Archive for the ‘Dania główne’ Category

Zapiekanki z pieczarkami

poniedziałek, 23 kwietnia, 2018

Kochani! Mam nadzieję, że weekend minął Wam bardzo przyjemnie na spotkaniach z rodziną i znajomymi na łonie natury. Pogoda naprawdę sprzyjała spacerom i weekendowym wypadom. Wczoraj próbowaliśmy zobaczyć wystawę tulipanów w ogrodzie botanicznym w Łodzi. Podjechaliśmy tam koło 12:00 i niestety ani nie było gdzie zaparkować, ani nie było szans aby szybko wejść do ogrodu. Kolejka ciągnęła się na ponad 100 m. Dziś przeczytałam w jednej z lokalnych gazet, że trzeba było stać 1 godzinę 10 minut w kolejce, aby kupić bilety. Pewnie wśród oczekujących na wejście do ogrodu znalazłoby się wielu chętnych na zapiekanki, jakie dziś przygotowałam dla Was.

 

(więcej…)

Ziemniaki zapiekane po nelsońsku z pieczarkami

czwartek, 19 kwietnia, 2018

Kochani! Bardzo się cieszę, że udało mi się zorganizować kolejną edycję akcji Pieczarkowy Tydzień. Przy moim ostatnim nawale obowiązków i jakiemuś wstrętnemu choróbsku nie uda mi się może przygotować masy przepisów, ale możecie liczyć na minimum 2. Pierwszy z ich dzisiaj. Zapiekankę tę przygotowałam w ubiegłym roku już po zakończeniu akcji. Była bardzo smaczna i na pewno jeszcze ją kiedyś powtórzę.

 

(więcej…)

Pierś kurczaka z porami i curry

wtorek, 9 stycznia, 2018

Witajcie w Nowym Roku! Mam nadzieję, że świąteczny czas minął Wam na błogim lenistwie i przy smakowitych daniach. Ja nie przemęczałam się w tym roku. Za to na Nowy Rok zrobiłam przepyszny bigos, który pochwalił nawet mój teść 🙂 W następnym wpisie podsumuję 2017 rok i napiszę nieco o kulinarnych planach na rok 2018. Tymczasem dziś zapraszam na pyszne i szybkie danie autorstwa mojego szwagra. Zmodyfikowałam je nieco. Nie miałam też oryginalnych mieszanek curry mild i hot, jakie on poleca, ale i tak wyszło bardzo smacznie.

 

 

(więcej…)

Penne z brokułami i serem

środa, 15 listopada, 2017

Dobry wieczór!

Jesień rozgościła się już na dobre. Na drzewach za oknem widzę jeszcze tylko kilka samotnych żółtych liści… Szaro, ponuro i dzień coraz krótszy. Pora na rozgrzewające zupy i sycące dania. Takie dni przypominają mi mój pobyt w Holandii na wymianie studenckiej 12 lat temu (kiedy to zleciało?). Wtedy w mojej kuchni królowały szybkie i proste dania. Należał do nich między innymi makaron z brokułami i serem. Gotowałam makaron, oddzielnie brokuły. A później łączyłam je razem i do ciepłego dania dodawałam jeszcze ser żółty – tam akurat najczęściej goudę 😉 Często jadłam taki makaronik trzy dni pod rząd. Na co moja współlokatorka ze Stanów Mere krzywiła się i mówiła “You will be sick”. Ale nie rozchorowałam się ani razu i naprawdę lubiłam to danie. Dziś chciałabym pokazać Wam nieco ulepszoną i bogatszą wersję. Powstała na potrzeby grupy wspólnego gotowania, gdzie bohaterami listopadowego trzy po trzy były brokuł, makaron i czosnek. Zobaczcie, co upichciła Pati z Czerwień i Błękit.

 

(więcej…)

Bochen z mielonego mięsa

poniedziałek, 13 listopada, 2017

Też nie lubicie poniedziałków? Założę się, że 80% z Was ich nie lubi, a teraz w okresie jesiennym, to chyba blisko 100%. Najgorsze są zresztą poniedziałki poświąteczne, a taki mamy dzisiaj. Ciężko się dziś wstawało, szczególnie że Bobek nie spał od 2:00 do 3:00 … cóż, ząbkowania ciąg dalszy…już mamy 14 wyrżniętych zębów… i chyba idą następne. Później pobudka odbyła się oczywiście o standardowej godzinie 7:30, ale to i tak dobrze, bo w miniony weekend Bobcio budził nas jeszcze godzinę wcześniej 😉 O dosypianiu w dzień można oczywiście zapomnieć… tzn. w naszym przypadku, bo Bobek ma swoje dwie blisko godzinne drzemki 😉 W takie dni jak ten najlepiej przygotować na obiad coś szybkiego i prostego. Taki okazał się przepis na “tani bochen z mielonego mięsa”, jaki znalazłam w książce Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska.

 

(więcej…)