Barszcz ukraiński

Moja kolekcja książek kulinarnych systematycznie się rozrasta. Jest już tak pokaźna, że musiałabym spędzić w kuchni resztę życia, aby przygotować wszystkie zawarte w nich dania. Ostatnio wpadła mi w ręce  książka “Europa w kuchni” pod redakcją Joanny Pawełczak, w której gwiazdy programu “Europa da się lubić” zapraszają do skosztowania przysmaków z ich rodzinnych stron. Nigdy nie lubiłam tego programu, być może dlatego dopiero teraz zajrzałam do tej książki, a dostaliśmy ją z mężem przed ślubem, czyli już prawie dwa lata temu 🙂 Szczególnie przypadły mi do gustu dania kuchni francuskiej przedstawione przez Elisabeth Dudę oraz przysmaki rosyjskie opisane przez Walentynę Jałochę. Tak właśnie natrafiłam na przepis na przepis na niezwykle popularną w Rosji zupę  – barszcz ukraiński.

Zmieniłam nieco proporcje składników i nie podsmażałam buraków. Jest to wersja light bez smalcu.

Składniki:

antrykot wołowy o wadze 300-500 g

300 g białej kapusty

4 buraki ćwikłowe

6 ziemniaków

2 pietruszki

2 marchewki

1/2 selera

2 cebule

3 łyżki koncentratu pomidorowego

2 łyżki koncentratu barszczu w słoiku lub 1 łyżka octu

1 łyżka cukru

3 ząbki czosnku

pieprz, ziele angielskie, liście laurowe w ilości wg uznania

sól

Zagotowujemy antrykot w 4 l wody. Szumujemy. Obieramy buraki, włoszczyznę, cebulę i dodajemy do zupy (niepokrojone), gotujemy 40 minut razem z przyprawami. Kapustę drobno szatkujemy i gotujemy również 40 minut w mniejszym garnuszku. Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i dorzucamy do wywaru z warzyw po ich odcedzeniu. Gotujemy 20 minut. Na końcu dodajemy pokrojone w kostkę mięso wołowe, ugotowane buraki, kapustę, koncentrat pomidorowy, 2 łyżki koncentratu barszczu czerwonego i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Gotujemy 10 minut. Dodajemy łyżkę cukru dla połączenia smaków. Zaprawiamy śmietaną.

Tak jak pisze Walentyna Jałocha w swoim przepisie “barszcz ukraiński nie ma koloru “burakowego”, tylko dość intensywny odcień czerwieni nadany przez koncentrat pomidorowy. Ponadto zupa musi zawierać białą kapustę i nie ma w niej miejsca dla żadnej fasoli, ani jasia, ani szparagowej. Proporcje ilościowe też nie są takie ważne – dojdziecie do swoich.”

 

 

Tags: ,

11 komentarzy to Barszcz ukraiński

  1. krewimleko pisze:

    Przymierzam się od dłuższego czasu do barszczu ukraińskiego:) Chyba więc skorzystam z Twojego przepisu i wreszcie go zrobię:)

  2. Gosia pisze:

    Uwielbiam barszcz ukraiński, ale dodaję do niego jeszcze fasolę.

  3. Paula pisze:

    daaaawno takiego nie jadłam…

  4. aga pisze:

    lubie… bardzo lubie… mniam:)

  5. trzcinowisko pisze:

    Bardzo lubię:)

  6. Nemihabibi pisze:

    Super zupka, mam na nią chrapkę;) To samo wrażenie, odnośnie książek kulinarnych, miałam ostatnio: mam ich tyle (plus przepisy jakie znalazłam na wielu blogach, w tym Twoim:), że chyba mi życia zabraknie, zanim wypróbuję te wszystkie pyszności:)

  7. B pisze:

    Dawno nie jadłam barszczu ukraińskiego, oj dawno… Chyba pora to zmienić 🙂

  8. nathalia8 pisze:

    uwielbiam!pysznie u ciebie wyglada!

  9. Smakowicie wygląda Twój barszczyk. Miałyśmy ten sam pomysł na obiad prawie w tym samym czasie 🙂 i buraczki nie za drobno pokrojone – pycha.

  10. Jak ja dawno takiego barszczyku nie jadłam.. ehhh.. czas to zmienić ;-)))

    http://www.przysmakiewy.pl

  11. Mops pisze:

    wrotka_online to fakt, zrobiłyśmy barszczyk w odstępie zaledwie paru dni. Widzę, że Twój jest autorstwa Neli Rubinstein – żony Artura Rubinsteina, który pochodzi z Łodzi. A ja jestem właśnie z Łodzi, więc ten przepis na pewno też zrealizuję. Dużych różnic w nich w sumie nie ma 🙂

Leave a Reply

Name and Email Address are required fields. Your email will not be published or shared with third parties.