Posts Tagged ‘dorsz’

Faworytna ryba Kerstin

wtorek, 23 października, 2012

Nazwa potrawy jest nieco oldschoolowa, ale taka jest też książka z jakiej zaczerpnęłam przepis – Kuchnia skandynawska Teresy Cichowicz-Porady, co nie zmienia faktu, że jest ona kopalnią wspaniałych przepisów. To, że nie ma w niej zdjęć potraw działa korzystnie na moją wyobraźnię. Nie sugeruję się zdjęciem potrawy, tylko sama wymyślam sposób jej podania. Choć każdy przepis jest opracowany bardzo szczegółowo i dokładnie. Przepisów na dania rybne jest w kuchni skandynawskiej co nie miara, dlatego mnóstwo jest ich także w tej książce, już nie raz robiłam rybę na zielonym posłaniu znalezioną w tej pozycji.

 

Składniki na 4 osoby:

1 torebka ryżu (100 g)

500 g filetów z dorsza

sok z 1/2 cytryny

1/2 pęczka koperku

2 łyżki masła

50 dag pieczarek

1,5 łyżki mąki pszennej

1 szklanka śmietany 12%

2 pomidory

1/2 szklanki tartego sera żółtego

sól, pieprz

olej

 

1. Ugotować ryż (może być półtwardy).

2. Pieczarki obrać i pokroić w plastry. Usmażyć na maśle. Oprószyć mąką, dodać sól, pieprz i wymieszać ze śmietaną.

3. Filety z dorsza oczyścić, posolić i skropić sokiem z cytryny, ułożyć w naczyniu żaroodpornym posmarowanym olejem i zapiekać 10 minut w piekarniku nagrzanym do 200ºC. Wyjąć, poczekać jak nieco ostygnie i podzielić na mniejsze kawałki.

4. Naczynie żaroodporne posmarować olejem roślinnym i na jego dnie ułożyć ryż.

5. Na ryżu ułożyć kawałki dorsza i posypać posiekanym koperkiem.

6. Utworzyć następne warstwy z pieczarek, pomidorów i sera.

 

 

7. Piec w temperaturze 200ºC około 25 minut (bez przykrycia).

 

Czekam na Wasze propozycje w ramach mojej akcji:

 

Dorsz grillowany z pomidorami

wtorek, 4 września, 2012

Lubicie połączenie ryba + pomidory? Ja wprost uwielbiam. Ostatnio zrobiłam taki szybki i prosty obiadek: świeży filet z dorsza smażony razem z pomidorami na  patelni grillowej. Pomidorki puściły pyszny sok, pstrąga natarłam wcześniej kolendrą i bazylią.Podałam razem z czosnkowym purée ziemniaczanym oraz tartą kalarepką.

 

 

Składniki na 2 porcje:

duży filet z dorsza

2 polne pomidory

sól, pieprz

kolendra mielona

bazylia suszona

oliwa z oliwek

sok z 1/2 cytryny

+

5 ziemniaków

łyżka masła

2 łyżki mleka

1 ząbek czosnku

1 kalarepa

 

1. Filet z dorsza oraz grube plastry pomidorów smarujemy oliwą z oliwek, kolendrą, bazylią, solą i pieprzem.

2. Smażymy na rozgrzanej patelni grillowej po 8 minut z każdej strony.

3. Filety polewamy sokiem z cytryny.

4. Dorsza i pomidorki podajemy np. tak jak ja z ziemniaczkami ubitymi z masłem, mlekiem i ząbkiem czosnku przeciśniętym przez praskę oraz tartą kalarepką.

 

 

Dorsz na purée z zielonego groszku z wianuszkiem z brokułów

niedziela, 18 marca, 2012

Dziś danie, które przygotowałam ostatnio dla rodziny mojego męża. Myśl przewodnia – wiosenna zieleń 🙂

 

 

PRZEPIS AUTORSKI


Składniki na 6 osób:

600 g filetów z dorsza

koperek suszony

sok z 1 cytryny

1 łyżka oliwy z oliwek

duża śmietana 18%

1 łyżka chrzanu

1 łyżka mąki ziemniaczanej

2 opakowania mrożonego zielonego groszku

1 łyżka masła

2 brokuły

sól, pieprz


Rybę marynujemy w soku z cytryny, oliwie i koperku. Po minimalnie 2 godzinach wyjmujemy z lodówki, odsączamy z nadmiaru marynaty i układamy na dnie naczynia żaroodpornego. Zalewamy sosem przygotowanym ze śmietany, chrzanu, mąki ziemniaczanej, soli i pieprzu. Pieczemy 45 minut w temperaturze 180 °C.

Na 20 minut przed końcem pieczenia ryby zaczynamy gotować brokuły. Gotujemy je maksymalnie 10 minut, nie chcemy, aby były rozgotowane.

Groszek wstawiamy na 10 minut przed końcem pieczenia dorsza. Jemu wystarczy 5 minut gotowania. Po odcedzeniu miksujemy groszek razem z łyżką masła na gładką masę. Na środku każdego talerza wykładamy porcję purée.

 

 

Ten etap szczególnie mocno zaintrygował moją mopsicę Pumbę 🙂

 

 

Wyjmujemy rybę z piekarnika. Dzielimy na porcje. Wykładamy je na zmiksowany groszek. Wokół układamy różyczki brokułów.

 

 

Danie dodaję do akcji Zielono Mi III autorstwa Pinkcake oraz Wielkanocne Smaki 2 Mirabelki (ryba jest w sosie chrzanowym).

 

 

 

 

Świetnie sprawdzi się na Wielkanocnym stole. Zobaczcie inne moje przepisy na Święta Wielkiej Nocy:

 

Wiosenny obiadek II

piątek, 3 czerwca, 2011

Temperatura na zewnątrz skłania do przebywania na świeżym powietrzu, a co za tym idzie mniej czasu spędzam w kuchni. Ale dziś zrobiłam wyjątek. Kolejny raz miałam ugotować obiadek u teściowej dla 5 osób 🙂 Na ryneczku kupiłam piękne soczyste i słodkie młode marcheweczki. A że dzisiaj piątek – tradycyjny dzień dań z rybki – zakupiłam świeże filety z dorsza 🙂 W tym zestawie nie mogło zabraknąć oczywiście młodych ziemniaczków. Ponieważ takich ziemniaczków nie obieram – lecz tylko oskrobuję nożem lub szczoteczką – nie wyglądają one najlepiej na zdjęciach – ale takie są najzdrowsze, więc tutaj od efektów wizualnych ważniejsze były walory dietetyczne i smakowe.

 

 

Składniki na 5 osób:

3 filety z dorsza

sok z 1 cytryny

sól, pieprz

kilka łyżek mąki

2 jajka

szklanka bułki tartej

4 pęczki młodej marchewki (ok. 1 kg)

1/2 paczki masła

2 łyżki mąki

3 łyżeczki cukru

1 kg ziemniaków

2 łyżeczki soli

koperek do posypania ziemniaków

 

Filety z dorsza myjemy pod bieżącą wodą i skrapiamy sokiem z jednej cytryny. Odstawiamy na około 30 minut.

W tym czasie obieramy marchewki i kroimy w plasterki. Gotujemy przez 30 minut w osolonej wodzie. Pod koniec gotowania zagęszczamy marchewkę mąką i masłem. Masło roztapiamy na patelni, dodajemy do niego 2 łyżki mąki i szybko mieszamy. Ciągle mieszając wlewamy na patelnię po łyżce wazowej wywaru z marchewki. Następnie przelewamy do garnka z marchewką, zagotowujemy i dodajemy 3 łyżeczki cukru. Te zabiegi z masłem i mąką na patelni są niezbędne, aby nie zrobiły nam się kluski z mąki 🙂

Ziemniaki dokładnie oskrobujemy nożem lub szczoteczką. Gotujemy 20 minut.

Rybę posypujemy obficie z każdej strony solą i pieprzem. Panierujemy w mące, jajku i bułce tartej. Smażymy.

 

Pewnie stwierdzicie, że nudzę z tą maślanką, ale tutaj również jest ona niezastąpiona.

Polecam!

A wiecie jaki los spotkał ten piękny bukiet rumianków? Zestawiłam go na chwilę ze stołu, aby zrobić kilka zdjęć i zaraz zjawiła się moja mopsia…

 

I zaczęła go skubać… bo ona jest kwiatożercą totalnym 😛 Przekonajcie się sami. Polecam lekturę wpisu http://pumba.wlodarczyki.net/?p=1720 lub http://pumba.wlodarczyki.net/?p=1659.