafiora

sobota, 28 lipca, 2012

Jeśli znudziło się Wam klasyczne purée ziemniaczane jako dodatek do obiadu, polecam Wam purée z kalafiora. Świetnie smakuje także podsmażone na patelni na drugi dzień.

 

 

Składniki:

1 średni kalafior bez głąba

4 ziemniaki

1/4 szklanki mleka

2 łyżki masła

1/2 łyżeczki soli

kilka gałązek koperku

 

Ok. 3 litrowy garnek napełniamy wodą do 2/3 wysokości, wstawiamy na gaz i zagotowujemy z dodatkiem soli. Do wrzącej wody wrzucamy obrane ziemniaki, gotujemy 8 minut. Następnie dorzucamy podzielonego na różyczki kalafiora – gotujemy razem z ziemniakami ok. 15 minut. Odcedzamy, odparowujemy. Dodajemy do garnka masło i mleko. Ubijamy razem na niezbyt gładką masę. Wykładamy na talerze i posypujemy posiekanym koperkiem. Purée z kalafiora idealnie smakuje z jajkiem sadzonym i mizerią.

 

 

Sałatka z młodych ziemniaków z kalafiorem i suszonymi pomidorami

poniedziałek, 25 czerwca, 2012

Młode ziemniaczki to jedno z moich ulubionych warzyw w tym okresie roku. Proponuję Wam dzisiaj pyszną sałatkę z ich udziałem.

 

 

Składniki na 2 duże porcje:

0,5 kg młodych ziemniaków

100 g suszonych pomidorków w oliwie

2 ogórki małosolne

1/2 ugotowanego kalafiora

1/2 pęczka szczypiorku

pieprz

oliwa z oliwek

czerwony ocet winny

 

1. Ugotować kalafiora i ziemniaki, pamiętając o tym, żeby nie rozpadały się po ugotowaniu. Sugeruję 15 minut na ziemniaki i 8 minut na kalafiora.

2. Pokroić drobno ogórki małosolne i pomidorki suszone.

3. Ostudzone ziemniaki pokroić w plastry, ułożyć z nich warstwę na talerzach.

4. Kalafior podzielić na małe różyczki. Posypać nimi ziemniaki.

5. Następnie usypać warstwę z ogórków i pomidorów suszonych.

6. Całość posypać drobno posiekanym szczypiorkiem, posypać obficie pieprzem, skropić oliwą i octem winnym.

 

Przepis zgłaszam do akcji:

 

Sałatka z kalafiora z pomidorami i jajkiem

niedziela, 29 kwietnia, 2012

Tę sałatkę znalazłam w pięknie wydanej książce Hanny Grykałowskiej Smakowita kolekcja przysmaków. Jak nastanie sezon na kalafiory na pewno zrobię ja ponownie. Tę przygotowałam z kalafiorem z Francji 😉 Francuz nie smakował najgorzej 😛 Można też skorzystać z mrożonych różyczek kalafiora.

 

 

Składniki:

1 kalafior (ok. 1 kg)

3 pomidory

1/2 puszki zielonego groszku

2 jajka

2 gałązki koperku

sól

Sos:

gęsty jogurt typu greckiego

1 ząbek czosnku

sól, pieprz

 

1. Kalafior myjemy i gotujemy 10 minut w lekko osolonej wodzie.

2. Pomidory parzymy i obieramy ze skórki. Kroimy w półplasterki.

3. Groszek odsączamy z zalewy.

4. Jajka gotujemy 8 minut, studzimy, obieramy i kroimy w plastry.

5. Przygotowujemy sos: mieszamy jogurt z przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku, solą i pieprzem.

6. Na talerzach układamy różyczki kalafiora, aby utworzyły krąg. Kilka kładziemy na środku. Na kalafiorze promieniście układamy półplasterki pomidora, a następnie plastry jajka. Groszek wysypujemy na środku naszych “kalafiorowych kwiatków”.

7. Warzywa polewamy sosem i dekorujemy koperkiem.

 


To moja kolejna sałatkowa propozycja do akcji Fit na lato.

 

Kotlety z kalafiora i brokuła

poniedziałek, 25 lipca, 2011

PRZEPIS AUTORSKI

Ostatnio mój mąż poprosił mnie o bardziej dietetyczne dania do pracy. Stwierdziłam, że zrobię coś bezmięsnego. Od razu pomyślałam o kotletach z kalafiora. Aby nieco uatrakcyjnić ich wygląd i smak dodałam jednego brokuła.

 

 

Składniki:

1 kalafior

1 brokuł

1 cebula

200 g bułki tartej

4 jajka

sól, pieprz

majeranek

curry

gałka muszkatołowa


Warzywa kapustne będące głównym składnikiem naszych kotlecików gotujemy w osolonej wodzie: kalafiora – 15 minut, brokuła – 8 minut. Uważamy aby ich nie rozgotować, bo będą zbyt wodniste. Wycinamy twarde kawałki i miażdżymy za pomocą tłuczka do ziemniaków. Nie robimy z nich miazgi, kotlety będą ładniej wyglądały, gdy będą w nich widoczne małe różyczki. Cebulę kroimy w drobną kostkę i dodajemy do masy kalafiorowo-brokułowej 😉 Wybijamy 4 jajka i wsypujemy bułkę tartą. Dodajemy przyprawy i mieszamy ręką. Curry i gałka muszkatołowa nadają kotlecikom indyjski aromat 🙂 Majeranek jest nieodłączną przyprawą przy warzywach kapustnych – ułatwia trawienie.

 

 

Formujemy kotlety i smażymy. Są doskonałe na lunch do pracy.

Zaznaczam, że ilość przypraw powinna być dostosowana do Waszych oczekiwań i gustów, im ich więcej tym smak bardziej zdecydowany. I nie róbcie ich poza sezonem na warzywa kapustne, bo po co kupować kalafiory z Francji czy brokuły z Włoch… Chyba, że zrobicie z mrożonych, ale wówczas trzeba je dobrze odsączyć po gotowaniu i nie rozgotowywać.