Archive for the ‘Bezmięsne’ Category

Pasztet jaglany z jarmużem i szpinakiem

niedziela, 9 kwietnia, 2017

Ten przepis to moje ostatnie wielkie odkrycie i nie tylko mnie tak bardzo smakował, ale całej mojej rodzince. Jest bez mięsa i bez nabiału, czyli wegański, a do tego bezglutenowy. Przepis znalazłam na Jadłonomii, bo musiałam spożytkować zalegający w lodówce jarmuż i szpinak, który nie były już pierwszej świeżości, więc nie nadawały się raczej do zjedzenia na surowo. Zmieniłam trochę proporcje i nie dodałam sosu sojowego, którego nie miałam, po prostu zrobiłam go ze składników, jakie miałam w kuchni i spiżarni. Dałam też mniej tymianku na rzecz majeranku i kolendry, bo nie przepadam za tymiankiem. Zachęcam do przygotowania tego pasztetu na wielkanocne śniadanie. Na pewno wszystkich zaskoczy i będzie lżejszą alternatywą dla pasztetów mięsnych.

 

 

PASZTET JAGLANY Z JARMUŻEM I SZPINAKIEM

 

Składniki na 1 keksówkę:

czerwona cebula

2 ziarna ziela angielskiego

2 liście laurowe

2 marchewki

1 pietruszka

4 łodygi selera naciowego

150 g jarmużu

100 g szpinaku

2 łyżeczki majeranku

1 łyżeczka tymianku

1 łyżeczka mielonej kolendry

1/2 łyżeczka chilli

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki pieprzu

150 g kaszy jaglanej

1/2 szklanki pestek dyni

1/2 szklanki nerkowców

1/4 szklanki oleju rzepakowego

1/2 szklanki wody

garść suszonej żurawiny

 

  1. Ugotować kaszę jaglaną zgodnie z przepisem na opakowaniu. Ja gotowałam w proporcji 1 : 3 (kasza : woda) z 1 łyżką oleju rzepakowego przez około 15 minut. Gotową kaszę zostawić do ostygnięcia.
  2. Przygotować warzywa. Cebulę posiekać. Marchewkę i pietruszkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Łodygi selera pokroić w paski, a następnie posiekać w poprzek na małe kawałeczki.
  3. Jarmuż i szpinak umyć, jeśli jest niemyty. Jarmuż porwać na mniejsze kawałki. Zostawić kilka kawałków do dekoracji wierzchu pasztetu.
  4. W garnku rozgrzać 2 łyżki oleju i podsmażyć na nim cebulę z zielem angielskim i liściami laurowymi. Wyjąć ziele i liście i wyrzucić. Dodać przyprawy: majeranek, tymianek, kolendrę oraz chilli, chwilę smażyć mieszając.
  5. Dodać marchewkę, pietruszkę, seler oraz jarmuż. Smażyć na małym ogniu od czas do czasu mieszając około 10-15 minut dodając pozostały olej oraz na końcu wodę.
  6. Na końcu smażenia dodać szpinak. Przyprawić solą i pieprzem. Zestawić z ognia i zostawić, aby nieco ostygło.
  7. Pestki dyni i nerkowce zmiksować w malakserze lub w młynku do kawy.
  8. W malakserze (lub blenderem) zmiksować kaszę jaglaną ze zmielonymi pestkami dyni i nerkowcami oraz usmażonymi warzywami.
  9. Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do niej masę pasztetową. Wierzch pasztetu udekorować kawałkami jarmużu dokładnie posmarowanymi olejem oraz żurawiną (można ją wcześniej namoczyć, aby zbytnio się nie przypiekła).
  10. Piec na środkowej półce piekarnika w trybie grzania góra-dół przez 50 minut w temperaturze 180 ºC.
  11. Wyjąć od razu z piekarnika, wystudzić najpierw do temperatury pokojowej, później wstawić na kilka godzin (albo najlepiej całą noc) do lodówki i dopiero wtedy kroić i podawać (za słabo i za krótko chłodzony będzie się mocno kruszył).

 

 

Muszę powiedzieć, że sceptycznie byłam nastawiona do takich “wynalazków”, jakby to ujął mój tato, ale nie dość, że ten pasztet jest dla mnie wielkim odkryciem, to dzięki niemu zaczęłam się bardziej interesować kuchnią roślinną. Możecie więc liczyć na więcej takich przepisów z mojej strony.

 

Pyszne leniwe

poniedziałek, 20 lutego, 2017

Kluski leniwe moja mama przygotowywała bardzo często jak byłam mała. Pamiętam, że nie byłam wtedy jakąś wielką ich fanką. Może dlatego, że od zawsze wolałam wytrawne obiady od tych na słodko. Ale ostatnio zamarzyły mi się właśnie takie jak u mamy. Znalazłam ciekawy przepis na leniwe w książce Kuchnia polska. Niezapomniane smaki Wydawnictwa Buchmann, którą otrzymałam do recenzji dzięki Grupie Wydawniczej FOKSAL. Zachęcił mnie tytuł przepisu “leniwe błyskawiczne”. To prawda robi się je bardzo szybko, tylko trzeba wcześniej ugotować ziemniaki. Bo tutaj spoiwem jest właśnie ziemniak. W leniwych mojej mamy było to jajko. Leniwe mojej mamy na pewno kiedyś zrobię, ale ten przepis naprawdę Wam polecam. Kluski były miękkie i elastyczne, po prostu pyszne. Ja zjadłam je w wersji na słodko, ale jak czytam w przepisie można je podać np. do smażonych grzybów lub z jakimś sosem. Leniwe na wytrawnie? Dlaczego nie. Także zapisuję do wypróbowania. Tymczasem przedstawiam Wam klasyczne leniwe polane rozpuszczonym masełkiem, posypane cukrem i cynamonem.

 

 

KLUSKI LENIWE Z GOTOWANYMI ZIEMNIAKAMI (BEZ JAJKA)

 

Składniki na 2 porcje:

300 g półtłustego białego sera w bloku

ok. 150 g ugotowanych ziemniaków (2 małe ziemniaki)

ok. 6 łyżek mąki pszennej + trochę do podsypywania

+ 2 łyżki masła

cukier do posypania

cynamon do posypania

 

  1. Ugotować ziemniaki w mundurkach. Odparować i zostawić do ostygnięcia na ok. 2 godziny. Obrać ze skórki.
  2. W dużym garnku wstawić wodę.
  3. Ziemniaki przecisnąć przez praskę do ziemniaków wraz z białym serem.
  4. Ziemniaki z serem połączyć z mąką, wyrobić elastyczne ciasto nie klejące się do rąk.
  5. Ciasto podzielić na 4 części i toczyć z nich wałeczki podsypując mąką.
  6. Wałki delikatnie rozpłaszczyć ręką i kroić w poprzek w romby ok. 2 cm szerokości.
  7. Kluseczki wrzucać na wrzątek i gotować aż wszystkie wypłyną na powierzchnię.
  8. Podawać z rozpuszczonym masłem, posypane cukrem i cynamonem.

 

Pęczak z burakami i serem kozim oraz przypomnienie o konkursie

czwartek, 17 listopada, 2016

Kochani!

Półmetek akcji Kuchnia skandynawska 2016 już za nami! Mam nadzieję, że przygotujecie jeszcze masę przepisów. Tym bardziej, że dla dwóch najlepszych moim zdaniem przepisów mam dwa zestawy książek od Grupy Wydawczniczej FOKSAL o tematyce skandynawskiej: Wszystkie smaki Skandynawii, Nordicana oraz dodatkowo kolorowankę antystresową Kolorowy trening antystresowy. Skandynawskie inspiracje.

Zasady konkursu podawałam TUTAJ. Zachęcam Was serdecznie do udziału.

Książki Wszystkie smaki Skandynawii oraz Nordicana będą miały swoją premierę 23 listopada. Ja otrzymałam możliwość przetestowania przepisów ze Wszystkich smaków Skandynawii kilka dni przed premierą. Zaznaczyłam sobie sześć przepisów do przetestowania. Mam nadzieję, że uda mi się je dla Was przygotować do końca listopada. Wszystkie są z części “jesień” i “zima”. Jak wiecie lubię sezonowość w kuchni, a książka Clausa Meyera jest opracowana właśnie pod tym kątem. Przy każdej porze roku mamy podaną listę sezonowych produktów hodowlanych i tych dziko rosnących. Na pierwszy ogień poszło risotto z pęczaku z burakami, serem kozim i czarnym pieprzem z rozdziału poświęconego najzimniejszej porze roku. Uwielbiam pęczak i buraki, więc ten przepis od razu wpadł mi w oko. Nie zrealizowałam go jednak co do joty tak samo jak w książce. Wprowadziłam kilka zmian. Sam Claus pisze we wstępie Wszystkich smaków Skandynawii, że przepisy, jakie podaje mają stanowić dla nas źródło inspiracji, początek kulinarnych poszukiwań. Użyłam więc polskiego sera Rubin jako twardego sera zamiast jednego z wymienionych przez autora. Dałam też nieco więcej pęczaku oraz buraków. Buraki dodałam też nieco wcześniej do gotującego się w bulionie pęczaku. W przepisie autor podał, że należy je dorzucić na 10 minut przed końcem gotowania. Ja uważam, że to troszkę za mało, że byłyby nieco zbyt twarde. Ale każdy ma inne preferencje. Z risottem w tradycyjnym ujęciu i typowym klasycznym przygotowaniu danie to ma mało wspólnego, ale efekt końcowy, konsystencja i gładkość naprawdę przybliżają je do risotta, więc zapewne stąd ta nazwa. Byliśmy z mężem zachwyceni jego smakiem. Idealnie pasował do gotowanej kiełbaski, ale może też stanowić samo w sobie danie główne. Można też je podać do ryby. Na pewno jeszcze nie raz je przygotuję. Teraz myślę o jego mariażu z pieczonym pstrągiem.

 

2016-11-17_peczotto_7jpg

 

PĘCZAK Z BURAKAMI I KOZIM SEREM

 

Składniki na 2 duże porcje:

150 g pęczaku

750 ml bulionu drobiowo-warzywnego

2 buraki (waga po obraniu ok. 300 g)

50 g twardego sera (u mnie Rubin)

2 łyżki koziego serka

10 g masła (niekoniecznie)

1 łyżka octu jabłkowego

1 garść posiekanej natki pietruszki

sól, pieprz czarny mielony

 

  1. Zagotować bulion, wrzucić do niego pęczak. Dodać pęczak i gotować ok. 15 minut na wolnym ogniu.
  2. Podczas gdy pęczak się gotuje przygotować pozostałe składniki. Obrać buraki i pokroić w drobną kostkę. Ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Posiekać natkę.
  3. Do gotującego się pęczaku dodać buraki i gotować dalej około 15 minut. Ja nie dodawałam soli do gotowania ani pęczaku, ani później po dodaniu buraków, albowiem sam ser dodawany później jest dość słony.
  4. Pęczak powinien wchłonąć większość wody. To będzie znak, że pęczotto jest gotowe. Zestawić wówczas garnek z ognia. Dodać sery (+ ewentualnie masło) oraz większość natki. Wymieszać.
  5. Doprawić solą, pieprzem oraz octem jabłkowym, aby uzyskać równowagę smaków.
  6. Podawać udekorowane pozostałą natką pietruszki. Może stanowić samodzielne danie obiadowe lub być dodatkiem do mięs i ryb.

 

2016-11-17_peczotto_5jpg

 

Jutro będę gotować skandynawską kartoflankę, a w planach są też bułeczki z marchewką i słonecznikiem. Pamiętajcie o akcji. Już zostały niecałe dwa tygodnie na dodanie przepisów!

 

kuchnia_skandynwska_2016

 

Risotto ze szpinakiem

czwartek, 12 maja, 2016

Dziś zapraszam Was na lekkie i zdrowe i risotto. Znalazłam je w książce Hanny Szymanderskiej Encyklopedia polskiej sztuki kulinarnej pod nazwą zielone risotto. Chciałam je zrobić od bardzo dawna. W końcu nadarzyła się okazja. Kupiłam całą reklamówkę świeżego szpinaku. Część poszła do risotto, a z części zaplanowałam już sałatkę. Przepis nieco zmieniłam.

 

2016-05-12_risotto_ze_szpinakiem

 

RISOTTO ZE SZPINAKIEM

 

Składniki na 4 porcje:

500 g szpinaku (przed przebraniem)

220 g ryżu arborio (ok. 1 szklanki)

1 litr bulionu drobiowo-warzywnego (lub warzywnego w wersji dla wegetarian)

1 duża cebula

2 ząbki czosnku

2 łyżki oliwy

skórka otarta z 1/2 cytryny

sok z 1/2 cytryny

1 łyżeczka oregano

1/2 łyżeczki pieprzu

1/2 łyżeczki soli

ok. 50 g posiekanych orzechów włoskich

łyżka masła (w wersji dla wegan pomijamy)

 

  1. Szpinak przebrać. Odrzucić zwiędnięte liście oraz oderwać grube ogonki. Opłukać z piasku pod bieżącą wodą, osuszyć.
  2. Ryż opłukać zimną wodą na sicie i zostawić do odsączenia.
  3. Cytrynę sparzyć i osuszyć. Zetrzeć skórkę z jej połowy (nie dochodząc do białej gorzkiej części). Wycisnąć sok z połowy owocu.
  4. Osuszony szpinak nieco posiekać i gotować przez ok. 5 minut w sosie własnym w garnku. Chodzi o zmniejszenie jego objętości.
  5. Zagotować bulion w oddzielnym garnku.
  6. Cebulę pokroić w drobną kostkę. Zeszklić na oliwie w dużym rondlu/ na głębokiej patelni. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek oraz ryż. Smażyć kilka minut ciągle mieszając.
  7. Podlać łyżką wazową bulionu i gotować mieszając aż ryż wchłonie prawie całą ciecz. Dodać oregano, sól oraz pieprz, dolać kolejną porcję bulionu i znów mieszać aż potrawa wchłonie rosołek. Kontynuować dodawanie bulionu.
  8. Przed ostatnią łyżką bulionu  dodać szpinak, skórkę cytrynową oraz sok z cytryny. Wymieszać dokładnie. Gotować jeszcze do wchłonięcia bulionu. Ryż powinien być już w tym momencie nie mączysty, ale nadal al dente, czyli gotowy do jedzenia.
  9. Zestawić z ognia. Dodać masło, wymieszać i odstawić na 2 minuty pod przykryciem.
  10. Podawać porcje posypane orzechami włoskimi.

Wigilijna kapusta z pieczarkami

poniedziałek, 21 grudnia, 2015

Kapustka, na którą podaję Wam dziś przepis, była nieodłącznym elementem każdej Wigilii u mnie w rodzinie odkąd pamiętam. Przepis znalazła babcia (mama mojej mamy) w Poradniku Domowym. Pamiętam jak jako nastolatka i studentka przyjeżdżałam nie raz do babci przed Świętami, aby jej pomóc w jej przygotowaniu. Proporcje wynosiły 2 kg kapusty na 2 kg pieczarek, dodatkiem do niej była cała kostka masła i kminek. Ja postanowiłam nieco odmienić ten przepis. Jest mniej tłuszczu, o połowę mniej pieczarek i nie daję do niej kminku, bo nie przepadam za nim, tak samo jak mój mąż.

 

2015-12-21_kapusta_z_pieczarkami

 

WIGILIJNA KAPUSTA Z PIECZARKAMI

 

Składniki:

2 kg kapusty kiszonej

2 cebule

1 kg pieczarek

ok. 100 g klarowanego masła

1 łyżeczka pieprzu

1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego

 

1. Jeśli kapusta jest bardzo kwaśna, to ją odciskamy. Płyn zachowujemy, bo być może przyda się jeszcze pod koniec gotowania, jeśli okaże się, że kapusta jest mało kwaśna. Kapustę kroimy, kładąc porcje na desce i krojąc w dwóch, trzech miejscach (nie kroimy zbyt drobno). W ten sposób będzie łatwiej ją mieszać i nakładać.

2. Kapustę przekładamy do dużego garnka (pamiętając, że dołączą do niej pieczarki), zalewamy wodą (tak aby zakrywała kapustę na 2 cm) i gotujemy ok. 1 godziny na wolnym ogniu pod przykryciem.

3. Pieczarki oczyszczamy, kroimy w plasterki, większe w półplasterki. Smażymy porcjami na maśle i przekładamy do garnka z kapustą. Cebulę kroimy w piórka i również podsmażamy. Mieszamy z kapustą i pieczarkami. Dodajemy pieprz mielony oraz mielone ziele angielskie (można dodać też mielony kminek). Gotujemy jeszcze około 30 minut pod przykryciem.

4. Jeśli kapusta jest mało wyraźna w smaku i mało kwaskowa, dodajemy sok odciśnięty z kapusty przed gotowaniem. Gotujemy jeszcze chwilę i możemy podawać. Najlepiej jest zrobić ją kilka dni przed Wigilią i zawekować lub zamrozić. Podajemy jako dodatek do karpia lub innej wigilijnej ryby.

 

Jutro zapraszam Was po przepis na karpia na słodko, którego zrobiłam po raz pierwszy kilka dni temu i jestem nim zachwycona.

 

Przepis dodaję do akcji Badylarki “Wytrawne potrawy wigilijne”

 

Wytrawne potrawy wigilijne