KONKURS na potrawy świąteczne z produktami firmy MAJONEZY-KĘTRZYN potrwa jeszcze do środy 14.12.2011. Gorąco zapraszam do udziału. Kliknijcie TUTAJ, aby zobaczyć wpis konkursowy. W kategorii WYPIEKI jak do tej pory znajduje się tylko jedna propozycja – macie więc zatem tutaj duże pole do popisu 🙂 Wymyślajcie przepisy na bazie piernika kętrzyńskiego lub babek (domowa, makowa, cytrynowa, piaskowa).
Dzisiaj chciałabym zaprosić Was do przygotowania smacznej przekąski, w sam raz na takie prawie już zimowe dni – jabłek w cieście naleśnikowym. Jest to przepis mojej mamy, ja dodałam do nich nieco cynamonu.
Składniki:
ciasto naleśnikowe:
ok. 400 ml mleka
2 jajka
ok. 1,5 szklanki mąki
1/2 łyżeczki cynamonu
3 łyżeczki cukru puder
kilka jabłek – najlepsze będą ligole
1. Robimy ciasto naleśnikowe, dodajemy do niego cynamon i cukier puder. Ciasto musi być nieco bardziej gęste niż do zwykłych naleśników.
2. Obieramy jabłka, kroimy w plastry w poprzek. Wykrawamy środki specjalnym przyrządem lub kieliszkiem do wódki.
3. Jabłka wrzucamy do ciasta, wyciągamy za pomocą szczypiec i smażymy na niezbyt dużej ilości tłuszczu.
Najlepiej smakują ciepłe. Chociaż taka zimna przekąska też jest całkiem smaczna.
Jeszcze raz przypominam Wam o KONKURSIE ŚWIĄTECZNYM. Już tylko 3 dni do końca!
Wspaniałe. Uwielbiam ciepłe jabłuszka 🙂
mmmm ale bym się poczęstowała:)
Mmm moje ulubione z dzieciństwa:) Pyszne:)
Fajny przepis, a jabłka ligole wprost uwielbiam.
Oj zjadłabym takiego placuszka teraz 😀
Fantastyczne placuszki. 😉 Pozdrawiam ciepło! 😉
MM…w cieśnie naleśnikowym, z cynamonem:) wyśmienite:)
Mhmh.. widok? Wspaniały.. tylko z pewnością już nie załapię się na te jabłkowe placuszki.. daj znać kiedy będziesz ponownie je piec ;-D
http://www.przysmakiewy.pl
Boże, wyglądają nieziemsko. Uwielbiam takie naleśnikowe wariacje 🙂 A takie z jabłkiem kojarzą mi się z moją mamą, dzieciństwem… Ach…
Zapisuję przepis do wypróbowania na później i w wolnej chwili zapraszam do mnie http://bulkubulku.blogspot.com/ 🙂
Dopiero się rozkręcam, ale mam dużo pokładów pozytywnej energii, która musi znaleźć gdzieś ujście 😉 Pozdrawiam.