Author Archive

Muffiny z fetą, oliwkami i suszonymi pomidorami

poniedziałek, 11 marca, 2013

Wytrawnych muffinek jeszcze nie było w moim menu, a wczoraj nadarzyła się znakomita okazja, aby to zmienić. Nasz przyjaciel zadzwonił rano z pytaniem “co robimy dzisiaj?” – uwielbiam takie spontaniczne spotkania, nie dość, że upiekłam te  zacne muffinki (są bardzo szybkie do przygotowania), to załapaliśmy się na pyszny obiadek: ryż z kurczakiem i warzywami.

 

2013-03-11_muffinki

 

Składniki na 12 muffinek:

1,5 szklanki mąki

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki soli

1/2 szklanki oleju rzepakowego

1 łyżeczka bazylii

1/2 łyżeczka oregano

2 jajka

3/4 szklanki mleka

100 g fety

100 g oliwek zielonych 

100 g suszonych pomidorów w oliwie

 

1. Składniki suche i mokre mieszamy w dwóch oddzielnych naczyniach, następnie łączymy.

2. Dodajemy pokrojone w kostkę fetę i pomidorki oraz posiekane oliwki.

3. Nalać ciasto do papilotek osadzonych w formach do 3/4 wysokości.

4. Pieczemy 25 minut w temperaturze 180 °C. Od razu wyjmować z foremek i studzić.

 

Miałam godzinę do wyjścia do znajomych, gdy zaczęłam je przygotowywać. Spokojnie zdążyłam i do tego popracowałam też nad ich zdjęciem. Ostatnio stwierdziłam, że moje zdjęcia są niezadowalające. Już co prawda parametrów nie ustawia mi mój mąż od jakiegoś czasu, ale wciąż mało wiem o fotografii. Na pewno muszę robić zdjęcia jedzenia przy świetle dziennym, bo mają lepsze barwy, tylko wymaga to ode mnie większej samodyscypliny, nad czym zamierzam popracować. Zazwyczaj robiłam zdjęcia niezależnie od pory dnia z lampą błyskową, teraz widzę, że to był błąd. Zdjęcia bez lampy wymagają rozstawiania statywu itd., jestem leniwa jak się okazuje, a przynajmniej byłam do tej pory. Dobrze, że dzień jest coraz dłuższy i będzie dłużej jasno, będę miała więcej czasu na ćwiczenia 🙂

Ciasto marchewkowe

wtorek, 5 marca, 2013

Mój mąż prosił mnie o zrobienie tego ciasta, już wieki temu. W końcu nadarzyła się okazja, kolejny trening łuczniczy, a ponieważ zawsze robię na niego muffinki, chociaż ten jeden raz postanowiłam przygotować coś innego. Smakuje nieco podobnie jak chlebek cukiniowy, przypomina piernik. Robiłam je później jeszcze raz na imieniny taty.

Przepis zaczerpnęłam z bloga White Plate.

 

2013-03-05_ciastomarchewkowe

 

Składniki:

4 jajka

250 g cukru pudru

185 ml oleju słonecznikowego

300 g mąki pszennej

1/2 łyżeczki soli

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżeczka sody

2 czubate łyżeczki cynamonu

500 g marchwi

 

1. Jajka zmiksować z cukrem, dodać olej, miksować dalej.

2. Dodawać stopniowo mąkę, sól, proszek do pieczenia i sodę oraz cynamon, uprzednio przesiane przez sito.

3. Na końcu dodać marchew startą na drobnej tarce.

4. Przelać do formy (okrągłej o śr. 24 cm lub prostokątnej 24 cm x 29 cm) i piec godzinę w temperaturze 180°C.

Muffinki bananowe z płatkami migdałowymi i czekoladą

poniedziałek, 4 marca, 2013

Kochani! Robiłam już chlebek bananowy i prezentowałam na blogu. Niektórzy z Was pewnie się zdziwią, że powtarzam przepis, ale na swoją obronę mam to, że po pierwsze jest on tutaj w innej formie – babeczek, a po drugie składniki nieco się różnią. Dlatego zdecydowałam się na tę publikację. Moi znajomi uwielbiają te muffinki i właśnie to są chyba najlepsze babeczki w moim repertuarze 🙂 Zatem musiałam, po prostu musiałam je wstawić na bloga 🙂 Mam nadzieję, że uznacie tę decyzję za słuszną.

 

2013-03-04_muffinkibananowe1

 

Składniki na około 18-20 sztuk:

2 szklanki mąki pszennej

3/4 szklanki cukru (najlepiej brązowego)

łyżka cukru z prawdziwą wanilią

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

1 jajko

1/2 szklanki oliwy z oliwek do pieczenia (z wytłoczyn) lub 1/2 kostki masła roztopionego

1/2 tabliczki gorzkiej czekolady

50 g płatków migdałowych

5 mocno dojrzałych bananów

 

2013-03-04_muffinkibananowe

 

1. Mieszamy oddzielnie składniki suche i mokre, następnie łączymy. Nie używamy miksera.

2. Banany rozgniatamy np. tłuczkiem do ziemniaków, przekładamy do ciasta i mieszamy szpatułką.

3. Do foremek wyłożonych papilotkami nakładamy po solidnej łyżce ciasta.

4. Pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 180 ºC na środkowej półce piekarnika w trybie grzania góra-dół.

 

Muffinkowe_zimowisko

 

Sałatka z kurczakiem wędzonym i kalarepką

niedziela, 3 marca, 2013

Powoli nadchodzi czas na lżejsze sałatki, ale dopóki nie jest jeszcze najcieplej, można pokusić się o nieco pożywniejszą sałatkę, choć jest tu jeden składnik, który mnie kojarzy się z cieplejszą połową roku – kalarepka. Kiedyś nie do dostania w okresie jesienno-zimowym, obecnie jest w stałej ofercie praktycznie w każdym większym supermarkecie… Powinniśmy jeść sezonowo, wówczas warzywa są zdrowsze i z mniejszą ilością chemii, ale co zrobić, gdy nie można oderwać od kalarepki wzroku w sklepie… raz nic się nie stanie.

Przepis pochodzi z książki Hanny Grykałowskiej, Smakowita kolekcja przysmaków, s. 31.

 

2013-03-03_salatkazkurczakiemwedzonymikalarepka

 

Składniki:

wędzony filet z kurczaka

2 kalarepki

20 dag sera żółtego

1 jabłko

1 czerwona papryka

1/2 puszki groszku konserwowego

Dressing:

4 łyżki majonezu

1 mały pojemnik jogurtu naturalnego

sok z 1/2 cytryny

1 łyżeczka musztardy

sól, pieprz

 

1. Kurczaka wędzonego, kalarepki, ser żółty i jabłko kroimy w grubą kostkę. Paprykę siekamy w paseczki. Odcedzamy groszek konserwowy.

2. Składniki sałatki łączymy ze sobą.

3. Przygotowujemy sos: mieszamy majonez, jogurt, musztardę i sok z cytryny wraz z przyprawami.

4. Sosem polewamy sałatkę. Najlepiej smakuje schłodzona 15 minut.

 

Kurczak pieczony z cytryną i rozmarynem z książki Smaki z Fjällbacki

piątek, 1 marca, 2013

Na gwiazdkę dostałam zgodnie ze swoim życzeniem książkę kulinarną Smaki z Fjällbacki autorstwa Camilli Läckberg i Christiana Hellberga. Camilla jest autorką znakomitej serii kryminałów, których akcja rozgrywa się w rodzinnym mieście autorki – położonej na południowym wybrzeżu Szwecji Fjällbace. W każdej książce serii jest dużo wzmianek o lokalnych przysmakach, ba jest nawet przywoływany jeden z najwybitniejszych szefów kuchni w Szwecji – Christian Hellberg. Z połączenia ich sił powstała niebanalna książka kucharka, pełna nie tylko zdjęć lokalnych smakołyków wraz z przepisami, ale także obrazująca kulturę jedzenia w Szwecji, dowiemy się jak Szwedzi świętują i jakie potrawy przygotowują na poszczególne okazje. Znacie moje zamiłowanie do kuchni skandynawskiej. Na pewno powtórzę jeszcze akcję Kuchnia skandynawska, jaką organizowałam jesienią, może teraz zaproszę Was do edycji letniej? Co Wy na to? Ta książka jest istną kopalnią skandynawskich przysmaków – gorąco Wam ją polecam!

 

2013-03-01_kurczak2

 

KURCZAK PIECZONY Z CYTRYNĄ I ROZMARYNEM, PODANY Z SAŁATKĄ Z FETĄ

Przepis zmieniony w kilku fragmentach. Nie miałam albowiem świeżego rozmarynu i oliwek Kalamata.

 

Składniki na 4 porcje:

KURCZAK:

kurczak (ok. 1,25 kg)

2 cytryny

1 łyżka rozmarynu

4 łyżki oliwy z oliwek

4 łyżki sosu sojowego jasnego

4 łyżki płynnego miodu

sól, pieprz

 

1. Kurczaka ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Natrzeć solą i pieprzem.

2. Zetrzeć skórkę z dwóch cytryn. Wycisnąć sok. Skórkę i sok z cytryn zmieszać z miodem, oliwą, sosem sojowym i rozmarynem. Polać kurczaka marynatą z każdej strony.

3. Piec około 1 godziny w temperaturze 180 °C. Następnie zwiększyć temperaturę do 200 °C i piec jeszcze około 20 minut. Podczas pieczenia kilka razy przewrócić kurczaka “na drugi boczek”, aby upiekł się równomiernie. Można piec go na rożnie obrotowym.

 

2013-03-01_kurczak3

 

SAŁATKA:

opakowanie sera feta

50 g rukoli

1 czerwona cebula

pęczek natki

ok. 20 oliwek zielonych

1 łyżka oliwy z oliwek

1 łyżka czerwonego octu winnego

 

1. Zgodnie z zaleceniem z książki na ok. 30 minut przed podaniem sałatki zalać rukolę zimną wodą, następnie odsączyć i osuszyć.

2. Posiekać natkę pietruszki, cebulę pokroić w krążki, fetę w kostkę. Oliwki odsączyć z zalewy.

3. Wymieszać składniki sałatki, skropić oliwą i octem winnym.

 

Kurczak przygotowany w ten sposób jest wyśmienity, sałatka z fetą doskonale się z nim komponuje. Polecam jako dopełnienie całości, białe wino półwytrawne.

Przy okazji, chciałam podziękować szwagrowi i Bogusi z Od-kuchni za wspaniały prezent w postaci stojaka na książki, który bardzo ułatwia mi gotowanie (widoczny na drugim zdjęciu we wpisie).