Batoniki owsiane z morelami, rodzynkami, słonecznikiem i sezamem

Wczoraj był bardzo pochmurny dzień, na zmianę padał śnieg, śnieg z deszczem, deszcz. Ciśnienie spadało na łeb na szyję. Potrzebowałam nieco słodyczy, więc postanowiłam upiec słodkie, ale zarazem bardzo zdrowe batony. Tak jak pisze Bill Granger w swojej książce Nakarm mnie, z której pochodzi ten przepis “Ten batonik z müsli, bez czekolady, idealnie pasuje do pudełka śniadaniowego  dla dziecka. Będzie smakował także dorosłym.”

 

2014-02-13_batoniki1

 

Składniki:

320 g płatków owsianych górskich

30 g ziaren sezamu

50 g ziaren słonecznika

75 g rodzynek

75 g posiekanych suszonych moreli

1 łyżeczka cynamonu

100 ml oleju (u mnie olej z wytłoczyn z oliwek)

180 ml płynnego miodu

 

2014-02-13_batoniki3

 

1. Odmierzamy określoną ilość płatków owsianych, ziaren i bakalii. Wsypujemy wszystko do dużej miski i mieszamy z cynamonem.

2. Do małego rondla, wstawionego na mały ogień, wlewamy olej i miód. Mieszamy aż się połączą.

3. Wlewamy miód wymieszamy z olejem do miski z ziarnami i bakaliami i dokładnie mieszamy.

4. Rozgrzewamy piekarnik do 180 °C. Formę do pieczenia o wymiarach 25 x 30 cm wykładamy papierem do pieczenia.

5. Nakładamy masę do formy, ugniatamy, aby uzyskać płaską powierzchnię. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na środkową półkę (grzanie góra-dół) i pieczemy ok. 30 minut.

6. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Kroimy w kształt batoników dopiero, gdy masa dobrze ostygnie i miód spoi całość.

Przepis dodaję do akcji:

Dietetyczne ciasteczkaOlimpijskie gotowanie

 

Kebaby drobiowe

Dzisiaj razem z Panną MalwinnąMaggie oraz Wojtkiem zapraszamy na pyszne kebaby drobiowe prosto z Libanu. Przepis na nie pochodzi z książki S. Hage The lebanes kitchen.

 

2014-02-12_kebabydrobiowe

 

Składniki na 4 porcje:

1 duży filet z kurczaka (ok. 450 g)

4 ząbki czosnku

1/2 łyżeczki papryki

1/2 łyżeczki pieprzu

1/2 łyżeczki tymianku

1/2 łyżeczki soli

sok z 1/2 cytryny

3 łyżki oliwy z oliwek

jogurtowy sos czosnkowy

chlebki pita do serwowania (można kupić gotowe w sklepach luz zrobić samemu – niedługo postaram się je dla Was przygotować)

 

1. Dzień przed planowanym podaniem kebabów, sporządzamy marynatę. Filet pokrojony w 2,5 cm kostkę przekładamy do miski. Dodajemy przyprawy, drobno posiekany czosnek, sok z cytryny i oliwę. Mieszamy, zakrywamy miskę folią spożywczą i odstawiamy kurczaka na noc do lodówki.

2. Rozgrzewamy piekarnik w trybie grill do ok. 220 °C.

3. Zamarynowane kawałki kurczaka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wkładamy do rozgrzanego piekarnika (na środkową półkę) na ok. 15 minut. Podczas pieczenia przewracamy przynajmniej raz kawałki mięsa.

4. Serwujemy w chlebkach pita wraz z sosem czosnkowym i lekką sałatką. Najlepiej sałatką libańską.

Przepis dodaję do IV Festiwalu Kuchni Arabskiej Panny Malwinny.

Sałatka z tuńczykiem i czerwoną fasolą

W ramach cyklu 3 po 3 w tym miesiącu pojawiły się takie produkty jak: sałata, tuńczyk i fasola. Razem z Panną Malwinną, Martynosią i Mirabelką przygotowałam sałatkę. W mojej propozycji nie ma zbyt wielu składników, ale za to świetnie razem ze sobą się komponują. Rozpływające się w ustach tuńczyk i fasolka oraz chrupiąca papryka i seler naciowy to jest to!

 

2014-02-08_salatkaztunczykiem2

 

Składniki na 2 porcje:

6 liści sałaty masłowej

50 g rukoli

2 łodygi selera naciowego

papryka czerwona

puszka fasoli czerwonej

puszka tuńczyka w zalewie własnej

2 łyżki oliwy z oliwek

2 łyżki octu z białego wina

1/2 łyżeczki tymianku

1/2 łyżeczki oregano

1/2 łyżeczki pieprzu

1/4 łyżeczki cząbru

opcjonalnie sól

 

1. Sałatkę przygotowujemy dla każdego na oddzielnym talerzu. Dno talerzy wyściełamy sałatką lodową, na której układamy warstwę rukoli (zostawiamy kilka liści rukoli do dekoracji sałatki).

2. Na sałacie rozrzucamy równomiernie seler naciowy pokrojony w plasterki oraz paprykę pokrojoną w małą kostkę.

3. Fasolę i tuńczyka odsączamy z zalewy i układamy na wierzchu naszej kompozycji. Posypujemy pozostałymi listkami rukoli.

4. Przygotowujemy sos winegret mieszając w małym słoiku oliwę z octem i przyprawami. Polewamy dressingiem porcje sałatki.

 

Przepis dodaję do akcji Panny Malwinny z Filozofii smaku: Warzywa strączkowe edycja zimowa 2014.

Zupa grochowo-pietruszkowa

W ramach akcji Panny Malwinny Warzywa strączkowe edycja zimowa 2014, razem z Mirabelką, Martynosią i Maggie przygotowałyśmy zupy ze strączkami w roli głównej.

Ja przygotowałam nieco inną niż standardowa wersję grochówki, bez dodatku mięsa, a nawet wywaru mięsnego. Korzystałam z przepisu pochodzącego z książeczki z serii Z kuchennej półeczki pt. Zupy autorstwa Carole Clements. Miało to być zupa grochowo-pasternakowa, ale niestety nie udało mi się dostać tego warzywa. Zastąpiłam je zatem korzeniami pietruszki. Zupa dzięki dodatkowi wielu ziół, takich jak szałwia czy tymianek ma bardzo świeży smak, wydaje się być bardzo lekka, zupełnie inaczej niż w przypadku tradycyjnej polskiej grochówki. Nie znaczy to, że nie lubię grochówki na wędzonce. Po prostu chciałabym polecić Wam tę zupę, jako jej lżejszą alternatywę, idealną dla wegetarian. Nie zawiera też glutenu. I ma też jeszcze jeden duży plus, nie musimy do niej moczyć grochu przez noc. Zapraszam do zapoznania się z przepisem i spróbowania.

 

2014-02-07_grochowa

 

ZUPA GROCHOWO – PIETRUSZKOWA

 

Składniki na 8 porcji:

400 g grochu żółtego łuskanego

400 g pietruszki (po obraniu)

1 jasnozielona część pora

1 cebula

4 ząbki czosnku

2 łyżki oliwy z oliwek

2 litry wody

1/2 łyżeczki suszonej szałwii

1/2 łyżeczki tymianku

1/2 łyżeczki kolendry mielonej

liść laurowy

sól, pieprz

1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej

natka pietruszki

 

1. Groch płuczemy na sicie zimną wodą, przesypujemy do garnka i zalewamy zimną wodą. Zagotowujemy i zbieramy pianę z powierzchni. Odcedzamy.

2. Cebulę, pora i czosnek drobno siekamy. Pietruszkę kroimy w plastry.

3. W garnku rozgrzewamy oliwę. Dodajemy cebulę i pora. Podsmażamy ok. 3 minut od czasu do czasu mieszając. Dodajemy czosnek, pietruszkę i smażymy jeszcze kilka minut, często mieszając.

4. Dolewamy wodę, dodajemy groch oraz szałwię, tymianek, kolendrę i liść laurowy. Doprowadzamy do wrzenia, następnie zmniejszamy gaz i gotujemy ok. 40 minut na wolnym ogniu. Pod koniec gotowania doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

5. Zupę miksujemy blenderem lub przecieramy. Rozlewamy na talerze. Posypujemy posiekaną natką pietruszki.

 

Jutro wieczorem zapraszam na sałatkę z czerwoną fasolką.

Zapiekanka z białej kaszy gryczanej z dynią i kapustą włoską

Niedawno otrzymałam od teściowej dynię. Podczas pobytu w Polsce moja przyszła szwagierka Bogusia z Time4Cooking zrobiła u niej pyszną zupę dyniową i od tamtej pory teściowa robi ją przynajmniej raz na 2 tygodnie. Bogusia zaopatrzyła mamę w dużą ilość dyń i w ten sposób jedna przypadła w moim udziale 😉 Nie wiedziałam, że o tej porze roku można jeszcze kupić dynię… ale wczoraj zauważyłam ją nawet u jednego sprzedawcy na Czerwonym Rynku w Łodzi. Zupę wg przepisu Bogusi na pewno kiedyś zrobię, ale teraz miałam ochotę zrobić coś nowego z udziałem dyni – padło na zapiekankę. Podczas weekendowych zakupów na ryneczku zakupiłam kilka produktów, które wydawały mi się pasować do dyni – kapustę włoską, pieczarki i boczek. Ostatnio dużo dobrego słyszałam od mojej cioci (będącej na diecie bezglutenowej) o białej kaszy gryczanej, postanowiłam zatem dołączyć ją do składników zapiekanki. I tak wczoraj spędziłam kilka godzin w kuchni siekając, smażąc, warząc smaki i piekąc. Powstała bardzo dobra potrawa, którą na pewno będę jeszcze powtarzać.

 

2014-02-06_zapiekankazkaszy

 

Składniki na 4 porcje:

200 g kaszy gryczanej białej nieprażonej (2 torebki)

500 g miąższu dyni

300 g kapusty włoskiej

200 g pieczarek

200 g boczku parzonego wędzonego

2 cebule

1 łyżka natki pietruszki

1 łyżeczka majeranku

1/2 łyżeczki tymianku

1/2 łyżeczki pieprzu mielonego

1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej mielonej

sól (do gotowania kaszy 1 łyżeczka + do farszu 1/2 łyżeczki lub zgodnie z upodobaniami)

200 ml bulionu mięsno-warzywnego

1 mała śmietana 18%

2 jajka

 

1. Kaszę gotujemy w osolonej wodzie o 5 minut krócej niż jest podane na opakowaniu – u mnie było to 10 minut. Będzie jeszcze poddawana obróbce termicznej podczas pieczenia, więc chodzi o to, żeby finalnie nie była rozgotowana. Od razu po ugotowaniu odsączamy z wody.

2. Boczek kroimy w małą kostkę, siekamy cebulę, pieczarki w półplasterki i szatkujemy drobno kapustę. Zaczynamy smażenie w tej samej kolejności, co krojenie. Zatem najpierw na rozgrzaną patelnię wrzucamy boczek, wytopi się z niego nieco tłuszczyku, zatem nie będzie potrzebny żaden inny. Po kilku minutach wrzucamy cebulę i pieczarki. Smażymy razem z boczkiem około 10 minut od czasu do czasu mieszając. Pod koniec smażenia dodajemy kapustę włoską, smażymy jeszcze około 3 minuty.

3. Dynię obieramy i kroimy na cienkie plasterki. Nie smażymy ani nie obgotowujemy jej przed pieczeniem z pozostałymi składnikami zapiekanki, albowiem dynia szybko robi się miękka.

4. Mieszamy kaszę z usmażonymi składnikami, dynią, natką oraz przyprawami. Przekładamy do naczynia żaroodpornego. Zalewamy bulionem. Wkładamy do nagrzanego do 180 °C piekarnika i pieczemy około 20 minut bez przykrycia.

5. Mieszamy w miseczce jajka ze śmietaną. Zalewamy mieszaniną podpieczoną kaszę z warzywami i pieczemy jeszcze ok. 30 minut bez przykrycia. Podajemy od razu. Potrawa ta znakomicie nadaje się do ogrzania następnego dnia, na lunch do pracy itd.