Makaron linguine z bazyliowym pesto

Zanim rozpocznę przygotowania do Wielkanocy, postanowiłam podać dziś przepis na włoski klasyk. Pesto bazyliowe, a nie pesto alla genovese, bo nie ucierałam go w moździerzu, lecz w malakserze. Muszę Wam się przyznać, ze nigdy wcześniej nie próbowałam makaronu podanego z samym zielonym pesto, bo wydawało mi się, że będzie mało pożywny. Ale jest zupełnie inaczej – piniole i parmezan sprawiają, że danie jest bardzo sycące. Potwierdza, to nawet mój zagorzale mięsożerny maż 😉

Zrobiłam ten makaron teraz, bo kolorystycznie jest bardzo wiosenny. A można go zrobić przez cały rok, bo wszystkie składniki do niego są zawsze dostępne. Może cena pinioli już taka nie jest, ale naprawdę warto spróbować 😉

Wzorowałam się na przepisie z książeczki z serii Z kuchennej półeczki Kuchnia śródziemnomorska Anne White.

 

2015-03-26_makaronzpesto

 

MAKARON LINGUINE Z BAZYLIOWYM PESTO

 

Składniki na 2 osoby:

200 g makaronu linguine

2 litry wody

1 łyżeczka soli

Sos pesto na 2 porcje:

listki bazylii z jednej doniczki (ok. 50 g)

3 łyżki pinioli

2 ząbki czosnku

100 g parmezanu (może być Dziugas lub inny twardy ser)

50 ml oliwy z oliwek

1/2 łyżeczki mielonego pieprzu

 

1. Parmezan zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, odstawić na bok. Czosnek obrać, usunąć z niego zielone pędy i grubo go posiekać. Liście bazylii opłukać i osuszyć.

2. Do malaksera wrzucić liście bazylii, piniole, czosnek, starty parmezan i wlać oliwę z oliwek. Ucierać około pół minuty aż wszystkie składniki się połączą. Przyprawić pieprzem (solą niekoniecznie, bo ser jest dość słony). Wymieszać, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki, gdzie możemy go przechowywać do 5 dni. Jeśli makaron przygotowujemy w tym samym czasie, to nie ma potrzeby chłodzenia pesto.

3. Zagotować 2 litry wody z 1 łyżeczką soli. Na wrzątek wrzucić makaron i gotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu al dente (średnio 9 minut). Odcedzić i nie przelewać zimną wodą. Wrzucić z powrotem do garnka i wymieszać z sosem. Jeśli sos był wcześniej w lodówce sos podgrzać w garnku z makaronem dodając 2 łyżki wody – najlepiej z gotowania makaronu. Wodę można też dodać, gdy sos jest zbyt gęsty. Podawać. Można jeszcze posypać niewielką ilością tartego sera.

 

W sobotę podam Wam przepis na nietypową pastę kanapkową, którą można podać na śniadanie wielkanocne.

Ryż na mleku z wanilią i cynamonem

Ryż, mleko, cukier i dodatki. Z kilku składników można przygotować naprawdę pyszny deser. Bazowałam na przepisie na arroz con leche y vainilla. Ten hiszpański deser przygotowała też kiedyś Mirabelka, dodawała tam skórkę obraną z cytryny. Ja zrezygnowałam z cytryny na rzecz aromatu limonki, który nadał deserowi przygotowany przeze mnie w domu cukier waniliowo-limonkowy. Jak go zrobić? Wymieszać cukier ze skórką startą z limonki i pokruszoną laską wanilii oraz jej nasionami, zamknąć wszystko w słoiku i poczekać kilka tygodni. Gotowe! Mamy aromatyczny cukier do wypieków, deserów i innych zastosowań.

Wiecie, że wanilia to pnącze, które pochodzi z Meksyku. Odkryte zostało w Meksyku podczas konkwisty. Wanilia owocowała dzięki małych pszczółkom, które dostawały się do bardzo długiego i wąskiego kielicha jej kwiatów. Gdy odkryto, że można kwiaty zapylać także ręcznie bez udziału owadów plantacje wanilii przeniesiono także w inne miejsca. Obecnie największym producentem wanilii jest Madagaskar. Proces jej pozyskiwania jest czaso- i pracochłonny.Polecam Wam obejrzenie odcinka programu Wojciecha Cejrowskiego Boso o tej przyprawie.

 

2015-03-23_ryznamleku

 

RYŻ NA MLEKU Z WANILIĄ I CYNAMONEM

 

Składniki na 2 duże porcje:

1 litr mleka

150 g ryżu

50 g cukru (najlepiej z wanilią – u mnie z wanilią i startą skórką limonki)

1 laska cynamonu

1 laska wanilii

 

1. Mleko wlać do garnka z grubym dnem, dodać podzieloną na mniejsze kawałki laskę wanilii oraz laskę cynamonu i bardzo wolno podgrzewać.

2. Ryż przelać na sicie zimną wodą. Dodać do mleka, które zaczyna się gotować. Gotować na wolnym ogniu, często mieszając, przez ok. 40 minut. Ryż powinien wchłonąć prawie całe mleko.

3. Pod koniec gotowania wyjąć kawałki wanilii i cynamonu, dodać cukier. Zamieszać, chwilę pogotować i nakładać do salaterek. Podawać na ciepło lub po ostudzeniu.

 

Ja uwielbiam takie desery na ciepło, mój małżonek raczej na zimno. Tak samo mamy np. z budyniem. A Wy jakie macie preferencje?

Przepis dodaję do akcji Mirabelki:

 

 

Ciasto waniliowe z owocami kandyzowanymi

Bardzo chciałam wziąć udział w Waniliowym Weekendzie VI organizowanym przez Mirabelkę. Od kilku dobrych lat planowałam i jakoś się nie składało. Tym razem nie odpuściłam i zrobiłam pyszne ciasto pochodzące z Europy Południowej.

Przepis pochodzi z książeczki z serii Z kuchennej półeczki Kuchnia śródziemnomorska Anne White.

 

2015-03-22_ciastowaniliowe1

 

CIASTO WANILIOWE Z KANDYZOWANYMI OWOCAMI

 

Składniki na keksówkę 22cm x 12 cm x 5cm:

150 g kandyzowanych wiśni (lub innych owoców) + 50 g do ozdobienia ciasta

75 g kandyzowanych skórek cytrusowych + 150 g do ozdobienia ciasta

85 g mielonych migdałów

170 g mąki pszennej tortowej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

175 g miękkiego masła + trochę do wysmarowania formy

130 g cukru waniliowego domowej roboty / lub 120 g cukru pudru + cukier z prawdziwą wanilią

1/2 łyżeczki esencji waniliowej

3 jajka

szczypta soli

 

1. Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia posmarowanym masłem. Ustawić piekarnik na 180 ºC.

2. Wiśnie kandyzowane (inne owoce) pokroić na mniejsze kawałki. Odłożyć kilka w całości do dekoracji ciasta po upieczeniu. Posiekane owoce wymieszać z mielonymi migdałami i 2 łyżkami mąki.

3. Masło utrzeć z cukrem na gładką masę. Wlać esencję waniliową i dodawać cały czas ucierając po jednym jajku.

4. Do masy maślano-jajecznej przesiać mąkę, proszek do pieczenia i sól. Wymieszać do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodać owoce z migdałami. Wymieszać.

5. Ciasto przelać do formy, wyrównać powierzchnię i przykryć szczelnie folią aluminiową. Wstawić do nagrzanego piekarnika na wyższą półkę i piec około 80 minut. Patyczek po wbiciu powinien być suchy.

6. Studzić 5 minut w formie. Następnie wyjąc z formy obracając ją do góry dnem, usunąć papier. Studzić dalej na kratce.

7. Zimne ciasto zawinąć w folię aluminiową i włożyć do szczelnego pojemnika na 4 dni. Trzymać w chłodzie, ale w nie lodówce. Podawać przybrane owocami.

 

Ciasto jest bardzo słodkie z uwagi na dodatek kandyzowanych owoców. Ja obniżyłam i tak ilość cukru ze 175 g do 130 g, ale myślę, że można dodać go jeszcze mniej. Ciasto ma bardzo ciekawy smak nie tylko dzięki wanilii, ale także mące migdałowej i kandyzowanym owocom. Na pewno jeszcze kiedyś je zrobię. A i… oczywiście nie wytrzymałam 4 dni, spróbowałam ciasta po dwóch 😉

 

Zupa z zielonego groszku z estragonem

W Dniu Świętego Patryka chciałabym zaproponować Wam zupę z zielonego groszku. Groszkowi towarzyszą jeszcze cebula, por i ryż, ale smaku dopełnia estragon. Naprawdę polecam. Przepis pochodzi z książki z serii Z kuchennej półeczki – Zupy Carole Clements.

Zielone potrawy przygotowały dziś także: Martynosia, Lejdi oraz Gin.

 

2015-03-17_groszkowa

 

ZUPA Z ZIELONEGO GROSZKU Z ESTRAGONEM

 

Składniki na 4 porcje:

500 g mrożonego groszku

2 łyżki masła

1 cebula

2 jasnozielone części porów

1,5 łyżki ryżu

1 litr bulionu drobiowo-warzywnego

1/2 łyżeczki suszonego estragonu

sól, pieprz

jajka/grzanki do podania

 

1. Cebulę i pora drobno posiekać. Podsmażyć je na maśle w garnku, w którym będziemy gotować zupę, razem z białym ryżem.

2. Dodać groszek i estragon, zalać warzywa bulionem. Gotować ok. 30 minut, mieszając od czasu do czasu.

3. Zupę lekko ostudzić. Następnie rozgnieść warzywa tłuczkiem lub odcedzić warzywa, rozdrobnić malakserem i ponownie dodać do płynu, wymieszać. Chodzi o to, żeby nie był to gładki krem.

4. Doprawić solą i pieprzem. Gotować na małym ogniu jeszcze 10 minut.

5. Podawać z ćwiartkami jajka ugotowanego na twardo lub grzankami np. czosnkowymi.

 

To drugi przepis, który ląduje w tegorocznej akcji Gosi Pinkcake. Niestety nie zdążyłam przygotować wszystkich zielonych potraw, o jakich myślałam. Chyba zielono mi będzie aż do końca tygodnia 😉 Jutro na pewno przygotuję makaron z bazyliowym pesto. A na swoją kolej czeka jeszcze doniczka mięty, 2 awokado i koszyk kiwi 😛

 

Przepis dodaję też do akcji Wielkanocne smaki V organizowanej przez Mirabelkę.

Muffinki ze szpinakiem, fetą i oliwkami

Jutro Dzień Św. Patryka. Od czterech lat przywołuję wiosnę przygotowując zielone potrawy do akcji Zielono mi… Gosi z Trochę inne cukierni. Uwielbiam tą akcję i zawsze żałuję, że trwa tak krótko. Tym razem nie uda mi się przygotować zbyt wiele. Chyba, że jutro będę miała więcej czasu…liczę na to 😉 Jako pierwszy dodaję przepis na wytrawne muffinki ze szpinakiem. Zapraszam.

Inspirowałam się głównie przepisem z Filozofii smaku na muffinki ze szpinakiem, fetą i suszonymi pomidorami.

 

2015-03-16_muffinkizeszpinakiem2

 

MUFFINKI ZE SZPINAKIEM, FETĄ I OLIWKAMI

 

Składniki na ok. 16 sztuk:

250 g szpinaku rozdrobnionego odmrożonego (tyle zostaje z opakowania 450 g po odmrożeniu i odsączeniu)

100 g fety

kilkanaście czarnych oliwek

1 ząbek czosnku

kilka liści świeżej bazylii / 1/2 łyżeczki suszonej

1 łyżeczka pieprzu mielonego

1 łyżeczka soli

1,5 szklanki mąki pszennej

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

300 g jogurtu naturalnego

1 jajko

1/4 szklanki oliwy z oliwek

 

1. Szpinak najlepiej wyjąć z zamrażarki wieczorem poprzedniego dnia przed planowanym pieczeniem. Wyjąć na sito ustawione nad miską/garnkiem, gdzie będzie zbierać się płyn. Po odmrożeniu i odsączeniu z 450 g bloku rozdrobnionego szpinaku zostaje ok. 250 g. Można też użyć świeżego szpinaku, pewnie będzie potrzebna ilość o,5 kg, jeśli będziemy go siekać i dusić lub mniej jeśli będziemy go do ciasta dodawać w świeżej formie (posiekany) taka jak u Panny Malwinny w przepisie.

2. Gotowy szpinak połączyć z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Fetę (prawdziwą) pokroić w drobną kostkę, oliwki pokroić w plasterki. Posiekać bazylię. Rozgrzać piekarnik do 180 ºC.

3. W jednej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą, solą i pieprzem.

4. W drugiej misce wymieszać mokre składniki: jogurt, jajko i oliwę z oliwek.

5. Połączyć mokre składnik z suchymi mieszając łyżką. Dodać szpinak z czosnkiem, fetę, oliwki oraz bazylię. Wymieszać łyżką.

6. Nakładać po czubatej łyżce ciasta do zagłębień w formie do muffinek. Pieczenie tych muffinek w papierowych papilotkach, jak ja to zrobiłam, nie jest dobrym pomysłem, bo muffinki z uwagi na małą ilość tłuszczu i zawartość lepkiego sera przyklejają się do takich foremek. Więc najlepiej piec je w formie bez papilotek lub w foremkach silikonowych.

7. Piec ok. 20-25 minut na środkowej półce piekarnika. Sprawdzić patyczkiem przed wyjęciem. Wyjmować od razu z foremek i studzić na kratce (aby odparował nadmiar wilgoci).