Posts Tagged ‘fasolka’

Fasola w pomidorach z serem feta

niedziela, 18 października, 2020

Gdy tylko jestem gdzieś na wyjeździe, to uwielbiam zamawiać English breakfast. Dlaczego? Uwielbiam fasolkę w pomidorach, która jest ich nieodłącznym elementem. Teraz już od dłuższego czasu nie wyjeżdżam, więc zdecydowałam się zrobić sobie taką ulepszoną wersję tej fasolki na śniadanie, bez pozostałych elementów. A idealny przepis znalazłam u Billa Grangera w Nakarm mnie. Fasolka ma nieco ostrą nutę z uwagi na dodatek papryczek chilli. Feta pasuje tu idealnie. Porcja starczyła nam na 2 pokaźne śniadania dla dwóch osób, więc jak chcecie ją zrobić tylko jako dodatek to polecam zmniejszyć ilość składników o połowę.

(więcej…)

Zielona mielona ;)

czwartek, 24 listopada, 2011

Zastanawiałam się jak nazwać tę zupę. W przepisie z jakiego korzystałam (Zofia Zawistowska “Warzywa w kuchni i spiżarni”) nazwana była po prostu jako zupa zielona. Z pomysłem przyszedł tym razem mój mąż – “a dlaczego nie nazwiesz jej zielona mielona”? W sumie nazwa pasuje jak ulał 🙂

 

 

ZIELONA MIELONA, CZYLI ZUPA Z FASOLKI SZPARAGOWEJ, PORÓW I SAŁATY

 

Składniki:

1,5 l bulionu drobiowo-warzywnego

400 g porów

400 g fasolki szparagowej zielonej

mała sałata masłowa

śmietana 12%

2 łyżki masła

sól, pieprz

natka pietruszki

szczypiorek

 

W bulionie gotujemy fasolkę szparagową do miękkości. Na dużej patelni roztapiamy masło i smażymy na nim drobno pokrojone pory. Po ok. 10 minutach dodajemy sałatę. Podsmażamy jeszcze 2 minuty.

 

 

Zawartość patelni przekładamy do garnka i miksujemy blenderem dodając stopniowo śmietanę.

Nie miksowałam zupy na gładki krem, dzięki temu zostało kilka chrupiących kawałków fasolki. I tutaj potwierdza się słuszność nazwy “zielona mielona” 🙂

 

 

Podajemy z dużą ilością posiekanej natki i szczypiorku oraz chlebem. Myślę, że znakomitym do niej dodatkiem byłyby grzanki serowe.

 

Zupę zgłaszam do akcji Tęcza Smaków w kategorii ZIELONY 🙂

 

Farfalle z papryką i fasolką

środa, 17 sierpnia, 2011

Moją przygodę z warzywami psiankowatymi zaczynam od prostego przepisu na farfalle z papryką i fasolką szparagową.

 

Przed podaniem przepisu na to danie, chciałabym przekazać Wam kilka informacji o papryce, która jest głównym jego składnikiem. Pochodzi ona z Ameryki Środkowej, gdzie uprawiana już była 5000 l. p.n.e. Wyróżnia się 200 jej odmian podzielonych na słodkie stosowane jako warzywo oraz ostre używane jako przyprawy i jako składnik leczniczy. Tuż po sprowadzeniu papryki przez wyprawy Kolumba do Europy stosowano ją w leczeniu infekcji skórnych. Dopiero w XIX w. zauważono jej właściwości rozgrzewające i zaczęto stosować jej ekstrakty w reumatyzmie, przeziębieniu i depresji. Wewnętrznie stosuje się nalewki z ostrej papryki w niestrawności, dla pobudzenia soków trawiennych.

Ciekawostki:

  • posiada najwięcej witaminy ze wszystkich warzyw – to z niej węgierski biochemik Albert Szent Györgyi po raz pierwszy wyodrębnił tę witaminę (1933 r.)
  • kapsaicyna zawarta w ostrej papryce jest głównym składnikiem gazu pieprzowego
  • największe zagłębie paprykowe w Polsce znajduje się w powiecie przysuskim w województwie mazowieckim – uprawy zajmują około 650 ha
  • najwięksi światowi producenci papryki to obecnie Indie, Meksyk i Chiny
  • maskotką Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Meksyku w 1986 r. była papryczka jalapeno w sombrero

 

 

Składniki na 2 porcje makaronu farfalle z papryką i fasolką:

100 g makaronu farfalle

100 g żółtej fasolki szparagowej

2 papryki czerwone

2 pomidory

2 łyżki oliwy z oliwek

sól, pieprz, chili

 

Makaron gotujemy al dente, fasolkę na chrupiąco 😉 W woku/na głębokiej patelni podsmażamy paprykę pokrojoną w krążki. Po odcedzeniu dodajemy ugotowane wcześniej makaron i fasolkę. Wrzucamy pokrojone w kostkę obrane ze skórki pomidory. Dusimy pod przykryciem 5 minut. Doprawiamy pieprzem i chilli. Danie gotowe!

 

Sałatka ziemniaczana z fasolką szparagową

piątek, 12 sierpnia, 2011

Jak wiecie w ostatni weekend kupiłam masę fasolki. Większość z niej zamroziłam. Troszkę zjedliśmy z mężem ugotowanej na parze. Zrobiłam też sałatkę z jej udziałem. Przepis znalazłam w najnowszym sierpniowym wydaniu czasopisma Sól i Pieprz. Zastąpiłam w nim dymkę – szczypiorkiem i czerwoną cebulą. Nie miałam też świeżego tymianku – użyłam suszonego.

 

 

Składniki mojej wersji sałatki:

500 g małych ziemniaków

300 g zielonej fasolki szparagowej

1 pomarańcza

1 czerwona cebula

1/2 pęczka szczypiorku

2 łyżki oliwy

1 łyżka octu z białego wina

1 łyżeczka suszonego tymianku

1/2 szklanki słonecznika


Ziemniaki myjemy i gotujemy 25 minut w mundurkach w osolonej wodzie. Po ostudzeniu obieramy i kroimy w ćwiartki. Fasolkę płuczemy pod bieżącą woda, obcinamy końce i gotujemy przez 8 minut w lekko osolonej wodzie. Wrzucamy na wrzątek i nie zakrywamy, aby nie straciła koloru. Po odcedzeniu hartujemy zimną wodą – w ten sposób będzie jeszcze bardziej chrupiąca. Kroimy w 3 cm kawałki. Cebulę i szczypiorek drobno siekamy. Składniki przekładamy do salaterki.

Przygotowujemy sos. Parzymy pomarańczę, osuszamy i ścieramy nieco skórki. Następnie przekrawamy owoc na pół i wyciskamy sok. Mieszamy sok z pomarańczy z oliwą i octem oraz przyprawami (tymianek, sól, pieprz, skórka pomarańczowa). Dolewamy do sałatki i delikatnie mieszamy.

Słonecznik prażymy na patelni teflonowej i posypujemy nim wierzch sałatki.

 

 

Moje rady i spostrzeżenia:

1. Następnym razem nie dodam skórki pomarańczowej, bo sam sok nadaje sałatce już wystarczająco cytrusowy aromat.

2. Gotując warzywa wrzucajcie je zawsze do wrzątku, wówczas straty witamin będą mniejsze.

3. Fasolki nie przykrywajcie pokrywką podczas gotowania, aby nie straciła intensywnie zielonego koloru.

 

Fasolkowy weekend ;)

niedziela, 7 sierpnia, 2011

Wczoraj byłam na Targowisku Dolna-Ceglana w Łodzi i zrobiłam zapasy owocowo-warzywne na cały tydzień 🙂 Chyba będę tam jeździć z mężem co tydzień, bo jest duży wybór świeżych warzywek i niskie ceny. Mój małżonek pewnie nie podzieli mojego entuzjazmu, bo wczoraj musiał dźwigać około 12 kg 😉

Szczególnie dużo kupiłam fasolki szparagowej, bo teraz w szczycie sezonu jest najtańsza i najsmaczniejsza. Dużą jej część zamrożę. A z pozostałą częścią zaszaleję w tygodniu 😛 Na pewno zrobię sałatkę ziemniaczaną z fasolką!

 

 

Dzisiaj moja mopsia porwała z kuchni jedną fasolkę 🙂

 

 

Na początku musiała przyzwyczaić się do nowego smaku.

 

 

Później długi czas ciamkała ją na dywanie. Moja wege-mopsia, hihi.