Fattiga riddare to szwedzka wersja tostów francuskich. Jednak udział jajek jest tutaj mniejszy w stosunku do ilości mleka. Dzięki dodatkowi cynamonu są naprawdę wspaniałe. Polecam Wam je na śniadanie. Po takim początku dnia, będziecie mieć wiele energii do działania!

UBODZY RYCERZE (FATTIGA RIDDARE)

Składniki dla 4 osób:

1 jajko

1 i 1/2 szklanka mleka

1 szklanka mąki 

8 kromek chleba tostowego

łyżka masła

cukier

cynamon

1. Jajka ubić z 1 szklanką mleka. Stopniowo dodawać mąkę, mieszając tak, aby nie było grudek. Dodać resztę mleka.

2. Masę przelać do naczynia z płaskim dnem. Zanurzać w cieście i zostawiać na chwilę, aby tosty nasiąknęły.

3. Smażyć z obu stron na maśle.

4. Podawać na gorąco posypane cukrem i cynamonem. Można też podawać je z dżemem czy nawet miodem.

Istnieje też bogatsza wersja, czyli rika riddare. Najczęściej tosty podaje się wtedy z bitą śmietaną, musem jabłkowym, migdałami.

Przepis ląduje w mojej akcji Kuchnia skandynawska 2014. Pamiętajcie, aby dodać Wasze przepisy do niedzieli 30 listopada!

Przepis na to pyszne danie znalazłam w książeczce z serii Z kuchennej półeczki. Kuchnia śródziemnomorska Anne White. Jest to danie kuchni gaskońskiej (Francja) oraz baskijskiej (Hiszpania). Przez Basków zwane piperrada. Składa się ze słodkiej papryki, cebuli oraz pomidorów. Jest najczęściej doprawione papryczką Espelette. Kolory dania to kolory flagi baskijskiej: czerwony, zielony i biały. Może stanowić danie główne lub dodatek. Często dodaje się do piperade jajka, czosnek czy szynkę (Wikipedia). Ja zgodnie z przepisem dodałam jajka i podałam na tostach z bułki paryskiej.

Składniki na 4 osoby:

12 kromek bułki paryskiej (angielki)

masło

1/2 papryki zielonej

1/2 papryki czerwonej

1/2 papryki żółtej

1 średnia cebula

4 jajka

2 pomidory

1 łyżka posiekanej natki pietruszki

1 łyżka oliwy z oliwek

sól, pieprz

1. Paprykę kroimy w małe paseczki, cebulę w drobną kostkę. Smażymy na oliwie z oliwek aż warzywa zrobią się miękkie i szkliste.

2. W międzyczasie podpiekamy kromki bułki posmarowane cienko masłem w tosterze lub piekarniku.

3. Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w małą kostkę. Siekamy natkę.

4. Do podsmażonych warzyw dodajemy rozmącone jajka przyprawione solą i pieprzem i dalej postępujemy tak jak przy jajecznicy – cały czas mieszając smażymy, aż jajka będą ścięte. Zestawiamy z ognia.

5. Dorzucamy do potrawy pomidory i natkę. Mieszamy i nakładamy na tosty. Ozdabiamy gałązkami natki.

Jest to świetne danie śniadaniowe. Taka jajecznica paprykowa. Świetna alternatywa dla tej naszej tradycyjnej. Idealna na lato.

Dziś paprykowo, a jutro będzie coś z inną psianką – ziemniakiem! Zapraszam.

Kochani!

Porzeczki pojawiły się w tym roku znacznie wcześniej niż zwykle, tak samo inne owoce. Podobno wcześniej zakwitły też niektóre kwiaty, co może oznaczać wcześniejszą zimę. Mam nadzieję, że to się nie sprawdzi. Ale na wszelki wypadek już zaczęłam zamykać lato w słoikach. Zrobiłam już kilkanaście słoików konfitury truskawkowej.

Zapraszam dziś do wypróbowania wspaniałego przepisu na leguminę. Do tej pory samo słowo legumina jakoś źle mi się kojarzyło. Sama nie wiem dlaczego, chyba po prostu wynikało to z mojej niewiedzy. Po wypróbowaniu tego przepisu z książki Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska, zakochałam się w leguminach! Można je podać zarówno, jako śniadanie czy kolację, jak i jako deser.

Składniki:

1/2 angielki (bułki paryskiej) pokrojonej 

1 i 3/5 szklanki porzeczek czerwonych + 2 łyżki cukru

1 szklanka mleka

1/2 łyżeczki cukru waniliowego

2 jajka

2 łyżki cukru

masło do posmarowania formy

bita śmietana + porzeczki do dekoracji

1. Z bułki odkroić skórki, porzeczki rozgnieść lekko z cukrem.

2. Zagotować mleko z cukrem waniliowym. Kiedy ostygnie, ubić 2 jajka z dwiema łyżkami cukru, wymieszać z mlekiem.

3. W naczyniu do zapiekania (najlepsza będzie forma do tart) wysmarowanym masłem układać naprzemiennie bułkę, porzeczki, bułkę i porzeczki. Zalać wszystko mlekiem wymieszanym z jajkami i zostawić wszystko na 20 minut.

4. Piec około 25 minut w temperaturze 180 ºC. Podawać danie nie gorące, lecz letnie, z bitą śmietaną, przybrane porzeczkami. Dobrze też smakuje schłodzone.

Dzisiaj przedstawiam Wam kolejną potrawę powstałą w ramach cyklu 3 po 3: jajka, sałata, kiełki – jajko w koszulce na toście. Miało być jajko po benedyktyńsku, ale niestety nie udał mi się sos holenderski. Na pewno wrócę jeszcze do tego wyzwania. Pomimo, że nie wszystko wyszło tak ja trzeba, to postanowiłam zaprezentować swoją propozycję śniadaniową. Jest to znakomita alternatywa dla jajecznicy, omletu czy jajka na miękko. I tutaj możemy być prawie w 100% pewni, że będziemy mieć płynne żółtko, a ja takie uwielbiam!

Razem ze mną gotowały dziś  Siankoo, Marta oraz Panna Malwinna.

Składniki na 2 porcje:

2 jajka

garść rukoli

garść kiełków z rzeżuchy

4 kromki pieczywa tostowego

2 plastry szynki

masło

2 łyżki octu

1/2 łyżeczki soli

3 litry wody

1. Zagotować wodę w dość wysokim garnku. Jajka wybić do oddzielnych miseczek.

2. Tosty posmarować z jednej strony masłem. Złożyć dwa razem, z plastrem szynki w środku, masłem na zewnątrz i podpiec w tosterze lub podsmażyć na patelni.

3. Do gotującej się wody dodać sól i ocet. Zrobić wir w wodzie i ostrożne włożyć jajka (najlepiej na chochli). Gotować 2 minuty i wyjmować na łyżce cedzakowej na talerzyk. Jeśli ktoś nie ma wprawy w gotowaniu jajek w koszulce polecam gotować jajka pojedynczo.

4. Podpieczone lub podsmażone tosty ułożyć na talerzykach, na nich położyć jajka w koszulce, kiełki i sałatę.

Tortilla española to nic innego jak omlet z ziemniakami i cebulą. Można dodawać do niej różne inne dodatki, jednak ja przygotowałam wersję podstawową. Taką jaką robiła moja współlokatorka Noelia podczas mojego pobytu w Nijmegen w Holandii na wymianie studenckiej Socrates-Erasmus. Pamiętam, że robiła je głównie jako tapas dla znajomych, którzy przychodzili co wieczór. Wtedy miała często nerwy, że siedzą do późnej nocy i zachowują się bardzo głośno, ale taka już ich natura i teraz trochę tęsknie za tym klimatem. To już trzecia hiszpańska potrawa po gazpacho i escalivadzie u mnie na blogu w ciągu ostatniego tygodnia. Może gotując w tym klimacie chcę zatrzymać na trochę dłużej lato? Jesień nadchodzi bowiem dużymi krokami. Dzisiaj za oknem niecałe 15 stopni i wieje zimny wiatr. Ale może chociaż uczniom nie jest przykro wracać do szkoły 😉

Przepis pochodzi z książki Europa w kuchni pod redakcją Joanny Pawełczak.

Składniki na patelnię 26 cm:

4 ziemniaki

3 cebule

4 jajka

sól, pieprz

oliwa z oliwek

1. Ziemniaki obieramy, przekrawamy wzdłuż na pół i następnie kroimy na bardzo cienkie plasterki. Cebulę kroimy w drobną kostkę.

2. Na rozgrzanej oliwie z oliwek smażymy warzywa do miękkości.

3. Jajka rozmącamy z solą i pieprzem w dużej misce. Dodajemy do nich podsmażone warzywa, mieszamy i szybko wlewamy na patelnię uprzednio dolewając nieco oliwy.

4. Smażymy omlet na małym ogniu z dwóch stron aż nabierze złocistego koloru.

5. Podajemy na ciepło np. na śniadanie lub podzielony na mniejsze kawałki jako tapa.

Jeśli chcecie zrobić nieco bogatszą tortillę hiszpańską, zapraszam do innego mojego przepisu na tortillę z boczkiem i pieczarkami zapiekaną w piecu.