Zapiekanka z bakłażana

Kochani!

Pierwszą połowę tygodnia spędziłam w kuchni robiąc przetwory. Pomimo, że zrobiłam ich dość dużo, wciąż mam niedosyt. Jednak muszę jeszcze załatwić parę spraw i przygotować się do kolejnego pobytu w Warszawie, więc niestety na razie z przetworami koniec. Może uda mi się zrobić coś jeszcze w połowie września… Tymczasem lutenica, przecier pomidorowy, dżem pomidorowy, leczo i bakłażany po ormiańsku oczekują na publikację 😉

Ale nie o tym miał być dzisiejszy wpis. Chciałabym zaprosić Was na pyszną zapiekankę z bakłażan. Pierwotnie miała to być parmigiana di melanzane, czyli parmezan z bakłażanem. Byłam święcie przekonana, że parmigiana oznacza zapiekankę… więc nie przywiązałam wagi do parmezanu w przepisie, myśląc, że można go zastąpić dowolnym twardym serem… Coś mnie podkusiło jednak, żeby wrzucić nazwę w tłumacza on line i wtedy zobaczyłam, jak bardzo jestem naiwna 😛 Zatem nie opublikowałam zapiekanki w ramach wspólnego gotowania, bo pokazywanie jej jako parmigiana di melanzane byłoby zwykłym oszustwem. Pokazuję ją Wam jednak teraz, bo naprawdę warto ją zrobić, z parmezanem czy bez 😉

Inspiracją były dwa przepisy: Kukbuka i Kuchni pod wulkanem.

 

2014-08-28_zapiekanka

 

Składniki:

1 bakłażan

kulka mozzarelli

ok. 75 g sera edam lub parmezanu (konieczny w przypadku oryginalnej parmigiana di melanzane)

3 duże pomidory

mała cebula

mały ząbek czosnku

1/2 łyżeczko suszonej bazylii

1/2 kieliszka białego wytrawnego wina

oliwa z oliwek do smażenia

 

1. Cebule kroimy w kostkę, czosnek drobno siekamy lub przeciskamy przez praskę. Podsmażamy na oliwie. Dodajemy sparzone, obrane i pokrojone w dużą kostkę pomidory. Podlewamy winem i smażymy ok. 10 minut. Na końcu dodajemy bazylię.

2. Bakłażan i mozzarellę kroimy w plastry. Edam/parmezan trzemy na tarce o drobnych oczkach. (Bakłażana można posolić, zostawić na sicie i po 30 minutach osuszyć. Ja tutaj nie zastosowałam tego zabiegu i wcale nie był gorzki oraz tłuszcz wchłaniał tak samo łapczywie 😉 )

3. Bakłażana smażymy na oliwie z dwóch stron, tak aby lekko go zrumienić. Można użyć patelni grillowej, wtedy wchłonie mniej tłuszczu. Albo obtoczyć w mące. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu.

4. Dno żaroodpornego naczynia smarujemy sosem pomidorowym, na nim układamy warstwę z bakłażana, znów cienką warstwę sosu, mozzarellę, edam (parmezan), sos i później bakłażan, sos, mozzarella, edam (parmezan).

5. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC na około 25-30 minut. Wyjmujemy z piekarnika, dajemy zapiekance chwilę odpocząć, aby łatwiej było ukroić porcje i podajemy.

 

Ja w swojej zapiekance nie użyłam w ogóle soli, bo same sery zawierają jej bardzo dużo. Także jeśli, ktoś wcześniej solił pokrojonego bakłażana, aby puścił sok/goryczkę, to jest dodatkowym źródłem soli, więc polecam wtedy już na pewno z niej zrezygnować.

To kolejny przepis w ramach mojej akcji. W kolejnych wpisach będę starała się Was zachęcić do zrobienia przetworów z psiankami 😉

 

Warzywa psiankowate 2014

Tags: , ,

5 komentarzy to Zapiekanka z bakłażana

  1. Pati pisze:

    A ja zupełnie nie mam czasu na przetwory, co już w ogóle doprowadza mnie do szału. Te, które zrobiłam, nawet nie mam czasu sfotografować. Za to obiady, na szczęście udaje mi się uwiecznić, opracować wpis, wstawić na bloga i dodać do akcji psiankowatej, którą prowadzisz, bo teraz praktycznie każdy mój obiad zawiera ziemniaki, pomidory lub paprykę, taka pora…

  2. Marzena pisze:

    Takie dania są najsamczniejsze 🙂

Leave a Reply

Name and Email Address are required fields. Your email will not be published or shared with third parties.