PRZEPIS AUTORSKI
Pamiętacie wierszyk o mopsie Jana Brzechwy? Przypomnę Wam 🙂
“W kuchni stał na stole klops.
Mops do klopsa chyłkiem – hops!
Gdy się najadł tak, że spuchł aż,
Nagle zjawił się pan kucharz.
Patrzy, blednie – nie ma klopsa,
Rzecze tedy groźnie do psa:
“Ja przepraszam pana mopsa,
Pan mi tu za bardzo hopsa,
Żeby pan nie dostał kopsa!”
Na to mops wyszczerzył kły
I odszczeknął bardzo zły:
“Fe! A cóż to za maniery?
Jeśli mam być całkiem szczery,
Na mnie nawet pan nie dmuchnie,
Bo i tak chcę zmienić kuchnię,
A to głównie z tej przyczyny,
Że nie znoszę siekaniny!”
Po czym precz odrzucił sztuciec,
Warknął, burknął i chciał uciec.
Kucharz, widząc to, wpadł na psa,
Porządnego dał mu klapsa,
A na obiad zamiast klopsa,
Spożył – zły jak mops – rolmopsa.”
Hi hi, Brzechwa nie miał do końca racji, bo mopsy jeśli już jedzą mięsko, to właśnie siekane! Już jak zakładałam ten blog, myślałam o przygotowaniu klopsa pieczonego, czas wielkanocny wydał mi się najbardziej odpowiedni, aby spróbować. I udało się! Klops nadziewany jajem okazał się przebojem na stołach mojej rodzinki podczas Świąt Wielkiej Nocy 🙂

Składniki na 3 keksówki:
1 kg mielonej szynki wieprzowej
0,8 kg mielonej cielęciny
9-12 jajek
2 cebule
3 marchewki
200 g groszku
6 łyżek tartej bułki
1/2 pęczka natki pietruszki
szczypta gałki muszkatołowej
sól, pieprz

1. Ugotować 6-9 jajek na półtwardo (5 minut)
2. Marchewki gotować 5 minut i ostudzić.
2. Posiekać cebulę i natkę.
3. Wymieszać mięso mielone z cebulą, natką, bułką tartą, 3 surowymi jajkami i przyprawami.
4. Wyłożyć połowę przygotowanej masy do foremek. Zrobić małe zagłębienia na jajka (od 2-3 w każdej foremce), umieścić w nich jajka, wyłożyć do foremek resztę mięsa.
5. Piec w temperaturze 180 stopni około 2 godzin. Najlepiej w kąpieli wodnej.

