Krem z marchwi na ostro

Już dawno nosiłam się z zamiarem zrobienia tej zupki. A że miałam akurat trochę bulionu własnej roboty, postanowiłam go dobrze zagospodarować. Zupa marchewkowa ma dużo wartości odżywczych. Co prawda z gotowanej marchwi przyswajamy 4 razy mniej karotenu niż z surowej, no ale zawsze coś w te krótkie zimowe dni z małą ilością słońca:) I na pewno przetrwa nieco witamin, a marchew zawiera ich wyjątkowo dużo, szczególnie tych z grupy B. Zawiera także pektyny, które korzystnie działają na układ trawienny. Lepsza taka ugotowana marchew niż świeża sałata lodowa czy pomidory, które w tym roku smakują wyjątkowo chemicznie. Ostatnio zrobiłam sałatkę a la grecką i obydwoje z mężem patrzyliśmy na siebie nawzajem z niesmakiem żując waciane pomidory o smaku jakiegoś środka chemicznego…:( Lepiej używać polskich dostępnych o tej porze roku warzyw, nawet mrożonych.

 

 

KREM Z MARCHWI NA OSTRO

 

Składniki:

2 l bulionu warzywno-drobiowego

4 marchewki

1/4 papryczki chili

ziarna słonecznika

kiełki czarnej rzepy

sól, pieprz kolorowy

łyżeczka cukru

 

Gotujemy w bulionie marchewki około 20 minut, nieco studzimy. Następnie przelewamy do blendera i dokładnie miksujemy. Dodajemy łyżeczkę cukru, drobno pokrojoną 1/4 papryczki chili, szczyptę soli i pół łyżeczki grubo zmielonej mieszanki pieprzów. Ponownie zagotowujemy. Można oczywiście zabielić lekko śmietaną, ale myślę, że bez niej można się spokojnie obejść, szczególnie, że bez niej zupa ma soczyście marchewkowy kolor 🙂 Podajemy z ziarnem słonecznika i kiełka czarnej rzepy. Zupa jest dość ostra. Jeśli ktoś woli łagodniejszą. polecam zredukować ilość chili i pieprzu oraz wybrać inny typ kiełków.

 

 

Przepis dopisuję do akcji Kiełkuj zimowo

A na końcu tego przepisu chciałam podziękować wszystkim za głosowanie na mój blog w Konkursie Blog Roku 2010. Niestety nie przeszłam do dalszego etapu, ale i tak fajnie było wziąć udział w konkursie. W kategorii “Moje zainteresowania i pasje” zgłoszono mnóstwo blogów, więc konkurencja była naprawdę duża. A ja i tak się cieszę, bo w pewnym momencie byłam na 5 podstronie 😉

Oponki serowe

Wiem te oponki robili już prawie wszyscy…ale nie mogłam się powstrzymać, aby ich nie zrobić 🙂 Szczególnie, że jest karnawał, więc można pozwolić sobie na takie kaloryczne szaleństwo 😉 Ich smak kojarzy mi się z dzieciństwem, zawsze czekałam na nie z niecierpliwością. Chyba nawet wole je od faworków.

Składniki:

ok. 350 g sera białego

2 jajka

2 łyżki śmietany 12%

3 łyżki cukru

Łyżeczka proszku do pieczenia

Łyżeczka cukru waniliowego

3 szklanki mąki

Olej roślinny do smażenia

Cukier puder do posypania oponek

Najlepiej przygotować ciasto w robocie kuchennym, ale można także zagnieść ręcznie w misce. Najpierw rozdrabniamy ser biały, dodajemy jajka, śmietanę, cukier, proszek do pieczenia i cukier waniliowy. Dokładnie mieszamy, następnie stopniowo dodajemy mąkę. Ciasto wyrabiamy do momentu, gdy przestaje się lepić, jeśli jest zbyt wilgotne, dodajemy więcej mąki. Rozwałkowujemy ciasto na placek o grubości około 1 cm i wycinamy oponki. Potrzebujemy do tego szeroką szklankę i kieliszek do wódki. Najpierw wycinamy większe kółka szklanką, a następnie mniejsze kieliszkiem. Pozostałe ścinki ciasta ponownie zagniatamy w kulkę, rozwałkowujemy i wycinamy z nich dalsze oponki.  Oponki smażymy w głębokim tłuszczu – z dwóch stron. Po usmażeniu odsączamy z tłuszczu na talerzykach wyłożonych zwykłymi białymi papierowymi serwetkami (one nie przyklejają się do oponek). Podajemy posypane cukrem pudrem.

Krupnik z pieczarkami

Zapraszam Was do zrobienia nietypowego krupniku. Nie będzie on tym razem sporządzony na wywarze z kurzych żołądków, a na wieprzowej kości wędzonej i zamiast suszonych grzybków będzie zawierał pieczarki. W ten sposób przyrządzony krupnik pamiętam z rodzinnego domu. Robiła go bardzo często moja mama 🙂

 

Składniki na garnek 3 l:

wieprzowa kość wędzona

włoszczyzna

4 ziemniaki

20 dag pieczarek

7 łyżek kaszy jęczmiennej

natka pietruszki

pęczek koperku

przyprawy: pieprz, sól, ziele angielskie, liść laurowy

 

Przygotowanie zupy zaczynamy od ugotowania bulionu na kości wędzonej. Dokładnie płuczemy kość pod bieżącą wodą, obieramy włoszczyznę, zalewamy składniki wodą i gotujemy około 1 godziny razem z przyprawami. Po upływie tego czasu odcedzamy bulion i gotujemy w nim kaszę, pokrojone w kostkę ziemniaki i paski pieczarek przez następne 20-30 minut. Podajemy z dużą ilością posiekanej natki pietruszki i koperku. Zupa jest bardzo pożywna i dzięki dodaniu dużej ilości zieleniny ma świeży, orzeźwiający aromat.

 

Oliwkowa pizza

PRZEPIS AUTORSKI

Moi Drodzy 😛 W końcu ją zrobiłam, moją pierwszą w życiu pizzę! I jestem mega zadowolona! Wszystko się w niej udało!

Przepis na ciasto znalazłam tutaj. Troszkę go zmodyfikowałam i finalnie wygląda on tak.

Składniki:

Ciasto:

3 dkg świeżych drożdży

pół szklanki wody

2 łyżki oleju

2 szklanki mąki

łyżeczka cukru

łyżeczka soli

Dodatki:

ketchup lub przecier pomidorowy

10 dkg sera żółtego

15 oliwek zielonych

15 oliwek czarnych

6 pieczarek

1 duży pomidor

Sos:

1 mała śmietana 18%

1 mały jogurt naturalny

3 ząbki czosnku

łyżeczka oregano

1/2 łyżeczki bazylii

sól

pieprz

Najpierw przygotowujemy zaczyn z drożdży. Rozgniatamy je z cukrem, dolewamy 2 łyżki wody i łyżkę mąki i porządnie mieszamy. Odstawiamy do wyrośnięcia na około 20 minut. Ważne jest to aby woda miała temperaturę nieco wyższą od temperatury pokojowej, drożdże ładnie wtedy pójdą w górę 🙂

W tym czasie możemy przygotować dodatki. U mnie składnikiem przewodnim stały się oliwki. Pokroiłam w krążki około 15 zielonych i czarnych oliwek. Starłam 10 dkg sera na tarce o grubych oczkach. Obrałam, umyłam i pokroiłam 6 pieczarek. Sparzyłam i pokroiłam w plastry jednego dużego pomidora.

Przygotowujemy także sos. Ja uwielbiam sos czosnkowy. Nie mogło więc go zabraknąć na moje pizzy 🙂 Robi się go bardzo prosto: mieszamy małą śmietanę i jogurt, dodajemy przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, wsypujemy przyprawy i mieszamy. Dobrze jest mieć w domu dzbanuszek na sos.  A i mała uwaga – czosnek koniecznie musi być polski. Markety opanowane już zostały totalnie przez jego kuzyna z Chin czy nawet Meksyku, ale mówię Wam, że to już nie to samo… Warto się przejść na ryneczek po polski czosneczek 😉 Wygląda nawet dużo inaczej – jest mniej różowy – sami zobaczycie.

Po 20 minutach, gdy drożdże nieomal wyskoczyły już z pojemnika w jakim je zostawiliśmy, wyrabiamy ciasto. Do miski wsypujemy mąkę, sól, wlewamy olej i pozostałą wodę oraz zaczyn. Dobrze wyrobione ciasto formujemy w kulkę i odstawiamy na kolejne 20 minut 🙂 W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 230 stopni i przygotowujemy blachę. Smarujemy blachę margaryną/masłem i posypujemy mąką.

Gdy ciasto nieco wyrośnie, przekładamy je na przygotowaną wcześniej blachę i rozwałkowujemy. Brzegi zawijamy. Smarujemy placek ketchupem lub przecierem pomidorowym i posypujemy serek żółtym. Następnie układamy pieczarki, pomidory, a na samym końcu oliwki. Można zawsze posypać wierzch oregano, ale mój sos był na tyle aromatyczny, że nie było to potrzebne.

Tak wyglądała moja pizza przed włożeniem do piekarnika.

Pizzę pieczemy około 12 minut. Trzeba tutaj podkreślić, że jest to przepis na cienkie ciasto na pizzę, więc nie zadowoli ono miłośników pulchnego grubego ciasta. Ja uwielbiam takie super cienkie spody 🙂

Po upieczeniu pizza prezentowała się tak:

A tutaj kawałek z sosem czosnkowym 🙂

Nie wiem dlaczego tak bałam się zawsze zrobienia pizzy. Tutaj nie ma co się nie udać, naprawdę! Jej przygotowanie sprawiło mi wiele radości. A pizza zniknęła w ciągu niecałych 10 minut 🙂 Jest w sam raz na dwie osoby: 5 kawałków Jacek, 3 ja 😛

Karnawałowa sałatka

PRZEPIS AUTORSKI

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam przepis na bardzo prostą w przyrządzeniu sałatkę. Dlaczego nazywam ją karnawałową? Jak byłam nastolatką moja mama robiła tę sałatkę zawsze w sylwestrowy wieczór i często także później w okresie karnawału. Skąd ta specyficzna pora. Wydaje mi się, że są dwa powody. Po pierwsze sałatka ma pewien luksusowy charakter i nietypowy słodko-kwaśny smak, pasuje na taką okazję jak Sylwester, czy karnawał. Po drugie z uwagi  małą dostępność jeszcze kilkanaście lat temu świeżych składników o tej porze roku, jej składniki były w zasięgu ręki, bo przygotowywało się ją głównie ze składników z puszek. Trzeba przyznać, że jest też bardzo łatwa w przygotowaniu. Można ją zrobić dosłownie w 5 minut, nawet jak już przyjdą goście!

Składniki:

ananas w kawałkach w puszcze

kukurydza konserwowa

fasola czerwona konserwowa

tuńczyk w sosie własnym

ok. 5 średniej wielkości ogórków kiszonych

pieprz mielony

2 łyżki majonezu

Składniki w puszkach odsączamy z zalewy i przekładamy do salaterki. Kroimy ogórki w dużą kostkę. Dodajemy pieprz do smaku i majonez. Mieszamy i gotowe. Prawda, że proste?