Posts Tagged ‘dieta matki karmiącej’

Surówka z cykorii na słodko

czwartek, 16 lutego, 2017

Od wczoraj czuję wiosnę w powietrzu. To niewątpliwie zasługa przepięknej pogody za oknem. Słoneczko przyjemnie grzeje, tak że chciałoby się już wyskoczyć z zimowej kurtki, szalika, czapki i rękawiczek. Ale taka pogoda może być zdradliwa, więc nie wyletniajcie się jeszcze za bardzo 😉 Załóżcie jedną warstwę mniej pod spód. I koniecznie jedzcie zdrowe surówki z sezonowymi warzywami. Dzisiaj kontynuacja mojego surówkowego cyklu, tym razem bohaterką jest cykoria 🙂 Cykoria zawiera wiele cennych składników odżywczych. Poprawia przemianę materii, reguluje poziom cukru we krwi oraz obniża poziom cholesterolu. Odpowiadające za jej gorzki smak lektucyny i laktukopiryny wpływają korzystnie na naszą wątrobę. Cykoria jest też wielkim sprzymierzeńcem matek karmiących, gdyż zwiększa ilość produkowanego mleka.

Wpis przygotowałam w ramach wyzwania grupy wspólnego gotowanie pt. “Zimowa surówka”. Zobaczcie, co przygotowały Mirabelka i Emilia.

 

 

SURÓWKA Z CYKORII NA SŁODKO

 

Składniki na 3-4 porcje:

2 średnie cykorie

2 kiwi

1/2 czerwonej papryki

1 jabłko

sok z 1/2 cytryny

1 łyżka posiekanego koperku

 

  1. Cykorię przekroić wzdłuż na pół, następnie jeszcze raz na pół w ćwiartki. Posiekać w poprzek zostawiając głąb.
  2. Cykorię przełożyć do salaterki i skropić sokiem z cytryny. Obrać kiwi i jabłko.
  3. Paprykę pokroić w krótkie paseczki, kiwi w ćwierćplasterki, jabłko na małe cienkie kawałeczki. Dodać wszystko do cykorii.
  4. Dodać posiekany koperek, delikatnie wymieszać surówkę. Odstawić na 15 minut do lodówki.
  5. Podawać do różnych mięs. U mnie stanowiła znakomity dodatek do pulpetów wieprzowych w sosie pomidorowym podanych z ryżem.

 

Przepis na pulpety wieprzowe w sosie pomidorowym już jutro na blogu.

 

Polędwiczka wieprzowa zapiekana z jabłkami

wtorek, 24 stycznia, 2017

Kochani! Ten przepis to naprawdę żadna filozofia i chyba dlatego właśnie zdecydowałam się na jego pokazanie. Przepis jest banalny, a efekt zadowalający nie tylko podniebienia matek karmiących. Tak przygotowane polędwiczki będą smakowały każdemu. Jeśli ktoś lubi wyraźniejsze smaki, zawsze może dodać więcej przypraw. Ja dodałam tylko majeranek, pieprz i sól, ale pasować będą też przyprawy korzenne takie jak cynamon, imbir czy ziele angielskie.

 

2017-01-24_poledwiczka_jablko_2

 

POLĘDWICZKA WIEPRZOWA ZAPIEKANA Z JABŁKAMI

 

Składniki na 2 osoby:

1 polędwiczka wieprzowa ok. 400 g

5 jabłek szara reneta/antonówka

1 łyżka oleju rzepakowego

1 łyżeczka majeranku

1/2 łyżeczki pieprzu

1/2 łyżeczki soli

 

2017-01-24_poledwiczka_jablko_1

 

  1. Piekarnik rozgrzać do 180 ºC.
  2. Polędwiczkę oczyścić i pokroić w poprzek na ok. 2 cm plastry (medaliony).
  3. Jabłka pokroić w ćwiartki, usunąć gniazda nasienne. Można oczywiście wcześniej obrać ze skórki.
  4. Naczynie do zapiekania (najlepiej takie płaskie, ceramiczne) posmarować olejem rzepakowym.
  5. W naczyniu ułożyć naprzemiennie plastry polędwicy i kawałki jabłek. Posypać przyprawami.
  6. Piec ok. 45 minut na środkowej półce piekarnika.
  7. Podawać z kaszą jęczmienną lub pieczonymi ziemniakami (oba połączenia u mnie zdały egzamin) oraz surówką lub gotowanymi warzywami.

 

Następne na blogu będą dwa przepisy na warzywne dodatki obiadowe.

 

Ciasteczka maślane z żurawiną

wtorek, 20 grudnia, 2016

Święta zbliżają się już wielkimi, a wręcz ogromnymi krokami. W sklepach istny szał zakupów. Tak samo na targowiskach. Dzisiaj mój teść stał godzinę w kolejce po kapustę kiszoną na Bałuckim Rynku. Wygląda na to, że jesteśmy coraz bogatszym społeczeństwem. Pytanie tylko co się stanie z tymi wszystkimi nie wykorzystanymi produktami czy niezjedzonymi potrawami po świętach. Wylądują najzwyczajniej w koszu. Dlatego wzywam Was do robienia zakupów z głową. Najpierw wszystko szczegółowo zaplanujcie i przemyślcie. Ja mam trochę ograniczone menu w te Święta z uwagi na karmienie piersią. Nie będę zatem jadła nic z grzybami, cytrusami, orzechami, kapustą, grochem czy kakao. Niemniej jednak i tak zamierzam spędzić te Święta bardzo smacznie. Dzisiaj upiekłam ciasteczka, które matki karmiące spokojnie mogą jeść. Zapraszam zatem na pyszne chrupiące ciasteczka maślane z żurawiną i nutą wanilii (ale takiej prawdziwej, nie waniliny).

Przepis zaczerpnęłam ze strony Wrząca Kuchnia.

Świąteczne ciasteczka przygotowały także: Mirabelka, Gin, Emilia oraz Zuzia. Koniecznie sprawdźcie ich przepisy!

 

2016-12-20_ciasteczka_zurawina_1

 

CIASTECZKA MAŚLANE Z ŻURAWINĄ

 

Składniki na ok. 50 ciasteczek:

220 g miękkiego masła

80 g cukru

ok. 10 g cukru z prawdziwą wanilią (opakowanie) lub nieco esencji waniliowej

2,5 szklanki mąki

0,5 łyżeczki soli

2 łyżki mleka

1 szklanka żurawiny suszonej 

 

  1. Żurawinę zalać wrzątkiem i odstawić na 15 minut. Następnie odcedzić na sicie i pozostawić do odsączenia.
  2. Masło zmiksować z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodać mleko. Znów zmiksować.
  3. Mąkę wymieszać z solą i dodawać stopniowo do masła utartego z cukrem miksując robotem kuchennym lub mikserem.
  4. Dodać odsączoną żurawinę i jeszcze chwilę miksować całość nakładką do wyrabiania ciast.
  5. Następnie wyłożyć ciasto na stolnicę i wyrabiać chwilę ręcznie.
  6. Podzielić na dwie części. Z każdej uformować wałek o długości ok. 30 cm i średnicy ok. 3-4 cm.
  7. Każdy wałek owinąć folią spożywczą i wstawić na minimum 15 minut do lodówki, aby ciasto stwardniało. Ja zrobiłam ciasto dzień przd pieczeniem, więc spędziło w lodówce całą noc.
  8. Rozgrzać piekarnik do 180 ºC. Wyjąć wałki z ciasta z lodówki.
  9. Odwinąć folię z wałków i ciąć je w plastry o grubości ok. 1 cm.
  10. Układać w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Mnie wyszły dwie blachy.
  11. Piec pojedynczo każdą blachę, najlepiej na półce znajdującej się w 3/4 wysokości piekarnika, wtedy nie przypieką się zbytnio spody ciasteczek. Piec w trybie grzania góra-dół po ok. 12 minut. Wierzch ciastek musi być lekko rumiany.
  12. Wyjmować od razu na kratkę i studzić.

 

Nie wiem czy uda mi się przygotować jeszcze jakiś wpis przed Świętami. Upiekłam w ostatni weekend paszteciki, pyszne i efektowne, ale nie miałam już siły ich obfotografować. Od razu powędrowały do zamrażalnika. Wstawię je pewnie już po Świętach. Tak samo jak przepis na zakwas na barszcz czerwony, który wesoło sobie pracuje w szafce kuchennej. Mam nadzieję, że wyjdzie, nie zepsuje się, bo robię go pierwszy raz, a zadeklarowałam, że zrobię barszcz na zakwasie na Wigilię w tym roku 😉

Polecam też inne ciasteczka i pierniczki znajdujące się w moim zestawieniu potraw wigilijnych i bożonarodzeniowych.

Pulpety z kurczaka w sosie koperkowym

wtorek, 11 października, 2016

Ostatnie dwa miesiące to dla mnie czas wyzwań. Ciągle mam jakieś komplikacje zdrowotne, a tutaj pojawił się młody człowiek. Cieszę się, że mam takie wsparcie w moim mężu, bo inaczej naprawdę byłoby ciężko. Teraz jestem przeziębiona, a dziecko ma mieć w piątek szczepienia. Robimy wszystko, aby się nie zaraziło, więc ja staram się mieć z nim jak najmniejszy kontakt… Przy karmieniu piersią wyjście z przeziębienia nie jest zbyt łatwe. Staram się dużo pić (to akurat sprzyja jeszcze laktacji), przeczyszczam nos wodą z solą fizjologiczną, na gardło biorę tabletki do ssania z propolisem. Czosnek i cebula nie są wskazane w dużej ilości, bo mogą zmieniać smak mleka, więc nie korzystam tym razem z ich dobroczynnych właściwości. Mam nadzieję, że szybko przejdzie.

Tymczasem zapraszam po przepis na mega proste i szybkie do przygotowania pulpety z kurczaka w sosie koperkowym. Dzięki podaniu kurczaka w tej postaci, tradycyjny zestaw kurczak + marchewka + ryż (ziemniaki) nie będzie już taki nudny i jałowy.

 

2016-10-11_pulpety_kurczak_koperek

 

PULPETY Z KURCZAKA W SOSIE KOPERKOWYM

 

Składniki:

600 g piersi z kurczaka

sól, pieprz

1 łyżeczka majeranku

pęczek koperku

mała śmietana 18%

2 łyżki mąki pszennej

 

  1. Piersi z kurczaka mielimy w maszynce do mielenia mięsa lub jeszcze szybciej mielimy w malakserze. Polecam ten drugi sposób. A jeśli decydujemy się na mielenie w maszynce, to polecam przepuścić kurczaka przez nakładkę z większymi dziurkami.
  2. Zmielone mięso mieszamy z solą (u mnie 1/2 łyżeczki), pieprzem (również 1/2 łyżeczki) oraz majerankiem. Nie dodajemy jajka, jest ono naprawdę tutaj niepotrzebne, pulpety bez niego będą się pięknie trzymać 😉
  3. Z mięsa wymieszanego z przyprawami lepimy kuleczki – mnie wyszło 16 pulpecików.
  4. Do szerokiego garnka nalewamy wodę, tak aby było jej ok. 4 cm. Zagotowujemy z łyżeczką soli.
  5. Do wrzącej wody wrzucamy delikatnie pulpety mieszając łyżką. Chodzi o to, żeby się nie przykleiły do dna garnka.
  6. Gotujemy ok. 25 minut na wolnym ogniu.
  7. Przygotowujemy sos. W 1 litrowym garnuszku należy dokładnie wymieszać śmietanę z mąką. Dodawać stopniowo wodę z gotowania pulpetów. Mieszamy z posiekanym koperkiem i wlewamy do pulpetów. Zagotowujemy.
  8. Podajemy z ziemniakami lub ryżem i gotowanymi warzywami (u mnie marchewka).

 

Życzę Wam miłego popołudnia. Trzymajcie się ciepło 🙂

Ryż z pieczonym jabłkiem

piątek, 30 września, 2016

Dzisiaj pierwszy z serii przepisów polecanych przeze mnie w diecie lekkostrawnej czy diecie matki karmiącej. Może to być deser, przekąska, a równie dobrze może to danie zastąpić obiad. Jest bardzo proste do przygotowania a naprawdę smakuje znakomicie. Jeśli zostanie Wam trochę, zawsze można zjeść je na zimno następnego dnia.

Danie to powstało z myślą o wspólnym gotowaniu, którego tematem było tym razem “jabłko na słodko”. Zobaczcie koniecznie co przygotowały Gin oraz Mirabelka.

 

2016-09-30_ryz_jablko_3

 

RYŻ Z PIECZONYM JABŁKIEM

 

Składniki na 2 porcje:

6 łyżek ryżu długoziarnistego

4 duże jabłka lub 6 mniejszych (antonówki, szare renety lub inne do pieczenia)

cukier

śmietana 12% lub jogurt (niekoniecznie)

 

  1. Jabłka przekroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne. Ułożyć w naczyniu do zapiekania, skórką do dołu. Piec w temperaturze 180 ºC przez około 30 minut.

 

2016-09-30_ryz_jablko_1

 

2. Podczas gdy jabłka się pieką, ugotować ryż tak jak na kleik. Wsypać do garnka, zalać wodą na około 5 cm ponad ziarna, dodać nieco soli (u mnie 1 łyżeczka) i gotować na wolnym ogniu przez ok. 15 minut. Przygotowany ryż powinien mieć kleistą konsystencję, nie można dopuścić, aby wygotowała się cała woda. Gdy jest jej za mało, dolać nieco wrzątku i gotować dalej.

2016-09-30_ryz_jablko_2

3. Z gorących upieczonych jabłek wybierać łyżką miąższ i przekładać do garnka z ugotowanym ryżem. Skórki wyrzucić.

4. Wymieszać jabłka z ryżem. Dodać cukier zgodnie z upodobaniem. Ja dodałam 4 łyżeczki.

5. Można też dodać nieco śmietany oraz cynamon.

 

2016-09-30_ryz_jablko_4