Posts Tagged ‘cukinia’

Sałatka z cukinią na zimę

niedziela, 5 sierpnia, 2012

Dzisiaj kolejna odsłona cukinii w zalewie octowej, tym razem w towarzystwie pomidorów i cebuli. Ten przepis również pochodzi z książki Warzywa z mojego ogródka Z. Dobrakowskiej-Kopeckiej, K. Pyszkowskiej z 1987 r., s. 350. Zmieniłam tylko nieco proporcje.

 

 

Składniki na 3 słoiki 0,9l:

1 kg pomidorów polnych

1,5 kg młodej cukinii

3 duże cebule

1 l wody

3 łyżki cukru

1/2 szklanki octu 10%

łyżka soli

nasiona kopru

główka czosnku

 

1. Cukinie umyć i pokroić w krążki o grubości ok. 0,5 cm. Zblanszować w gorącej wodzie.

2. Cebulę pokroić w krążki i również obgotować.

3. Pomidory sparzyć gorącą wodą i obrać ze skórki. Pokroić w plastry ok. 0,5 cm.

4. Czosnek obrać i każdy ząbek pokroić na kilka części.

5. Wyparzyć słoiki i zakrętki.

6. Przygotować zalewę. Zagotować wodę z cukrem i solą, na końcu dodać ocet.

7. Na dno słoików wsypać po 1/2 łyżeczki nasion kopru i kilka kawałków czosnku.

8. Układać warstwami cukinię, cebulę i pomidory.

9. Napełnić słoiki gorącą zalewą, zakręcić i pasteryzować ok. 20 minut.

 

 

Cukinia w kwaśnej zalewie

sobota, 4 sierpnia, 2012

Dzisiaj pragnę zaprezentować Wam pierwszy z serii przepis na cukinię w słoikach. Pochodzi on z książki, którą dostałam kiedyś od mojej babci Warzywa z mojego ogródka Z. Dobrakowskiej-Kopeckiej, K. Pyszkowskiej (1987), s. 349.

 

Składniki:

1,75 kg cukinii

4 szklanki wody

łyżka soli

4 łyżki cukru

1/2 szklanki octu 10%

pieprz, ziele angielskie, liść laurowy

nasiona kopru i gorczycy

 

1. Młode cukinie pokroić w ok. 1 cm krążki.

2. Do wyparzonych słoików nakładamy po 1/4 łyżeczki nasion gorczycy i kopru, 1 ziele angielskie, 2 ziarna pieprzu i kawałek liścia laurowego.

3. Nakładamy do słoików cukinię (można ją wcześniej zblanszować).

4. Gotujemy wodę z solą, cukrem i octem. Zalewamy nią cukinię.

5. Dobrze zakręcone słoiki pasteryzujemy ok. 20 minut.

 

 

Szaszłyki z tajską nutą

piątek, 18 maja, 2012

W ubiegły weekend chciałam zrobić polędwiczki wieprzowe po tajsku, miały być z grilla. Ponieważ pogoda nie dopisała upiekłam z nimi szaszłyki, ale w piekarniku. Spokojnie możecie je zrobić na zwykłym grillu, szczególnie, że w ten weekend pogoda będzie sprzyjała pieczeniu na ruszcie na świeżym powietrzu 🙂

 

 

Składniki na 5 dużych szaszłyków:

1 kg polędwiczek wieprzowych

5 cebul

1 cukinia

Marynata:

1 limonka

1 łyżeczka czerwonej pasty curry

sól, pieprz

2 łyżki oleju arachidowego

+ ewentualnie puszka mleka kokosowego

+ ketchup Pudliszki Barbecue do podania

 

1. Polędwiczki wieprzowe oczyszczamy, myjemy i kroimy w ok. 1 cm plastry. Przekładamy do miski.

2. W małej miseczce sporządzamy marynatę. Wyciskamy sok z 1 limonki, dodajemy olej arachidowy, łyżeczkę czerwonej pasty curry oraz nieco soli i pieprzu. Dokładnie mieszamy i dodajemy do mięsa.

3. Mieszamy kawałki polędwiczek z marynatą. Najlepiej zrobić to w lateksowej umytej pod bieżącą woda rękawiczce z uwagi na ostrość i barwę curry. Następnie można dolać do mięsa mleko kokosowe (spowoduje to złagodzenie ostrości pasty curry i nada specyficzny smak – ja zapomniałam niestety, ale zrobię to następnym razem). Mięso marynujemy przez noc w lodówce.

4. Nadziewamy kawałki mięsa na szpadki, przedzielając je plastrami cukinii i cebuli.

5. W piekarniku pieczemy w temperaturze 200°C ok. 45 minut (program grill), na rozgrzanym ruszcie ok. 10-15 minut z każdej strony.

 

 

6. Podajemy z chrupiącą surówką oraz ketchupem np. Pudliszki Barbecue.

 

 

Krewetki curry z cukinią

poniedziałek, 12 marca, 2012

Nie raz pisałam, że nie jestem miłośniczką krewetek. Za to mój mąż to istny krewetkowy potwór 😉 Zjadłby ich każdą ilość. Postanowiłam przełamać się i spróbować przyrządzić z krewetek potrawę, która również i mi zasmakuje. Postanowiłam, że będzie to coś ostrego…i tak padło na curry.

Przepis pochodzi z książeczki Ryby i owoce morza Carol Tennant z serii Z kuchennej półeczki, s. 104.

 

 

Składniki na 2 osoby:

2 ząbki czosnku

1/2 cukinii

1 zielona papryczka chili (dodałam pepperoni)

250 g krewetek tygrysich mrożonych

puszka pomidorów krojonych

1/2 łyżeczki imbiru

1/2 łyżeczki kuminu

1/2 łyżeczki kurkumy

szczypta pieprzu cayenne

(z uwagi na brak świeżej papryczki chili dałam 1 łyżeczkę sproszkowanej)

1/2 łyżeczki soli

sok z 1 limonki

2 łyżki oleju roślinnego

2 garście posiekanej kolendry (natki pietruszki)

 

Czosnek drobno siekamy. Cukinię kroimy w paski, chili oczyszczamy z nasion i kroimy w krążki. Na rozgrzanym w woku oleju smażmy czosnek i cukinię. Po 5 minutach dodajemy papryczkę chili, przyprawy i pomidory z puszki. Gotujemy pod przykryciem kolejne 5 minut, tak aby sos zgęstniał. Odkrywamy i dodajemy krewetki, sok z limonki oraz sól. Trzymamy na ogniu jeszcze 5 minut. Na końcu dodajemy posiekaną kolendrę (natkę). Ja zapomniałam o niej na śmierć 😉

Danie jest bardzo ostre. Podajemy je z ryżem i napojem mlecznym, aby złagodzić ostry smak.

Naprawdę mi smakowało!

 

To moja pierwsza propozycja do akcji Domi w kuchni “Owoce morza”

Kalarepki faszerowane

czwartek, 30 czerwca, 2011

PRZEPIS AUTORSKI

Na profilu stronki na Facebook’u obiecałam je już wczoraj. Ale wczoraj jakoś nie był mój dzień – bardzo szybko mi zleciał czas i zanim się obejrzałam już trzeba było iść spać. A chodzę spać dość wcześnie, bo wstaję o 4.45, aby przygotować mojemu mężowi śniadanko przed wyjściem do pracy 🙂 Dzisiaj nawet z Pumbą wyszłam po 5.00 na spacer 🙂 Teraz jeszcze dosypia. Zajrzyjcie też czasem na jej blog http://pumba.wlodarczyki.net/.

Ale wracając do tematu – dzisiaj jest nieco chłodniej i mój mózg pracuje na wyższych obrotach, dzięki czemu w końcu obrobiłam zdjęcia z “kalarepkowania” i mogę Wam przedstawić przepis na bardzo smaczne kalarepki faszerowane mięsem mielonym, papryką i cukinią.

 

 

Składniki na 3-4 osób:

5 kalarepek

0,5 kg mięsa wołowego mielonego

0,25 kg papryki czerwonej

1 duża cebula

1/2 małej cukinii

2 jajka

pieprz, sól

1 łyżka koncentratu pomidorowego


Pierwszy – najbardziej żmudny etap to wydrążenie kalarepy. Robimy to za pomocą noża do wycinania melona. Ważne jest, aby po obcięciu wszystkich łodyg, ustawić kalarepki “do góry nogami”. Wierzch (skąd wyrastają łodygi) jest bardziej stabilny, więc ustawiając tak nasze warzywa będziemy mieli pewność, że nie wywrócą się podczas gotowania czy już na talerzu. Kalarepkom odcinamy “wieczka” i wydrążamy wnętrza uważając, aby nie uszkodzić skórki. Miąższ możemy użyć do przygotowania lekkiej sałatki lub zupy. Ja go zamroziłam z zamysłem zrobienia zupy-krem 🙂

Wydrążone kalarepy ustawiamy w szerokim garnku.

 

 

Przygotowujemy farsz. Na patelni obsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę razem z mięsem mielonym. Wyłączamy gaz i dodajemy bardzo cienko pokrojoną paprykę czerwoną i cukinię (ze skórką).

Ja użyłam do farszu pięknych pierwszych tegorocznych polskich papryczek.

 

 

Doprawiamy nadzienie solą i pieprzem. Gdy mięso już ostygnie, wlewamy rozmącone jajko. Dokładnie mieszamy. Trzeba pamiętać, że farsz musi być wystudzony, aby jajko nie ścięło się na tym etapie przygotowywania potrawy.

 

 

Nakładamy nadzienie do kalarepek i przykrywamy je “wieczkami”. Napełniamy garnek wodą do wysokości około 4 cm i dusimy warzywa około 40 minut. Pod koniec gotowania doprawiamy powstały sos łyżką koncentratu pomidorowego.

 

 

Moja rada: znajdźcie młode nie przerośnięte kalarepy, gdyż te starsze mają dużo łyka.

Potrawa jest bardzo pożywna, nadaje się świetnie na obiad w domu lub jako lunch do pracy.