Archive for the ‘Dodatki’ Category

Pieczarkowe kluski kładzione

czwartek, 20 kwietnia, 2017

Kluski kładzione nie są skomplikowane do zrobienia, niemniej jednak jak do tej pory nie pojawiły się na blogu. Moja mama robiła je często do ryby duszonej w jarzynach. Pamiętam, że traktowałam je jako wielki rarytas. Na pewno wkrótce zrobię takie zwykłe kładzione kluseczki właśnie do tej potrawy. Tymczasem chciałabym zaprosić Was na kluski kładzione z pieczarkami. Idealnie pasują do barszczu czerwonego lub innej tzw. czystej zupy.

 

 

PIECZARKOWE KLUSKI KŁADZIONE

 

Składniki na 4 porcje (do zupy):

150 g pieczarek

2 łyżki oleju

3 jajka

2 łyżki masła

1 i 1/3 szklanki mąki

sól, pieprz

 

 

  1. Pieczarki pokroić w drobniutką kostkę lub posiekać. Usmażyć na oleju. Odstawić do ostygnięcia. Doprawić solą i pieprzem.
  2. W dużym garnku (minimum 4 l) wstawić osoloną wodę (nalaną do 3/4 wysokości).
  3. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka zmiksować z masłem. W oddzielnym naczyniu ubić pianę z białek.
  4. Pianę z białek dodać ostrożnie do żółtek, wymieszać delikatnie. Domieszać przesianą mąkę. Na końcu dodać pieczarki i wymieszać.
  5. Nabierać ciasto łyżeczką zamoczoną wcześniej we wrzątku i wrzucać na gotującą się wodę. Przemieszać, aby nie przywarły do dnia. Wyjmować minutę po tym, gdy wszystkie wypłyną na powierzchnię.
  6. Podawać do barszczu czerwonego lub innych czystych zup.

 

 

A już jutro na blogu pojawi się przepis na pyszny pasztet pieczarkowy bez mięsa, bez glutenu i bez jaj.

A Wy, co dodacie do Pieczarkowego Tygodnia?

 

Marchewka po marokańsku

czwartek, 6 kwietnia, 2017

Kochani! Dzisiaj znów kwiecień przywiał do nas trochę zimy. Ale ten dodatek obiadowy sprawdzi się na każdą pogodę. Tak przygotowana aromatyczna marchewka będzie miłą odskocznią od marchewki z groszkiem. Przepis, z moimi małymi zmianami, pochodzi z Filozofii Smaku.

 

 

MARCHEWKA PO MAROKAŃSKU

 

Składniki na 6 porcji:

750 g marchewki

1 duża cebula

2 łyżeczki mielonej kolendry

1 łyżeczka mielonego kuminu

sok z 1 pomarańczy

1 łyżka miodu

1/2 pęczka natki kolendry lub pietruszki

2 łyżki oliwy z oliwek (nie extra virgin)

ok. 1 szklanki wody

 

  1. Marchewkę obieramy i kroimy w kostkę. Cebulę drobno siekamy.
  2. Na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy na niej cebulę (tylko aby się zeszkliła). Dodajemy marchewkę, mieloną kolendrę i kmin rzymski. Smażymy jeszcze kilka minut, mieszając.
  3. Dolewamy trochę wody (ok. 1 szklanki) i dusimy marchewkę pod przykryciem, aby była miękka, ale nie rozgotowana. Zajmie to około 10-15 minut w zależności od marchewki (młoda będzie gotowa znacznie szybciej).
  4. Zdejmujemy pokrywkę, wlewamy sok z pomarańczy i mieszamy aż prawie cały odparuje.
  5. Dodajemy miód i natkę pietruszki (kolendrę), mieszamy i zestawiamy z ognia.
  6. Podajemy do mięs. Idealnie sprawdzi się np. na wieczorku marokańskim czy jako dodatek do arabskich potraw.

 

Przepis dodaję do akcji:


Warzywa korzeniowe 2017

Chlebki manakeesh z za’atarem

poniedziałek, 3 kwietnia, 2017

W ostatni weekend znów gościłam Makagigi z rodzinką. Początkowo chciałam ich uraczyć typowo polskim obiadkiem z mięskiem z sosikiem i kluseczkami. Ale już w czwartek wiedziałam, że będzie nadzwyczaj ciepło, jak na początek wiosny, więc takie dość ciężkie dania odpadają. Postanowiłam więc zrobić obiadek w stylu arabskim z przewagą kuchni marokańskiej. Tak, jak kilka lat temu podczas wieczorku marokańskiego podałam kofty marokańskie z kuskusem z warzywami cebulowymi. Wymyśliłam jednak kilka innych dodatków. Zaserwowałam jeszcze sałatkę z grillowanym kurczakiem, chlebki manakeesh oraz marchewkę po marokańsku. Podobno wyszło pysznie 🙂 Dziś podam Wam przepis na chlebki manakeesh, które można upiec najwcześniej ze wszystkich wymienionych dań, a w kolejnych dniach w tym tygodniu pojawią się sałatka, marchewka po marokańsku, a kuskus z warzywami cebulowymi zyska nowe lepsze zdjęcie i opis.

Przepis na chlebki manakeesh wzięłam z Filozofii Smaku. Wprowadziłam tylko minimalne zmiany. Manakeesh to płaskie chlebki popularne w państwach Lewantu leżących na wschodnim azjatyckim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Na ich wierzchu można znaleźć różne dodatki, najczęściej jest to właśnie za’atar, ale może być też arabski ser, mielona jagnięcina, chilli, fermentowany jogurt czy szpinak. Na pewno wypróbuję też inne wersje w przyszłości, bo chlebki robi się bardzo prosto.

 

 

CHLEBKI MANAKEESH Z ZA’ATAREM

 

Składniki na 4 chlebki:

2 szklanki mąki pszennej typ 650

1/2 łyżeczki soli

3/4 szklanki ciepłej wody

10 g świeżych drożdży

łyżeczka cukru

2 łyżki oliwy z oliwek (nie z pierwszego tłoczenia) do ciasta

3 łyżki za’ataru

2 łyżki oliwy do wymieszania z za’atarem

 

  1. Aktywować drożdże poprzez rozgniecenie ich z cukrem i wymieszanie z 2 łyżkami wody. Zostawić na ok. 15 minut.
  2. Wymieszać mąkę z solą. Dodać drożdże, pozostałą wodę i wyrobić ciasto dodając stopniowo oliwę.
  3. Miękkie wyrobione ciasto przełożyć do miski, przykryć ściereczką i zostawić na około 1 godzinę w ciepłym miejscu.
  4. Gdy ciasto wyrośnie, rozgrzać piekarnik do 200ºC. Za’atar wymieszać z oliwą.
  5. Podzielić ciasto na 4 części, z każdej uformować kulę i rozwałkowywać na cienkie okrągłe placki (ok. 3-4 mm grubości).
  6. Placki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować za’atarem wymieszanym z oliwą.
  7. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 8-10 minut na środkowej półce piekarnika z włączonym termoobiegiem.

 

Jutro pokażę Wam sałatkę, która idealnie komponuje się z chlebkami.

Buraczki z jabłkiem

sobota, 4 lutego, 2017

Znów mam natłok spraw do załatwienia. A z małym człowiekiem u boku nie jest łatwo. Ale staram się ogarniać rzeczywistość, choć czasem moje mieszkanie wygląda jak po przejściu tornado. W planach mam lepszą organizację czasu. W przyszłym tygodniu opowiem Wam jak wdrażam moje nowe postanowienia. Dzisiaj prezentuję Wam bardzo smaczny dodatek do obiadu, idealny dla matek karmiących, gdy już ma się dość klasycznych buraczków na ciepło podawanych do obiadu. Dodatek jabłek dodaje buraczkom nieco kwasowości i naprawdę wzbogaca smak.

 

 

BURACZKI Z JABŁKIEM NA CIEPŁO – DODATEK DO OBIADU

 

Składniki:

1 kg buraków

3-4  średnie kwaskowe jabłka

sól, pieprz

sok z 1/2 cytryny

 

  1. Buraków nie obierać, jedynie umyć pod bieżącą wodą. Gotować w osolonej wodzie przez ok. 1,5 godziny. Odcedzić i zostawić do ostygnięcia.
  2. Ostudzone buraki obrać ze skórki i zetrzeć na tarce o grubych oczkach (najłatwiej i najszybciej w malakserze).
  3. Buraki przełożyć do garnka, dodać ok. 1 szklankę wody i gotować na małym ogniu.
  4. Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Dołożyć do buraków i gotować mieszając ok. 10 minut. Płynu powinno zostać bardzo mało.
  5. Dodać sól, pieprz do smaku, a na końcu zakwasić sokiem z cytryny.
  6. Podawać do różnych mięs, najlepiej smakują z wieprzowiną czy wołowiną.

 

Przepis dodaję do akcji Mam smaka na buraka 🙂


Mam smaka na buraka

Rzodkiewki gotowane w sosie śmietankowym z koperkiem

piątek, 27 stycznia, 2017

Jedliście kiedyś gotowaną rzodkiewkę? Dla mnie to nie nowość. Kiedyś dodałam ją do gulaszu wołowego i zaskoczył mnie jej słodki i delikatny smak – prawie zupełne przeciwieństwo wersji surowej. Musicie koniecznie wypróbować rzodkiewkę w tej postaci. Ja przymierzam się jeszcze do rzodkiewki pieczonej. Już nie mogę się doczekać, aby jej spróbować 😉 Tymczasem zapraszam na pyszny dodatek obiadowy.

I tutaj ciekawostka dla matek karmiących – rzodkiewki wspomagają laktację, więc warto je wprowadzić do swojej diety. Oczywiście najlepsze będą te kupione od połowy kwietnia do września, ale teraz też można znaleźć rzodkiewki od małych wytwórców, którzy nie dają przy ich uprawie tyle chemii.  Co do wartości odżywczych rzodkiewek, nie jest ona jakaś nadzwyczajna, ale mają sporo witaminy C i potasu.

Przygotowując przepis inspirowałam się książką Warzywa w kuchni i spiżarni Zofii Zawistowskiej.

 

 

RZODKIEWKI GOTOWANE W SOSIE ŚMIETANKOWYM Z KOPERKIEM

 

Składniki na 4 porcje:

3 pęczki rzodkiewek

mała śmietana 18%

1 łyżka mąki

pęczek koperku

1 łyżeczka cukru

sól, pieprz

 

  1. Rzodkiewki oczyścić, usuwając liście i korzonki. Dokładnie umyć. Przekroić na pół lub na ćwiartki w przypadku większych warzyw.
  2. W garnku zagotować około 1/2 litra wody, osolić i dodać łyżeczkę cukru. Następnie do gotującej się wody wrzucić rzodkiewki. Gotować bez przykrycia (aby nie straciły koloru) przez około 15 minut na średnim ogniu (do miękkości, ale żeby się nie rozpadały).
  3. W małym garnuszku (lub kubku) rozrobić śmietanę z mąką. Dodawać do mieszaniny po trochu wody z gotującej się rzodkiewki, następnie przelać śmietanę do garnka z rzodkiewką i wymieszać. Gotować jeszcze chwilę mieszając.
  4. Doprawić dolą i pieprzem. Zestawić z ognia. Wymieszać z posiekanym koperkiem.
  5. Podawać jako dodatek do dań rybnych czy mięsnych.

 

Życzę Wam udanego weekendu. W przyszłym tygodniu na pewno pojawi się na blogu kolejny warzywny dodatek do obiadu i opracuję jakiś nowy przepis.

Inne przepisy z rzodkiewką: