Author Archive

Zwiebelkuchen – niemiecki placek cebulowy

czwartek, 26 lutego, 2015

Pomysł poddany na grupie wspólnego gotowania, aby upiec placek cebulowy z Niemiec bardzo przypadł mi do gustu, bo uwielbiam cebulę. Obowiązkowymi jego składnikami są jeszcze boczek, śmietana i kminek. Spód może być z ciasta drożdżowego lub ciasta na zakwasie.

Przepis zaczerpnęłam z książki Kuchnia niemiecka 8 części Encyklopedii Sztuki Kulinarnej Wydawnictwa «TENTEN», 1991.

Zwiebelkuchen zobaczcie także u Bartoldzika na blogu Facet na talerzu.

 

2015-02-26_zwiebelkuchen2

 

ZWIEBELKUCHEN – NIEMIECKI PLACEK CEBULOWY

 

Składniki na 8 porcji:

Ciasto:

1/4 l mleka 2%

40 g masła

500 g mąki pszennej

2 łyżki otrąb pszennych

40 g drożdży

1 łyżeczka soli

Masa cebulowa:

1,5 kg cebuli

150 g boczku parzonego wędzonego

2 łyżki oleju

400 g śmietany 18%

2 jaja

1/2 łyżeczki kminku

1/2 łyżeczki pieprzu

 

1. Ciasto można przygotować na kilka godzin przed pieczeniem, wtedy będzie wyrastać w lodówce lub na godzinę przed. Rozpuścić masło, dodać mleko i nieco podgrzać. W misce wymieszać mąkę, otręby oraz sól. Dolać mleko z masłem oraz rozkruszone drożdże. Zagnieść ciasto. Uformować kulę, przełożyć do miski i przykryć ściereczką. Odstawić na pół godziny do wyrośnięcia. Jeżeli przygotowujemy ciasto wcześniej, należy przykryć miskę folią spożywczą i wstawić do lodówki.

2. Przygotowanie farszu jest nieco pracochłonne. Najpierw należy sparzyć nieobraną cebulę wrzątkiem (w garnku lub misce). Dać jej nieco ostygnąć i zdejmować skórę. Pokroić w talarki. Boczek pokroić w kostkę i podsmażyć na gorącym tłuszczu. Dodać cebulę i dusić ok. 15 minut (do zeszklenia). Odstawić do ostygnięcia.

3. Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt mniej więcej rozmiaru blachy do pieczenia. Wyłożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (posmarowanym olejem). Brzegi nieco zawinąć, aby były wyższe. Pozostawić na 15 minut do wyrośnięcia. Rozgrzać piekarnik do 200 °C.

4. Śmietanę roztrzepać z jajkami, pieprzem i kminkiem. Wymieszać z cebulą i boczkiem. Nałożyć równomiernie na ciasto masę cebulową. Piec ok. 30 minut na środkowej półce piekarnika.

 

2015-02-26_zwiebelkuchen

 

Placek świetnie komponuje się z białym reńskim winem 🙂 Nie bez powodu jest on popularny właśnie w niemieckich regionach produkujących wino.

Przepis dopisuję oczywiście do akcji Kuchnia niemiecka 2015.

 

Kuchnia Niemiecka

Mini sałatki warstwowe z łososiem, burakami i serem

środa, 25 lutego, 2015

Dzisiaj pomysł jaki zrodził się u mnie w głowie po podaniu przez Pannę Malwinnę z Filozofii Smaku tematów do wspólnego gotowania na ten miesiąc. W ramach 3 po 3 mieliśmy zrobić jakieś danie z udziałem 3 składników: buraki, ser, mięso. Ponieważ ostatnio mam dość potraw mięsnych, a była taka możliwość, postawiłam na rybę. Początkowo tematem przewodnim miał być śledzik, ale mój mąż nie przepada za tą rybką. Zatem śledzie powędrowały do słoiczka w towarzystwie cebulki, cytryny i oleju, a ja zakupiłam brzuszek z łososia. Połączenie okazało się wyśmienite. Zjedliśmy je na wczorajsze śniadanie. I naprawdę daje dużo energii. Jest to też idealna rzecz na przystawkę. Świetnie sprawdzi się na wszelkich imprezach i rodzinnych uroczystościach. Jeśli użyjecie zamiast łososia śledzika uzyskacie mini-szuby.

Inne propozycje na wykorzystanie buraków, sera i mięsa w jednym daniu zobaczcie u Panny Malwinny i Martynosi.

 

2015-02-25_salatka1

 

MINI SAŁATKI WARSTWOWE Z ŁOSOSIEM, BURAKAMI I SEREM

Składniki na 2 porcje:

2 podłużne buraki

oliwa pomace/olej

1 duży brzuszek z łososia

50 g sera żółtego w kawałku

1/2 pęczka szczypiorku

1/2 pęczka koperku

1 mała puszka groszku konserwowego drobnego

4 łyżki majonezu

pieprz (soli nie potrzeba, bo jest w łososiu, serze i majonezie)

 

1. Buraki posmarować oliwą i wstawić na 1 godzinę do piekarnika nagrzanego do 180°C. Wyjąć, ostudzić i obrać. Zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

2. Posiekać mięso z brzuszka łososia. Posiekać szczypiorek i koperek. Żółty ser zetrzeć na tarce. Odcedzić groszek.

3. Na dnie przezroczystych pucharków/szklanek/miseczek ułożyć warstwę buraków. Posmarować łyżką majonezu, dodać koperek. Następnie wyłożyć warstwę łososia, groszek, ser żółty. Na końcu rozprowadzić po łyżce majonezu i posypać wierzch szczypiorkiem oraz pieprzem.

4. Włożyć do lodówki na minimum 30 minut. Można na całą noc. Podawać sałatkę schłodzoną.

 

Jutro na blogu przepis na placek cebulowy z Niemiec.

Bawarska zupa dyniowa

sobota, 21 lutego, 2015

Dzisiaj zaprezentuję Wam już czwarty z serii przepisów kuchni niemieckiej. Po kartoffelsalat, kartoflance berlińskiej, golonce pieczonej dziś pora na nieco lżejsze danie – zupę z dyni. Zupę dość nietypową, bo z dodatkiem suszonych grzybów, co powoduje, że jej smak jest bardziej złożony i dynia jest dość trudna w niej do rozpoznania, choć kolor dyniowy jest dość wyraźny 😛

Przepis zaczerpnęłam z bloga Zacisze kuchenne.

 

2015-02_bawarskazupazdyni

 

BAWARSKA ZUPA DYNIOWA

 

Składniki na 4 porcje:

750g obranej dyni

1 litr bulionu drobiowo-wołowego

1 cebula

1/2 czerwonej papryki

200 g mrożonego zielonego groszku

kilka suszonych grzybków

liść laurowy

sól, pieprz

1/2 łyżeczki pieprzu cayenne (chilli)

2 łyżki oliwy pomace

+ śmietana 18% do podania

 

1. Przygotować warzywa: dynię i paprykę pokroić w małą kostkę, cebulę posiekać.

2. W garnku rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej cebulę. Dodać dynię i chwilę smażyć razem.

3. Do podsmażonej dyni i cebuli dorzucić liść laurowy i grzybki. Zalać bulionem i gotować ok. 20 minut.

4. Dodać paprykę i groszek. Gotować jeszcze 10 minut.

5. Przyprawić solą, pieprzem i chilli. Podawać z łyżką śmietany na porcję.

 

Kuchnia Niemiecka

Sałatka z pieczoną dynią, orzechami laskowymi i kozim serem

czwartek, 19 lutego, 2015

Moja teściowa obdarowała mnie kolejną dynią, która została jej jeszcze w spiżarni. Dynia była w bardzo dobrym stanie, miąższ miała zwarty i ciemnopomarańczowy. Zrobiłam z niej zupę, którą zobaczycie wkrótce na blogu oraz sałatkę. Ta jest bardzo wyrazista w smaku, polecam ją amatorom koziego sera. Jeśli ta Was nie przekonuje, to polecam Wam inne sałatki z dynią, jakie pojawiły się u mnie na blogu: z kaszą jęczmienną, cynamonem, orzechami laskowymi i quinoa oraz na ciepło z serem białym i winogronami. Wiem, że to trochę późno na przepisy z dynią, ale pewnie niejeden z Was ma jeszcze dynię w spiżarni, można ją wciąż też kupić na ryneczkach. A wg kalendarza sezonowego Bei, sezon na nią jest do końca marca 😉 Lepiej wykorzystać dobrze przechowaną dynię niż kupować sprowadzane nie wiadomo skąd nowalijki. Ostatnio widziałam w sprzedaży młode marchewki z nacią… Czasem naprawdę wolałabym, aby wróciły dawne czasy. Kiedy aż do kwietnia nie było świeżych warzyw. Kupowało się mrożone pomidorki lub wyjmowało z zamrażalnika, odmrażało na kaloryferze i zjadało z posiekaną cebulką. Dyni niejednokrotnie też była, ale jej jedzenie nie było tak popularne jak dziś. W każdym bądź razie uważniej przeglądajmy swoje lodówki i spiżarnie o tej porze roku, bo nie dość, że możemy zjeść zdrowiej (niż kupując szklarniowe “rarytasy”), to możemy też przy tym zaoszczędzić.

 

2015-02-19_salatkazdyni

 

SAŁATKA Z PIECZONĄ DYNIĄ, ORZECHAMI LASKOWYMI I KOZIM SEREM

 

Składniki na 2 porcje:

ok. 600 g kawałek dyni

1/2 opakowania rukoli

75 g orzechów laskowych

10 dag twardego koziego sera (ewentualnie parmezanu czy innego podobnego)

kilkanaście czarnych oliwek

1 łyżeczka kolendry mielonej

sól, pieprz

oliwa pomace

2 łyżki octu balsamicznego

 

1. Piekarnik nagrzać do 200 ºC. Dynię obrać, pokroić w podłużne kawałki o szerokości 2 cm. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Dynię posmarować oliwą z oliwek. Posypać kolendrą, solą i pieprzem. Piec ok. 30 minut, przekładając w połowie pieczenia na drugą stronę.

2. Rukolę opłukać i osuszyć. Orzechy laskowe pokroić na mniejsze kawałki. Kozi ser pokroić w słupki.

3. Na talerzach ułożyć warstwę rukoli. Dynię wyjąć z piekarnika, dać jej delikatnie ostygnąć (powinna jednak być ciepła) i układać na sałacie.

4. Posypać całość orzechami, serem oraz dodać kilka oliwek. Skropić octem balsamicznym.

 

Ser kozi można zastąpić dowolnym twardym serem o ostrym smaku. U mnie znakomicie sprawdził się tutaj kozi ser z dodatkiem pokrzywy, jaki udało mi się kupić na pobliskim ryneczku. Rukolę można zastąpić inną sałatą.

 

Muffinki piña colada

wtorek, 17 lutego, 2015

Dzisiaj Ostatki, zatem ostatni dzień folgowania sobie w kwestii jedzenia przed Wielkim Postem. Postanowiłam przygotować z tej okazji iście karnawałowy wypiek – babeczki piña colada. Ananas, kokos i rum to połączenie idealne nie tylko w popularnym drinku. Smak tych muffinek rodzi niezwykłą tęsknotę za wakacjami nad ciepłym morzem: słońce, plaża, lazurowa woda… Pomarzyć można o nich nawet już teraz, a może to najwyższy czas aby zaplanować swój tegoroczny urlop?

 

2015-02-17_muffinkipinacolada1

 

MUFFINKI PIΝA COLADA

 

Składniki:

250 g mąki pszennej tortowej

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej

5 łyżek cukru brązowego

łyżka cukru z prawdziwą wanilią

5 łyżek wiórków kokosowych

100 g masła

180 g jogurtu naturalnego

2 jajka

2 łyżki soku z ananasa (z puszki)

4 łyżki rumu

8 plastrów ananasa z puszki ˜250g

 

1. Masło roztopić i zostawić do ostygnięcia. Plastry ananasa pokroić na około 0,5 cm kawałki. Rozgrzać piekarnik do 180 ºC.

2. Wymieszać suche składniki: przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier, cukier waniliowy oraz wiórki kokosowe.

3. W drugiej misce wymieszać mokre składniki: jogurt, jajka, ostudzone roztopione masło oraz sok z ananasa.

4. Mokre składniki wlać do suchych i wymieszać. Na końcu dodać rum i ananasa. Wymieszać łyżką.

5. Nakładać ciasto łyżką do formy do muffinek wyłożonej papilotkami. Powinno sięgać do 3/4 wysokości foremek.

6. Piec ok. 20 minut, powinny być lekko zrumienione z wierzchu. Wyjąć z formy i studzić na kratce.

 

Można je podać z bitą śmietaną z odrobiną soku ananasowego i wiórkami kokosowymi.

 

Przepis dodaję do akcji Karnawałowe słodkości.

 

Karnawałowe Słodkości!