Powoli nadchodzi czas na lżejsze sałatki, ale dopóki nie jest jeszcze najcieplej, można pokusić się o nieco pożywniejszą sałatkę, choć jest tu jeden składnik, który mnie kojarzy się z cieplejszą połową roku – kalarepka. Kiedyś nie do dostania w okresie jesienno-zimowym, obecnie jest w stałej ofercie praktycznie w każdym większym supermarkecie… Powinniśmy jeść sezonowo, wówczas warzywa są zdrowsze i z mniejszą ilością chemii, ale co zrobić, gdy nie można oderwać od kalarepki wzroku w sklepie… raz nic się nie stanie.
Przepis pochodzi z książki Hanny Grykałowskiej, Smakowita kolekcja przysmaków, s. 31.
Składniki:
wędzony filet z kurczaka
2 kalarepki
20 dag sera żółtego
1 jabłko
1 czerwona papryka
1/2 puszki groszku konserwowego
Dressing:
4 łyżki majonezu
1 mały pojemnik jogurtu naturalnego
sok z 1/2 cytryny
1 łyżeczka musztardy
sól, pieprz
1. Kurczaka wędzonego, kalarepki, ser żółty i jabłko kroimy w grubą kostkę. Paprykę siekamy w paseczki. Odcedzamy groszek konserwowy.
2. Składniki sałatki łączymy ze sobą.
3. Przygotowujemy sos: mieszamy majonez, jogurt, musztardę i sok z cytryny wraz z przyprawami.
4. Sosem polewamy sałatkę. Najlepiej smakuje schłodzona 15 minut.