W ramach konkursu „Menu Italiano u Domi w kuchni” (który niestety kończy się już dziś) przygotowałam makaron linguine z pulpecikami nadziewanymi mozzarellą w sosie pomidorowym. Włosi uwielbiają makarony i sos pomidorowy. A te pulpeciki z miękkim serowym wnętrzem na pewno skradłyby serce każdego Włocha! Do tego kieliszek dobrego wytrawnego wina i czułby się jak u siebie w domu.

LINGUINE Z PULPECIKAMI NADZIEWANYMI MOZZARELLĄ W SOSIE POMIDOROWYM

Składniki na 3 porcje:

180 g makaronu linguine pełnoziarnistego

oliwa z oliwek do smażenia

Pulpeciki:

300 g mięsa mielonego z indyka

50 g bułki tartej

100 ml mleka

1 jajko

½ łyżeczki soli

½ łyżeczki pieprzu

¼ łyżeczki tymianku

½ kulki mozzarelli

Sos:

1 cebula

1 ząbek czosnku

1 łyżeczka bazylii

1 łyżeczka oregano

400 ml przecieru pomidorowego

+ twardy ser w typie parmezanu do posypania dania

1. Najpierw przygotować pulpeciki. Bułkę tartą zalać ok. 100 ml mleka, poczekać aż wchłonie je całe. Następnie wymieszać bułkę z mięsem, jajkiem i przyprawami. Formować pulpeciki (powinno ich wyjść 10), wkładając do środka kawałek mozzarelli. Smażyć pulpety z każdej strony na złocisto.

2. W międzyczasie rozgrzać w szerokim garnku oliwę (taka ilość, aby pokryć dno) i podsmażyć na niej posiekaną cebulę i czosnek. Dodać zioła, smażyć jeszcze chwilę. Wlać przecier pomidorowy, zagotować. Wrzucić do sosu podsmażone pulpeciki i gotować na wolnym ogniu około 15 minut.

3. Ugotować makaron al dente w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy. Odcedzić.

4. Rozłożyć porcje makaronu na talerze. Na wierzchu układać 3-4 pulpeciki. Polać wszystko sosem i posypać tartym serem.

Buon appetito! A jutro zapraszam na kolejny przepis kuchni skandynawskiej 🙂

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam proste, choć dość czasochłonne danie obiadowe. Zasmakuje większości. Idealne na weekendowy obiad. I przy okazji mamy jeszcze rosół i warzywa do sałatki. Naprawdę polecam!

Inspiracją był przepis z książeczki Mięsa duszone i gotowane z serii Sprawdzone przepisy.

Składniki na 4 porcje:

8 pałek z kurczaka

pęczek włoszczyzny

cebula

liść laurowy

3 ziarna ziela angielskiego

sól, pieprz

sos:

1/2 zielonej papryki

1 czerwona papryka

1/2 papryczki chilli/ 1 łyżeczka sosu chilli/ 1/2 łyżeczki chilli w proszku

cebula

1/2 szklanki wytrawnego białego wina

1/2 szklanki śmietany 12%

2 łyżki masła

1 łyżka mąki pszennej

1/2 łyżeczki słodkiej papryki

sól

+ 200 g ryżu

1. Włoszczyznę i cebulę obieramy, myjemy; pałki płuczemy pod bieżącą wodą. Do ok. 3 litrowego garnka wkładamy włoszczyznę z cebulą, na wierz udka, przyprawy, zalewamy ok. 1,5 litra wody i gotujemy ok. 1 godziny na małym ogniu. Udka pozostawiamy w bulionie, aby były ciepłe.

2. Papryki oraz papryczkę chilli siekamy. Cebulę kroimy w drobną kostkę. W małym garnku/rondlu rozpuszczamy masło i dusimy na nim warzywa ok. 15 minut ciągle mieszając i podlewając winem.

3. Do papryki dodajemy 2 szklanki bulionu i mieloną paprykę. Gotujemy kilka minut. Śmietanę mieszamy z mąką w małym garnuszku dodając sól i nieco sosu, następnie przelewamy do garnka z warzywami i energicznie mieszamy.

4. Na talerze wykładamy porcje ryżu ugotowanego na sypko. Polewamy porcją sosu paprykowego i kładziemy po dwie pałki kurczaka na wierzchu.

Pozostałą część bulionu możemy wykorzystać jako rosół lub do przygotowania jakiejś innej zupy, a warzywa do sałatki.

W weekend udało mi się przygotować kolejny przepis do akcji meksykańskiej Shinju, znów kurczak, ale w nieco innej odsłonie. Zapraszam na pysznego cytrusowego i aromatycznego kurczaka, takie jego wydanie na pewno Wam podpasuje.

Składniki:

1 kurczak pokrojony na 4 części

1 łyżka chilli z proszku

1 łyżka słodkiej papryki

1 łyżeczka kminku mielonego

sok i skórka z 1 pomarańczy

sok z 3 limonek

1 łyżeczka cukru

8 ząbków czosnku przeciśniętych przez praskę

2 łyżki świeżej kolendry/natki pietruszki posiekanej

2 łyżki oliwy z oliwek extra virgin

50 ml tequili

sól, pieprz

+ sałatka z pomidorów, papryki i cebulki dymki

1. Kurczaka podzielić na 4 części, oczyścić, umyć i włożyć do szklanej miski.

2. Przygotować marynatę: wymieszać soki z limonki i pomarańczy, oliwę z oliwek, tequilę, natkę, czosnek, pozostałe przyprawy oraz skórkę pomarańczową. Zalać kurczaka marynatą, tak aby był cały nią pokryty. Przykryć folią spożywczą, wstawić na co najmniej godzinę do lodówki, a najlepiej na 24 godziny.

3. Wyjąć mięso z marynaty. Rozgrzać piekarnik do 200 ºC w opcji grill (górna grzałka, bez termoobiegu). Ułożyć na kratce (grillu) na górnej półce piekarnika podkładając niżej blachę, aby na nią kapały soki. Na blachę wylać warstwę 1 cm wody. Piec ok. 50 minut przekładając w połowie pieczenia na drugą stronę. Można też przygotować go z grilla ogrodowego, wówczas czas jego grillowana będzie krótszy.

4. Sprawdzić czy na pewno mięso jest dobrze upieczone. Najlepiej przekroić przy kości. Powinno być elastyczne, ale bez śladów krwi.

5. Podawać z prostą sałatką z pomidorów, zielonej papryki i cebulki dymki.

Przepis pochodzi z książki Kuchnia meksykańska. Duży wybór egzotycznych przepisów autorstwa Marleny Spieler wydanej przez Wydawnictwo Olesiejuk.

Akcja Shinju Hola Mexico 4 powoli dobiega końca. Miałam zrobić tyle dań kuchni meksykańskiej… Książka, z której pochodzi moja dzisiejsza propozycja, czyli Kuchnia meksykańska. Duży wybór egzotycznych przepisów autorstwa Marleny Spieler wydanej przez Wydawnictwo Olesiejuk jest cała oznaczona karteczkami, miałam wielkie plany, ale może uda mi się jeszcze w ostatnim tygodniu trwania akcji dodać kilka przepisów. Kuchnia meksykańska bardzo mi odpowiada, a tym bardziej mojemu mężowi, bo on lubi ostrzejsze smaki.

Składniki:

6-8 kukurydzianych tortilli

ok. 350 g ugotowanego mięsa z kurczaka

1 łyżeczka chilli mielonego/1 łyżeczka ostrego sosu chilli/ 1/2 papryczki chilli czerwonej

1/2 łyżeczki soli

1/2 cebuli

ok. 150 ml gęstej śmietany 30%

2 łyżki kolendry/natki pietruszki

olej do smażenia

guacamole:

1 dojrzały pomidor

2 limonki

2 średnie dojrzałe awokado

1/2 cebuli

1 szczypta mielonego chilli

1 łyżeczka ostrego sosu chilli/ 1/2 papryczki chilli zielonej

1 łyżka liści kolendry/natki pietruszki

sól

GUACAMOLE

1. Wycisnąć sok z limonek do miseczki. Awokado przekroić na pół, wyjąć pestki, obrać i pokroić miąższ na małe kawałeczki. Wrzucić do soku z limonki, aby nie ściemniało.

2. Posiekać cebulę i kolendrę/natkę. Wymieszać z awokado. Posolić, dodać chilli.

3. Pomidora sparzyć i obrać ze skórki. Pokroić w drobną kostkę. Wymieszać wszystkie składniki.

4. Można chwilę schłodzić przed podaniem.

TORTILLE Z KURCZAKIEM

1. Można korzystać z gotowych tortilli. Ja przygotowałam je sama według przepisu z bloga Dorota Smakuje, który znajdziecie tutaj. Wprowadziłam tylko jedną zmianę do przepisu – użyłam oliwy z oliwek (nie extra virgin). Wyszło 6 tortilli. Nie wyszły mi zbyt elastyczne, więc jak ktoś chce robić ruloniki z nadzieniem, to wtedy lepiej sprawdzą się te kupne. Ja swoje złożyłam na pół faszerując i wyszło efektownie i pysznie.

2. Przygotować nadzienie: ugotowane mięso z kurczaka (u mnie z bulionu gotowanego dzień wcześniej) drobno pokroić. Włożyć do miski, dodać posiekaną cebulę i kolendrę/natkę. Dodać śmietanę. Musi być to bardzo gęsta śmietana, tak aby nadzienie tworzyło spójną masę. Przyprawić chilli oraz solą.

3. Podgrzać spryskane wodą tortille na patelni bez tłuszczu, najlepiej w stosie, przekładając je z góry na dół, aby wszystkie się podgrzały. Ciepłe tortille są bardziej elastyczne. Na połowę każdej tortilli nakładać ok. 2 łyżek farszu i złożyć na pół. Można też robić ruloniki z farszem z dwóch nachodzących na siebie tortilli (tak było w oryginalnym przepisie).

4. Smażyć z dwóch stron. Podając przecięłam jeszcze każdą tortillę na pół. Podawać z guacamole.

Podane w przepisie ilość chilli możecie zmienić zgodnie z upodobaniami.

Na targowiskach jak co roku przed Świętami Wielkiej Nocy pojawił się już chrzan. To zachęciło mnie do przygotowania potrawy z jego udziałem. Ale nie tylko to. Ostatnio moja koleżanka zachwalała gulasz z żołądków, jaki zrobiła. I według przepisu od niej na pewno też zrobię kiedyś żołądki, ale teraz chciałam wypróbować połączenie z chrzanem. Przy okazji zrobiłam też krupnik na wywarze z żołądków, może być też w wersji z pieczarkami. W początkach istnienia mojego bloga pokazywałam już Wam taki. A z włoszczyzny zrobiłam sałatkę jarzynową. W myśl hasła: “W mojej kuchni nic się nie zmarnuje.”

Przepis zaczerpnęłam z książki Mięsa duszone i gotowane z serii książek Wydawnictwa Olesiejuk.

Składniki na 4 porcje:

75 dag żołądków kurzych

włoszczyzna

cebula

ziele angielskie, liście laurowe

pieprz, sól

15 dag gęstego jogurtu naturalnego

4 łyżki tartego chrzanu (może być ze słoiczka)

1 żółtko

koperek

1. Żołądki należy dokładnie umyć i oczyścić z błon, gotować wraz z włoszczyzną, cebulą i przyprawami przez około 1,5 godziny.

2. Następnie żołądki odcedzić. (Tak jak pisałam na wstępie, wywar można wykorzystać do przygotowania krupniku, a włoszczyznę do sałatki).

3. Do 300 ml wywaru dodać chrzan i jogurt. Podgrzać i wymieszać. Energicznie wymieszać z roztrzepanym żółtkiem. Już nie zagotowywać.

4. Do sosu włożyć żołądki i pogrzać nie doprowadzając do wrzenia. Podawać posypane koperkiem z ryżem oraz gotowanymi warzywami.