Sałatka z buraków i pomidorów z kminowo-ziołowym dressingiem

Dzisiaj zapraszam Was na niezwykle wyrafinowaną w smaku sałatkę. Zwróciłam na nią uwagę ze względu na niezwykłe połączenie pomidorów i buraków. A ja lubię wypróbowywać takie nietypowe i niesztampowe połączenia.

Przepis pochodzi z książki Wyprawy po przyprawy S. Parle, E. Grazette.

 

2014-08-12_salatka1

 

Składniki na 2 porcje:

2 duże buraki ćwikłowe okrągłe

2 pomidory żółte

2 pomidory czerwone

garść listków selera naciowego

sól morska

pieprz czarny świeżo mielony

dressing:

1/2 łyżeczki nasion kminu rzymskiego

1/2 łyżeczki majeranku suszonego lub 1 łyżka świeżego

1 łyżka siekanego koperku

1/4 posiekanej papryczki chili

1/2 ząbka czosnku

2 łyżki oliwy z oliwek extra virgin

sok z 1/2 cytryny

 

1. Buraki gotujemy w łupinach przez około 30 minut. Następnie odcedzamy, przelewamy kilka razy zimną wodą i zostawiamy do ostygnięcia.

2. Kmin rzymski prażymy na suchej patelni przez około 2 minuty. Przekładamy do ostygnięcia do np. małej miseczki.

3. Na dużej desce siekamy czosnek z chili, majerankiem i koperkiem. Na sam koniec dodajemy nasiona kminu, aby zmiażdżyć je delikatnie. Przekładamy przyprawy do miski, mieszamy sokiem z cytryny oraz oliwą.

4. Buraki obieramy (najlepiej pocierając skórkę rekami w rękawiczkach). Pomidory parzymy i obieramy ze skórki. Kroimy warzywa w plastry o grubości ok. 0,5 cm i układamy naprzemiennie na talerzach. Posypujemy posiekanymi listkami selera naciowego.

5. Posypujemy solą i pieprzem oraz skrapiamy kminowo-ziołowym dressingiem.

 

Połączenie buraków i pomidorów okazało się być bardzo trafione. Dressing był dość ostry w smaku z anyżowym posmakiem. Dla osób lubiących mniej zdecydowane smaki polecam dodać mniej chilli i kminu. Idealnie moim zdaniem pasowałyby tutaj jeszcze oliwki czy kozi ser.

To już drugi przepis do mojej akcji z psiankami, tym razem pod znakiem pomidora. Jutro zapraszam na danie z dominującą paprykową nutą 😉

 

Warzywa psiankowate 2014

Bakłażan z koperkowym sosem

Dziś rozpoczęła się IV edycja mojej akcji kulinarnej Warzywa psiankowate. Postanowiłam rozpocząć ją mocnym bakłażanowym akcentem, bo to warzywo psiankowate cieszy się wśród Was małą popularnością. Chciałabym zachęcić Was do eksperymentów z psianką podłużną właśnie. Można go przyrządzić na wiele sposobów: smażyć, piec, gotować na parze. A prezentowane dziś danie jest dla tych którzy narzekają na mdły smak oberżyny – pikantne dodatki sprawią, że poznacie bakłażana w zupełnie nowej odsłonie. Bakłażan jest nazywany gruszką miłosną, przez wielu uważany za afrodyzjak, więc może jednak się skusicie?

Przepis zaczerpnęłam z artykułu Agnieszki Kręglickiej z Wysokich Obcasów z 14 maja 2011.

 

2014-08-11_baklazanzkoperkowymsosem2

 

Składniki na 2 osoby:

1 średni bakłażan

oliwa z oliwek

sól

jogurt naturalny

sos:

pęczek koperku

kilka liści bazylii

ząbek czosnku

2 plastry marynowanej jalapeño lub ewentualnie kawałek posiekanej zielonej chilli

2 łyżki oliwy

sok z 1/2 cytryny

szczypta soli

 

1. Bakłażana kroimy na plastry, solimy z dwóch stron i odstawiamy (najlepiej na sicie), aby puścił sok.

2. Przygotowujemy sos: siekamy koperek, bazylię i ząbek czosnku. Miksujemy z pozostałymi składnikami sosu.

3. Plastry bakłażany osuszamy i smażymy z dwóch stron na oliwie (nie z pierwszego tłoczenia).

4. Usmażone plastry bakłażana układamy na talerzach i polewamy zielonym sosem i jogurtem.

 

Bakłażana przygotowanego w ten sposób polecam jako samodzielne danie obiadowe w ciepły dzień. Ewentualnie może zostać poprzedzone zupą, np. chłodnikiem paprykowym, na który przepis postaram się niedługo zamieścić na blogu.

A Wy co przygotujecie do mojej akcji? Jestem bardzo ciekawa i liczę na wiele smakowitości, także z bakłażanem.
Warzywa psiankowate 2014

Akcja Warzywa psiankowate 2014 – zaproszenie

Kochani! Zbliża się już czwarta edycja mojej akcji Warzywa psiankowate. Aż nie mogę w to uwierzyć, czas leci jak szalony! Zachęcam Was do przejrzenia podsumować z lat poprzednich: 2011, 2012, 2013.

 

W tegorocznej akcji akceptowane będą przepisy:

  • z głównym udziałem warzyw psiankowatych, czyli pomidorów, papryki (w tym chili i innych odmian), bakłażanów, ziemniaków oraz miechunki; WAŻNE: cukinia nie jest warzywem psiankowatym, lecz dyniowatym
  • zawierające zdjęcie potrawy
  • opatrzone banerkiem akcji lub linkiem do TEGO zaproszenia z mojego bloga
  • zawierające źródło przepisu (chyba, że są przepisami autorskimi)
  • opublikowane w dniach 11 sierpnia – 10 września 2014
  • zgłoszone do akcji za pomocą portali Durszlak lub Mikser lub mailem na adres mops@wlodarczyki.net do dnia 10 września 2014
  • gotujemy sezonowo, czyli używamy świeżych warzyw lub własnych przetworów

Banerki akcji:

 

Kod należy skopiować i wstawić na swoją stronę.

<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/warzywa-psiankowate-2014"><img src="https://durszlak.pl/system/campaign/banner/1020/embed_BKqUrSWiIrdk2CxaxvHIxpYbkiSvQQzz.jpg" alt="Warzywa psiankowate 2014"></a>
Warzywa psiankowate 2014

 

 

Warzywa psiankowate 2014

 

Kod banerka blogowego:

Warzywa psiankowate 2014

<a href=”https://www.mopswkuchni.net/2014/08/03/akcja-warzywa-psiankowate-2014-zaproszenie/”><img class=”alignnone size-full wp-image-6929″ src=”https://www.mopswkuchni.net/wp-content/uploads/2014/08/Warzywa-psiankowate-2014.jpg” alt=”Warzywa psiankowate 2014″ width=”148″ height=”238″ /></a>

Uwaga: Pojawiły się znów problemy z moim tzw. czystym blogowym banerkiem. Trzeba zmienić w nim cudzysłowy, bo podobno jakieś dziwne się wklejają, ja wklejam tylko to co mi generuje wordpress… Zawsze możecie skopiować grafikę (klikając prawym przyciskiem myszy i wybierając “zapisz grafikę jako”) i wstawić do wpisów linkując do tego zaproszenia (nie akcji na agregatorach).

W razie problemów ze wstawieniem banerków i nie tylko, proszę o kontakt na mops@wlodarczyki.net.

Podsumowanie akcji Skandynawskie lato 2014

Kochani! Od zakończenia akcji minęło już trochę czasu. Już przygotowuję dla Was kolejną akcję – czwartą odsłonę akcji Warzywa psiankowate. Ale nie mogę zaprosić Was do kolejnej akcji, gdy poprzednia jest jeszcze nie zamknięta do końca. Zatem pora na podsumowanie. Okazało się, że letnia edycja akcji skandynawskiej, jaką robiłam już dwa razy jesienią, nie cieszy się taką popularnością jak ta pierwsza. Pewnie wynika to z tego, że nie ma zbyt wiele książek czy portali internetowych z przepisami kuchni skandynawskiej w języku polskim. Ja jako miłośniczka tej kuchni mam w swojej biblioteczce 3 książki ze skandynawskimi przepisami, są inne to prawda, ale w wersji angielskiej, ale bardzo drogie. Zaglądam też jednak na portale zagraniczne, szukam jakiś informacji i z pomocą translatora często udaje mi się znaleźć jakiś fajny przepis.  Druga sprawa, że ta letnia edycja akcji z założenia obejmuje potrawy przygotowane głównie z sezonowych produktów, a zauważyłam, że planowanie posiłków w oparciu o produkty sezonowe nie jest naszą Polaków mocną stroną. Jako przykład podam taką sytuację z kiosku warzywnego u mnie na osiedlu. Próbowałam kupić cukinię (wszak to już sezon), znalazłam jedynie kilka podwiędniętych warzyw. Spytałam dlaczego nie ma ich więcej. Pani poinformowała mnie, że nie kupuje już nowych ostatnio, bo ludzie nie kupują i musi później wyrzucać. Na to dodał jej syn: “Teraz nie kupują, choć cena taka niska, a późną jesienią czy zimą, gdy kosztuje nawet 15 złotych za kilogram, to i owszem pytają i kupują duże ilości, także np. papryki i robią sobie leczo…”. O taka nasza przewrotność 😉

W każdym bądź razie, pomimo kilku smutnych przemyśleń, jestem jednak zadowolona z rezultatu akcji i zamierzam ją powtórzyć za rok. Może uda mi się więcej osób przekonać do wyszukiwania przepisów skandynawskich z sezonowymi letnimi produktami.

W tym roku udało nam się przygotować 43 letnie przepisy prosto ze Skandynawii. Wszystkim bardzo gorąco dziękuję za udział i zapraszam za rok o podobnej porze.

Poniżej lista przepisów zgłoszonych do akcji:

Sałatki:

Przekąski:

Naleśniki:

Zupy:

II dania:

Pieczywo:

Desery:

Napoje:

Przetwory:

 

Skandynawskie lato 2014_podsumowanie

A już niedługo zaproszę Was do kolejnej akcji. Mam nadzieję, że jej stali uczestnicy już przygotowują do niej przepisy 😉

Muffiny z cukinią i szczypiorkiem

Jak czytacie ten post, ja jestem już w drodze nad polskie morze, gdzie jadę w odwiedziny do mojej zaprzyjaźnionej blogerki kulinarnej Domi w kuchni oraz na III Ogólnopolski Zlot Mopsów w Dźwirzynie organizowany przez Stowarzyszenie “M jak Mops”, którego jestem członkiem.

Dziś polecam Wam przepis na smakowite wytrawne muffiny, idealne na podróż.

2014-07-22_muffinyzcukinią1

Przepis zaczerpnęłam z książki Pieczywo. 60 sprawdzonych przepisów na każdą okazję

Składniki na 12 muffinek:

300 g mąki pszennej

2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki świeżo mielonego czarnego pieprzu

125 g sera żółtego (u mnie gouda, w oryginale parmezan)

2 duże jajka

180 ml mleka + 2 łyżki

150 g cukinii

pęczek szczypiorku

łyżka oliwy z oliwek

2014-07-22_muffinyzcukinią3

1. Piekarnik nastawić na 200ºC. Formę do pieczenia muffinek wyłożyć papilotkami i nasmarować każdą pędzelkiem oliwą z oliwek (lub nie używać papilotek i posmarować oliwą otwory w blasze do muffinek, można też użyć foremek silikonowych) – wszystko po to, aby później łatwo było wyjąć muffiy z papilotek.

2. Posiekać drobno szczypiorek, cukinię (razem ze skórką) zetrzeć na tarce o grubych oczkach, zetrzeć ser żółty(również na tarce o grubych oczkach).

3. Przesiać mąkę do miski, wymieszać z proszkiem do pieczenia, solą i pieprzem. Dodać ser.

4. Rozmącić jajka z mlekiem w drugiej misce. Wlać do suchych składników i mieszać drewnianą łyżką, aż składniki się nie połączą, w razie potrzeby dodać 2 łyżki mleka.

5. Do ciasta dodać cukinię i szczypiorek. Wymieszać.

6. Nakładać ostrożnie do foremek. Piec ok. 25 minut w trybie grzania góra-dół, na środkowej półce piekarnika.

7. Muffinki muszą być dobrze wyrośnięte i zrumienione na wierzchu. Po wyjęciu z piekarnika należy ostudzić je na kratce. Najlepiej smakują następnego dnia po upieczeniu.

Dodaję do akcji Domi Muffinkowo 4 oraz do akcji Edith Cukinia 2014

Muffinkowo4Cukinia 2014