Kanelbullar – szwedzkie drożdżówki cynamonowe

Drożdżówki z cynamonem popularne są w całej Skandynawii. Są nieodłączną częścią każdego dnia, obowiązkowe do kawy, której Skandynawowie spożywają hektolitry. Czytając sagę kryminalną Camilli Läckberg w każdej jej części napotykałam na wzmianki o drożdżówkach. Dlatego zaproponowałam Pannie Malwinnie, abyśmy zrobili je w ramach naszej grupy wspólnego gotowania. I tak swoje kanelbulle przygotowały także: ChantelMirabelka oraz Gin.

Korzystałam z dwóch przepisów. Na ciasto z tego, natomiast nadzienie wykonałam wg tego przepisu. Dodatkowo dałam kardamon do nadzienia.

 

2013-11-12_kanelbulle

 

Składniki na ok. 30 bułeczek:

ciasto:

95 dkg mąki

1/2 l mleka

15 dkg masła

1/2 szklanki cukru

1 łyżeczka soli

5 dkg drożdży

nadzienie:

100 g masła

6 łyżek cukru pudru

6 łyżeczek cynamonu

1 łyżeczka kardamonu

+ jajko i łyżka wody

+ cukier gruboziarnisty

 

1. Mąkę mieszamy z rozpuszczonym lekko ciepłym masłem, letnim mlekiem, drożdżami (rozrobionymi w odrobinie mleka), cukrem i solą. Wyrabiamy na gładkie ciasto. Zostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.

2. Rozgrzewamy piekarnik do 220 °C. Przygotowujemy farsz do bułeczek – rozpuszczamy masło, mieszamy z cukrem, cynamonem i kardamonem.

3. Podrośnięte ciasto dzielimy na 3 części i rozwałkowujemy kolejno na prostokąty (grubość ciasta powinna być ok. 0,5 cm – 1 cm), smarujemy wierzchnią część prostokąta nadzieniem i zawijamy (rolujemy po węższej stronie prostokąta). Następnie odcinamy ok. 2 cm ślimaczki.

4. Układamy ślimaczki na papierze do pieczenia, smarujemy jajkiem rozmąconym z wodą i posypujemy cukrem gruboziarnistym. Pieczemy ok. 10 minut. Studzimy na kratce. Najlepiej smakują na ciepło. Można je zawsze zamrozić.

Kuchnia_skandynawska_2013

Tags: , , ,

5 komentarzy to Kanelbullar – szwedzkie drożdżówki cynamonowe

  1. gin pisze:

    Cudne Ci wyszły 🙂

  2. qualietta pisze:

    Komisarz Kurt Wallander również zajadał się bułeczkami cynamonowymi w którejś z powieści Mankella. Do tego, obowiązkowo, popijał je kawą, jako że Szwedzi wypijają hektolitry kawy.
    Bułeczki te poznałam dawno temu, dzięki koleżance i jej mieszkającej w Szwecji kuzynce. Zakochałam się w nich od pierwszego kęsa.
    Oj, narobiłaś mi apetytu…

  3. Mops pisze:

    @qualietta: Zamroziłam bardzo dużo, więc może doczekają Twojej kolejnej wizyty u mnie 😉 A powieści Mankella muszę zacząć czytać 😉

Leave a Reply

Name and Email Address are required fields. Your email will not be published or shared with third parties.