Pęczak z burakami i serem kozim oraz przypomnienie o konkursie

Kochani!

Półmetek akcji Kuchnia skandynawska 2016 już za nami! Mam nadzieję, że przygotujecie jeszcze masę przepisów. Tym bardziej, że dla dwóch najlepszych moim zdaniem przepisów mam dwa zestawy książek od Grupy Wydawczniczej FOKSAL o tematyce skandynawskiej: Wszystkie smaki Skandynawii, Nordicana oraz dodatkowo kolorowankę antystresową Kolorowy trening antystresowy. Skandynawskie inspiracje.

Zasady konkursu podawałam TUTAJ. Zachęcam Was serdecznie do udziału.

Książki Wszystkie smaki Skandynawii oraz Nordicana będą miały swoją premierę 23 listopada. Ja otrzymałam możliwość przetestowania przepisów ze Wszystkich smaków Skandynawii kilka dni przed premierą. Zaznaczyłam sobie sześć przepisów do przetestowania. Mam nadzieję, że uda mi się je dla Was przygotować do końca listopada. Wszystkie są z części “jesień” i “zima”. Jak wiecie lubię sezonowość w kuchni, a książka Clausa Meyera jest opracowana właśnie pod tym kątem. Przy każdej porze roku mamy podaną listę sezonowych produktów hodowlanych i tych dziko rosnących. Na pierwszy ogień poszło risotto z pęczaku z burakami, serem kozim i czarnym pieprzem z rozdziału poświęconego najzimniejszej porze roku. Uwielbiam pęczak i buraki, więc ten przepis od razu wpadł mi w oko. Nie zrealizowałam go jednak co do joty tak samo jak w książce. Wprowadziłam kilka zmian. Sam Claus pisze we wstępie Wszystkich smaków Skandynawii, że przepisy, jakie podaje mają stanowić dla nas źródło inspiracji, początek kulinarnych poszukiwań. Użyłam więc polskiego sera Rubin jako twardego sera zamiast jednego z wymienionych przez autora. Dałam też nieco więcej pęczaku oraz buraków. Buraki dodałam też nieco wcześniej do gotującego się w bulionie pęczaku. W przepisie autor podał, że należy je dorzucić na 10 minut przed końcem gotowania. Ja uważam, że to troszkę za mało, że byłyby nieco zbyt twarde. Ale każdy ma inne preferencje. Z risottem w tradycyjnym ujęciu i typowym klasycznym przygotowaniu danie to ma mało wspólnego, ale efekt końcowy, konsystencja i gładkość naprawdę przybliżają je do risotta, więc zapewne stąd ta nazwa. Byliśmy z mężem zachwyceni jego smakiem. Idealnie pasował do gotowanej kiełbaski, ale może też stanowić samo w sobie danie główne. Można też je podać do ryby. Na pewno jeszcze nie raz je przygotuję. Teraz myślę o jego mariażu z pieczonym pstrągiem.

 

2016-11-17_peczotto_7jpg

 

PĘCZAK Z BURAKAMI I KOZIM SEREM

 

Składniki na 2 duże porcje:

150 g pęczaku

750 ml bulionu drobiowo-warzywnego

2 buraki (waga po obraniu ok. 300 g)

50 g twardego sera (u mnie Rubin)

2 łyżki koziego serka

10 g masła (niekoniecznie)

1 łyżka octu jabłkowego

1 garść posiekanej natki pietruszki

sól, pieprz czarny mielony

 

  1. Zagotować bulion, wrzucić do niego pęczak. Dodać pęczak i gotować ok. 15 minut na wolnym ogniu.
  2. Podczas gdy pęczak się gotuje przygotować pozostałe składniki. Obrać buraki i pokroić w drobną kostkę. Ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Posiekać natkę.
  3. Do gotującego się pęczaku dodać buraki i gotować dalej około 15 minut. Ja nie dodawałam soli do gotowania ani pęczaku, ani później po dodaniu buraków, albowiem sam ser dodawany później jest dość słony.
  4. Pęczak powinien wchłonąć większość wody. To będzie znak, że pęczotto jest gotowe. Zestawić wówczas garnek z ognia. Dodać sery (+ ewentualnie masło) oraz większość natki. Wymieszać.
  5. Doprawić solą, pieprzem oraz octem jabłkowym, aby uzyskać równowagę smaków.
  6. Podawać udekorowane pozostałą natką pietruszki. Może stanowić samodzielne danie obiadowe lub być dodatkiem do mięs i ryb.

 

2016-11-17_peczotto_5jpg

 

Jutro będę gotować skandynawską kartoflankę, a w planach są też bułeczki z marchewką i słonecznikiem. Pamiętajcie o akcji. Już zostały niecałe dwa tygodnie na dodanie przepisów!

 

kuchnia_skandynwska_2016

 

Paj brokułowy

Kochani!

Moje dziecię mało mi daje czasu na gotowanie, ale w końcu znalazłam go troszkę. Wszak to już prawie połowa mojej akcji Kuchnia skandynawska, a ja jeszcze nie opublikowałam żadnego przepisu. Postawiłam na coś w miarę prostego i nieskomplikowanego. Zaczęło się od pięknego brokuła upatrzonego w warzywniaku koło domu. Teraz możecie brokuły dostać wszędzie, trwa jeszcze na nie sezon, więc polecam Wam przygotowanie takiej tarty z ich udziałem. Zapytacie się dlaczego paj, a nie tarta, czy quiche? Taki tytuł nosi przepis w książce Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska. Jaka jest etymologia słowa dokładnie nie wiem. Google podpowiada mi, że słowo pochodzi ze szwedzkiego? Ale czy tak jest naprawdę nie wiem. Mnie bardziej kojarzy się z angielskim pie.

 

2016-11-13_paj_brokulowy_1

 

PAJ BROKUŁOWY

 

Składniki na formę do tarty:

Ciasto:

1 szklanka mąki pszennej

1/3 szklanki otrąb pszennych

12,5 dag masła

4 łyżki zimnej wody

Nadzienie:

1 duży brokuł (różyczki i posiekana łodyga)

4 jajka

1 szklanka mleka 3,2%

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki pieprzu

1 szklanka tartego sera żółtego typu holenderskiego (np. Goudy)

 

2016-11-13_paj_brokulowy_2

 

  1. Zarobić ciasto, tak jak robi się ciasto kruche. Mąkę wymieszać z otrębami i przesiekać z masłem. Dodać wodę i szybko wyrobić. Wstawić na ok. 15 minut do lodówki.
  2. Ciasto rozwałkować tak, aby można było wylepić brzegi formy. Jeśli ciasto się kruszy, nie przejmować się tym, tylko wylepić formę jego płatami.
  3. Podpiec spód przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 ºC.
  4. Obgotować lekko brokuły (w wodzie ok. 5 minut, na parze ok. 8 minut).
  5. Przygotować farsz. Ubić jajka z mlekiem oraz solą i pieprzem.
  6. Na podpieczonym spodzie ułożyć brokuły. Zalać je jajkami ubitymi z mlekiem i przyprawami. Posypać całość równomiernie serem żółtym.
  7. Piec na środkowej półce piekarnika w trybie grzania góra-dół przez ok. 30 minut (aż zetną się jajka z mlekiem). Podawać na ciepło.

 

Mam nadzieję, że pamiętacie o konkursie, gdzie mam dla Was książki o Skandynawii do wygrania. Musicie tylko wziąć udział w mojej akcji Kuchnia skandynawska 2016.

 

kuchnia_skandynwska_2016

 

 

Wszystkie smaki Skandynawii i Nordicana – recenzja oraz konkurs w ramach akcji Kuchnia skandynawska 2016

Kochani!

Mam wielką przyjemność zaprezentować Wam dzisiaj dwie książki związane ze Skandynawią wydane przez Grupę Wydawniczą FOKSAL: Wszystkie smaki Skandynawii Clausa Meyera oraz Nordicana. Za co kochamy Skandynawię. Jestem nimi zachwycona i oczarowana. I naprawdę nie ma w tym stwierdzeniu najmniejszej przesady. Są to książki, na które czekałam wiele lat, bo jak zapewne wiecie z moich wpisów na blogu polski rynek wydawniczy nie obfituje w książki kulinarne ze skandynawskimi potrawami czy traktujące o kulturze tego regionu Europy. Co jest w gruncie rzeczy bardzo dziwne, bo przecież Polacy zaczytują się w skandynawskich sagach i kryminałach. Sama jestem wielką wielbicielką i jednych i drugich. Właśnie stąd, z literatury skandynawskiej wzięło się moje zainteresowanie kuchnią skandynawską. Gdy byłam mała uwielbiałam bajkę Cudowna podróż na podstawie powieści Selmy Lagerlöf.  Jedną z pierwszych książek, jakie przeczytałam była powieść o Pippi Pończoszance. Trolle, piękne krajobrazy, surowy klimat skandynawski zawsze pobudzały moją wyobraźnię. Od najmłodszych lat lubiłam też pomagać mamie czy babci w gotowaniu. Już wtedy z wielkim zachwytem przeglądałam książkę Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska, jaka stała na półce w naszej kuchni. Pełna była prostych, niewyszukanych, codziennych przepisów. Takie właśnie skojarzenie pozostało w mojej głowie w związku z kuchnią krajów skandynawskich. Dlatego też posiadając już swojego bloga kulinarnego bardzo szybko postanowiłam cyklicznie przeprowadzać akcję Kuchnia skandynawska jesienią każdego roku. Przekonałam się wówczas, że temat jest naprawdę chwytliwy i kuchnia skandynawska naprawdę zyskuje u nas popularność. Jednak wiele się w tej kuchni zmieniło, została ona bardzo odświeżona, nadano jej nowy globalny wymiar i renomę, m.in. dzięki takim szefom kuchni jak René Redzepi z posiadającej miano najlepszej restauracji na świecie kopenhaskiej Nomy. Trzy cechy opisują obecnie tę kuchnię najlepiej: sezonowość, lokalność i jakość wykorzystywanych produktów. Dlatego zdecydowałam się także na wprowadzenie letniej edycji mojej akcji: Skandynawskie lato, w której wraz z innymi blogerami przygotowuję lżejsze potrawy z wykorzystaniem składników odpowiednich dla lata.

 

WSZYSTKIE SMAKI SKANDYNAWII

Claus Meyer, autor Wszystkich smaków Skandynawii, jest właśnie jednym z szefów kuchni, który nadał kuchni nordyckiej nowy wymiar i wzniósł ją na kulinarne wyżyny. Jak pisze we wstępie książki, wychowywał się w Danii lat 60-tych, kiedy to niemal w każdej kuchni rozgościła się kultura masowa, kobiety poszły do pracy i zaczęły coraz mniej czasu poświęcać przygotowywaniu posiłków, a do tego korzystały z oferowanych wszędzie półproduktów, koncentratów, które jak wtedy myślano ułatwiają życie. Okazało się, że to prawda, ale tylko na krótką metę. Zaczęła na tym tracić jakość produktów, przygotowywanych potraw oraz w rezultacie życie rodzinne. Claus nie czuł się dobrze w takiej rzeczywistości i dlatego postanowił związać swoje życie z branżą spożywczą i gastronomiczną. Chciał zmienić skandynawską kulturę kulinarną, przybliżyć ją nieco do jej korzeni. Do Meyera należy obecnie kilkanaście rzemieślniczych piekarni i delikatesów, sad, mikrofabryka octu, palarnia kawy oraz agencja pośrednictwa pracy, obsługująca najlepsze restauracje świata. Jest związany z takimi słynnymi restauracjami w stolicy Danii jak: Noma, Radio, Studio i Almanak. Prowadził program kulinarny „Nowe skandynawskie gotowanie” oraz angażuje się w wiele projektów kulinarnych propagujących odpowiedzialność społeczną nie tylko zwykłych ludzi, ale także wielkich korporacji.

Tak jak w latach siedemdziesiątych hiszpańscy mistrzowie kulinarni podpisali manifest dążący do nadania ich kuchni miana najlepszej na świecie, głównie dzięki czerpaniu z jej wcześniejszych dokonań, tak też w 2004 roku wybitni szefowie kuchni z Europy Północnej stworzyli swój dokument nazwany Manifestem Nowej Kuchni Nordyckiej. My, skandynawscy kuchmistrzowie, uważamy, że nadszedł czas, aby stworzyć nową nordycką kuchnię, która dzięki swojemu dobremu smakowi i niezwykłemu charakterowi będzie dorównywała standardom najwybitniejszych kuchni świata. Cały tekst manifestu z jego zasadami zawarty jest w książce Wszystkie smaki Skandynawii. Claus Meyer starał się je oddać w tej publikacji. Dlatego podzielona jest na cztery rozdziały odpowiadające poszczególnym porom roku. W każdym z nich na samym początku jako ułatwienie dla nas podane są produkty uprawiane i hodowlane w danym sezonie oraz te dziko rosnące. Autor opisuje jak je kupować, sprawdzać ich świeżość oraz przygotowywać. Wiosną poleca wiele potraw z udziałem blanszowanej młodej pokrzywy, czosnku niedźwiedziego czy szpinaku. Latem stawia m.in. na młodą kapustę, zielony groszek, kurki, młode ziemniaki, jeżyny, agrest. Jesień to czas pieczonych warzyw korzeniowych oraz tak popularnych w Skandynawii marynat. Zimą stawia na mięsa, pęczak, czerwoną kapustę. To czas by przygotować chrupiący placek cebulowy czy risotto z pęczaku z burakami, a także przysmaki typowe dla okresu Świąt Bożego Narodzenia.

Niemal na każdej stronie zawarte są rady  dotyczące gotowania oraz opisy, co można przygotować z danego produktu, tak aby wydobyć z niego najlepszy smak i pokazać różnorodność jego zastosowania. Claus nie każe nam stuprocentowo odwzorowywać przepisów u siebie w domu, ale mówi, że przepisy zawarte w tej książce mają być tylko początkiem naszych eksperymentów w kuchni. Bo przecież chodzi o to, aby przygotowując posiłki spędzać miło czas. Nic nie wpływa na nasze samopoczucie lepiej, jak pyszne dania przygotowywane wspólnie z rodziną. Dzięki jego książce możemy stać się także bardziej świadomi w kwestiach ochrony środowiska, gdyż wiemy m.in. jakie ryby należy jeść w danym okresie, aby nie naruszać ich równowagi biologicznej, pozwolić im się rozmnażać, nie pozwalać na ich przełowienie itd. Poleca nam szukać produktów wokół siebie, zbierać je w lasach, kupować od lokalnych rolników, nie konsumować dóbr, które przemierzają wiele kilometrów, aby znaleźć się na naszych stołach. Te lokalne są nie tylko tańsze, ale i zdrowsze. Kupując i przetwarzając je przyczyniamy się do zwiększania świadomości ekologicznej regionu, w którym żyjemy.

wszystkiesmakiskandynawii_3d

We Wszystkich smakach Skandynawii znajdziemy w większości przepisy na dania pracochłonne i czasochłonne, czyli przeciwstawne naszej zabieganej kulturze. Ale musimy pamiętać, że dobre jedzenie wymaga poświęcenia mu wiele czasu. Ileż satysfakcji i rodzinnego ciepła wniesie takie jedzenie w nasze życie. Nie mówiąc już o zdrowiu. Każdy rozdział podzielony jest na następujące działy: zupy i przystawki, mięso, ryby, lekkie dania, warzywne dodatki, wypieki i słodkości. Na pewno znajdziecie zatem coś dla siebie, coś co lubicie, a niejedna osoba zajmująca się domem zaplanuje dzięki niej skrupulatnie wszystkie posiłki. Do przygotowania potraw prezentowanych w książce zachęcają dodatkowo przepiękne fotografie, stawiające na ukazanie samego dania i jego składników. Mają one rustykalny, prosty charakter, przybliżają nas czasami nieco do kuchni naszych babć, a czasami wprowadzają do nowoczesnych restauracji. Autor zamieszcza też wiele przypisów historycznych. Dowiadujemy się między innymi, że pierwszy przepis na smażoną flądrę pojawił się w książce kucharskiej z 1776 roku, że popularny rødgrødmed fløde – kisiel z czerwonych owoców ze śmietaną jest przyrządzany w Danii dopiero od nieco ponad 100 lat itp. Poznajemy historię klopsa, pochodzenie omletu ziemniaczanego. Dowiadujemy się co to jest „płonąca miłość” czy Fynbo.

Jedyną rzeczą, której brakuje mi w książce jest małe dostosowanie do polskich realiów. Część produktów/dziko rosnących roślin jest po prostu w Polsce niedostępna. Powinna być w książce informacja jak dostosować przepisy i czym zastąpić dany składnik.

Do końca listopada na pewno przygotuję przynajmniej jeden przepis z książki w ramach mojej akcji Kuchnia skandynawska.

 

NORDICANA

 

Teraz przejdźmy do drugiej pozycji, którą chciałabym Wam polecić. Nordicana, to takie kompendium wiedzy z zakresu kultury skandynawskiej, które każdy miłośnik Skandynawii powinien mieć w domu. A Ci, którzy nie są jej miłośnikami też mogą wiele z niej się dowiedzieć. W dzisiejszych czasach, gdzie skandynawski design, kuchnia czy literatura są wszechobecne w naszej codzienności powinniśmy zapoznać się z ich historią nieco lepiej. Książka porusza i opisuje wiele aspektów kultury nordyckiej. Mówi o wierzeniach i tradycjach, bogactwie przyrodniczym, charakterystycznym dla tego regionu designie, architekturze, ale dla mnie najważniejsze są dwa działy: noir i symbole kultury oraz jedzenie i świętowanie. Pierwszy z uwagi na skandynawską literaturę, którą po prostu uwielbiam. Historie ludzkie opowiadane w mrocznych kryminałach Mankella, Nesbø, Larssona, Läckberg i wielu innych są naprawdę wciągające. W Nordicanie możemy dowiedzieć się więcej o tych pisarzach skandynawskich i nie tylko. Brakuje mi może nieco więcej informacji o klasykach skandynawskiej powieści i sagi takich jak: Sigrid Undset, Trygve Gulbranssen, Vilhelm Moberg czy Karl Gjellerup, przedstawicielom literatury realizmu.
Bardzo wyczerpująco jest natomiast ujęty temat nordyckiej kuchni i celebracji jedzenia połączonej ze świętowaniem. Szczegółowo opisane są najważniejsze dla Skandynawów święta Nocy Świętojańskiej (Midsommar) oraz Bożego Narodzenia. Poznajemy takie produkty jak islandzki skyr czy fińską salmiakki.

nordicana_wiz

Po zapoznaniu się z tą książką uświadamiamy sobie jak bardzo kultura skandynawska przeniknęła do świadomości naszej, jak i ogólnoświatowej. Nasze dzieci bawią się klockami Lego, my kupujemy meble w Ikei, czytamy skandynawskie kryminały, oglądamy coraz więcej seriali i filmów o Wikingach i trollach, przygotowujemy w domu szwedzkie cynamonowe ślimaczki kanelbullar czy klopsiki. Zważając na fakt, jak popularna staje się obecnie kultura skandynawska, książka ta może okazać się niezbędna by nadążać za tymi trendami. Aby sprawdzić interesujący nas termin wystarczy zajrzeć najpierw do indeksu znajdującego się na ostatnich stronach. Polecam gorąco Nordicanę. Dzięki pięknym ilustracjom przeniesiemy się do baśniowej i wbrew pozorom bardzo kolorowej Północy.
Książki będą dostępne w sprzedaży od 23 listopada 2016. Tymczasem ja zapraszam do udziału w konkursie.

 

KONKURS

 

Dla dwóch osób spośród zgłaszających przepisy do mojej akcji Kuchnia skandynawska 2016 będę miała pakiet książek Wszystkie smaki Skandynawii, Nordicana oraz dodatkowo kolorowankę antystresową Kolorowy trening antystresowy. Skandynawskie inspiracje. Wszystkie pozycje dostarczy Grupa Wydawnicza FOKSAL.

Warunki koniecznie, aby wziąć udział w zabawie:
1. Zgłoszenie przepisu wraz z własnoręcznie wykonanym zdjęciem zgodnie z zasadami akcji Kuchnia skandynawska 2016 do 30 listopada 2016. Proszę szczegółowo zapoznać się z zasadami tutaj.
2. Posiadanie adresu wysyłkowego na terenie Polski.
3. Spełnienie postanowień poniższego regulaminu.

Wyboru dwóch zwycięskich przepisów dokonam ja na podstawie mojej subiektywnej oceny. Kryteriami najważniejszymi przy wyborze laureatów będą:
• skandynawskie (nordyckie) korzenie przepisu – opisane
• sezonowość wykorzystanych składników
• estetyka zdjęcia potrawy

REGULAMIN KONKURSU KUCHNIA SKANDYNAWSKA 2016

ZASADY OGÓLNE

1. Konkurs pod nazwą „Kuchnia skandynawska 2016” (zwany dalej „Konkursem”) organizowany jest przez Organizatorów autorkę bloga Mops w kuchni – Annę Włodarczyk oraz GRUPĘ WYDAWNICZĄ FOKSAL SP. Z O. O. z siedzibą przy al. 3 Maja 12 w Warszawie.
2. Konkurs odbywać się będzie w terminie od 1.11.2016 do 30.11.2016 do godziny 23:59.
3. Konkurs prowadzony jest na całym obszarze Rzeczpospolitej Polskiej.
4. Konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych.

ZASADY KONKURSU

1. Udział w Konkursie mogą wziąć osoby pełnoletnie, posiadające adres wysyłkowy na terenie Polski.
2. Warunkiem udziału w Konkursie jest prawidłowe zgłoszenie, które polega na zgłoszeniu przepisu zgodnie z zasadami akcji Kuchnia skandynawska 2016, dostępnymi pod linkiem https://www.mopswkuchni.net/2016/10/26/kuchnia-skandynawska-2016-zaproszenie-do-akcji/
3. Zgłoszenia można dokonać tylko do końca trwania Konkursu. O zachowaniu terminu zgłoszenia decyduje data, godzina i minuta dodania przepisu. Zgłoszeń dokonujemy mailowo na adres mops@wlodarczyki.net podając nazwę bloga, nazwę przepisu oraz link do przepisu. Zostaną także wzięte pod uwagę przepisy zgłaszane do akcji poprzez Durszlak.pl do akcji Kuchnia skandynawska 2016.
4. Udział w Konkursie jest bezpłatny. Organizator nie zwraca kosztów związanych ze zgłoszeniem lub uczestnictwem w Konkursie.
5. Każdy Uczestnik może zgłosić nieograniczoną ilość przepisów.

DANE OSOBOWE

1. W celu przekazania nagród zwycięzcom, konieczne będzie podanie przez nich danych osobowych w postaci imienia, nazwiska, numeru telefonu oraz adresu wyłącznie na terenie Polski, pod który przesłana ma zostać nagroda. Przekazanie powyższych danych jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych (zgodnie z Ustawą z dn. 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych Dz. Ust. Nr 133 poz. 833).
2. Dane osobowe zwycięzców Konkursu będą przetwarzane w celu przesłania nagród.
3. Administratorem danych osobowych przetwarzanych w związku z Konkursem są Organizatorzy. Każdy ma prawo do kontroli swoich danych, w tym prawo do wglądu oraz ich poprawienia.

ZASADY WYŁANIANIA ZWYCIĘZCÓW

1. Każdy Uczestnik, który dokonał prawidłowego zgłoszenia do Konkursu, bierze udział w postępowaniu konkursowym i ma szansę na przyznanie nagrody.
2. Rozstrzygnięcie konkursu polega na dokonaniu przez Blogerkę wyboru dwóch osób, które zgłosiły najciekawsze zdaniem Blogerki przepisy.
3. Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w dniu 02.12.2016 poprzez publikację przez Blogerkę listy zwycięzców na blogu.
4. Nagrodą rzeczową dla każdego ze zwycięzców są pakiety trzech książek Wszystkie smaki Skandynawii, Nordicana oraz Kolorowy trening antystresowy. Skandynawskie inspiracje.
5. Nagrodzonym nie przysługuje prawo do otrzymania równowartości nagrody w formie ekwiwalentu pieniężnego.
6. Do odbioru nagrody rzeczowej niezbędne będzie przekazanie przez zwycięzcę danych osobowych.
7. Dane osobowe niezbędne do przekazania nagrody należy wysłać na adres mops@wlodarczyki.net najpóźniej do 6 grudnia 2016 do godz. 23.59. Nieprzekazanie danych osobowych uniemożliwi przekazanie nagrody i będzie traktowane jako rezygnacja z nagrody. W takiej sytuacji Blogerka dokona wyboru nowego zwycięzcy w miejsce zwycięzcy, który zrezygnował z nagrody.
8. Za wysyłkę nagród odpowiedzialna będzie GRUPA WYDAWNICZA FOKSAL SP. Z O. O. z siedzibą przy al. 3 Maja 12 w Warszawie. Nagrody zostaną wysłane do zwycięzców do 15 grudnia 2016 roku.

POSTANOWIENIA KOŃCOWE

1. W Konkursie nie mogą brać udziału pracownicy Grupy Wydawniczej FOKSAL ani członkowie ich najbliższej rodziny (małżonkowie, zstępni, wstępni, rodzeństwo, powinowaci do II stopnia oraz osoby pozostające z nimi w stosunku przysposobienia). Przez „pracowników” rozumie się również osoby wykonujące stale usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej. Zasady te dotyczą także rodziny Blogerki.
2. Zgłoszenie uczestnictwa w Konkursie jest równoznaczne z akceptacją niniejszego Regulaminu.
3. Regulamin jest udostępniony na https://www.mopswkuchni.net/.
4. Zasady przeprowadzania konkursu określa wyłącznie niniejszy Regulamin. Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny.

Grzanki z dynią i mozzarellą

Dzisiaj prezentuję Wam danie w ramach cyklu 3 po 3. Tym razem mieliśmy wyczarować coś z dynią, serem i oliwą. Ja postawiłam na prostotę – zrobiłam pyszne grzanki. Choć muszę przyznać, że są nieco pracochłonne, bo wymagają przygotowania wcześniej purée z dyni. Niemniej jednak musicie spróbować. Są po prostu nieziemsko dobre. Zobaczcie też koniecznie prostą sałatkę z pieczonej dyni z fetą na blogu Codzienne gotowanie. Ja już zapisałam sobie do zrobienia w najbliższym czasie 🙂

 

2016-11-06_grzanki_dynia_mozzarella

 

Składniki na ok. 14 grzanek:

2 bułki ciabatty lub 1/2 bagietki

800 g dyni (przed obraniem)

1 duży ząbek czosnku

2 kulki mozzarelli

bazylia świeża lub suszona

sól, pieprz

oliwa z oliwek (nie z pierwszego tłoczenia)

 

GRZANKI Z DYNIĄ I MOZZARELLĄ

 

  1. Oczyścić dynię z miąższu z pestkami. Pokroić na podłużne kawałki (nie obierać), posmarować oliwą z oliwek (najlepiej pędzelkiem), posypać solą i pieprzem i piec razem z nieobranym ząbkiem czosnku przez około 30 minut w temperaturze 180 ºC na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wyjąć z piekarnika i lekko ostudzić.
  2. Przygotować purée z dyni. Oddzielić łyżką miąższ dyni od skórki. Przełożyć do miseczki i rozgnieść widelcem wraz z czosnkiem. Można dodać jeszcze soli i pieprzu do smaku.
  3. Przygotować kolejną blachę. Tym razem nie wykładać jej papierem do pieczenia. Ciabatty/bagietkę pokroić i posmarować z jednej strony oliwą. Ułożyć stroną posmarowaną oliwą do dołu na blasze.
  4. Posmarować każdą grzankę purée z dyni. Na wierzchu ułożyć po plasterku mozzarelli. Posypać wierzch suszoną bazylią lub ułożyć listki świeżej. Wstawić do piekarnika na 12 minut (nadal temperatura 180 ºC). Podawać na ciepło.

 

Przygotowując dyniowe purée można oczywiście dodać więcej czosnku – ja nie dodałam go dużo z uwagi na karmienie piersią. Czosnek niestety może zmieniać smak mleka, co może nie posłużyć maluszkom.

Jutro zapraszam na recenzję dwóch książek o Skandynawii i małą niespodziankę w ramach akcji Kuchnia skandynawska 2016.

Sałatka na ciepło z pieczoną dynią i buraczkiem

Dzisiaj chciałabym zaprosić Was do przygotowania sałatki z wykorzystaniem pieczonych jesiennych warzyw. Razem ze mną potrawę z ich udziałem przygotowała Marta z Codziennego gotowania. Pieczona dynia hokkaido smakuje bardzo podobnie do batatów, ma zupełnie inną strukturę niż inne dynie, jest bardzo pożywna, a jej skórka po upieczeniu to naprawdę wielki przysmak. Pieczonych buraków chyba nie muszę Wam zachwalać, są po prostu pyszne. Możecie dodać do sałatki jeszcze inne pieczone warzywa np. marchewkę czy ziemniaki.

 

2016-10-26_salatka_pieczone_warzywa_1

 

SAŁATKA NA CIEPŁO Z PIECZONĄ DYNIĄ I BURACZKIEM

 

Składniki na 4 osoby:

1/2 dyni hokkaido

4 średnie buraczki

1 szklanka pęczaku

200 g świeżego szpinaku

1 ząbek czosnku

100 ml jogurtu naturalnego

1/2 pęczka koperku

1 łyżka soku z cytryny

1/2 łyżeczki mielonego kminku

sól, pieprz

oliwa z oliwek (nie z pierwszego tłoczenia)

 

  1. Buraków nie obierać, umyć i piec ok. 90 minut w piekarniku nagrzanym do 180 ºC.
  2. Dynię hokkaido oczyścić z nasion. Nie obierać ze skórki. W tym gatunku dyni skórka jest po upieczeniu jak najbardziej jadalna i bardzo smaczna.  Pokroić w podłużne kawałki. Ułożyć na balsze do pieczenia. Posmarować oliwą z oliwek i posypać solą, pieprzem oraz kminkiem lub inną ulubioną przyprawą.
  3. Gdy buraki będą się piec już 60 minut wstawić uprzednio przygotowaną dynię i piec przez 30 minut.
  4. Ugotować pęczak (ok. 20 minut).
  5. Szpinak przebrać, odrzucić grubsze łodyżki. Pozostałe liście dokładnie opłukać i osuszyć. Podsmażyć na łyżce oliwy (tylko tak, aby straciły objętość, ale nie kolor). Na końcu dodać przeciśnięty przez praskę czosnek oraz sól i pieprz.
  6. Upieczone buraki zalać zimną wodą, odcedzić. Następnie obrać i pokroić w słupki.
  7. Przygotować sos: wymieszać jogurt z sokiem z cytryny, posiekanym koperkiem oraz przyprawami.
  8. Skomponować sałatkę. Najlepiej, aby składniki były ciepłe. Podawać z sosem.

 

2016-10-26_salatka_pieczone_warzywa_2