Babka marmurkowa…nie do końca ;)

Na Święta, jak co roku, przygotowałam babki marmurkowe. W zeszłym roku wyszły zakalce 🙁 więc chciałam się teraz zrehabilitować i zrobić babki na 102 😉 No ale nie wyszły na 100% niestety. Zakalca na szczęście nie było, ale nie zrobił się marmurek…a wychodził mi 2 i 3 lata temu… No cóż wyszła babka dwuwarstwowa…z cieniutką kakaową warstwą na wierzchu…dodałam chyba za dużo kakao i była zbyt ciężka i nie wymieszała się z pozostałym ciastem podczas pieczenia…Niemniej jednak smaczna była 😛 Wyszła babka piaskowa ucierana z warstwą kakao, ale ja podam przepis docelowy na babkę marmurkową. Pochodzi on z książki Sabiny Witkowskiej “Nastolatki gotują”. Ja poddałam go małej modyfikacji.

Po raz pierwszy zrobiłyśmy tę babę z koleżankami w liceum na Wigilię klasową 🙂 Oj było to chyba w 2000 roku, czyli równo 10 lat temu. Przy okazji pozdrawiam Martę i Magdę 🙂 Właściwie to głównie Marta zrobiła tę babkę wtedy. Miałyśmy wtedy tydzień gotowania. Był barszcz czerwony, pierogi, kapusta z pieczarkami, babka, ciasteczka i pewnie jeszcze coś, ale już nie pamiętam 😛

Składniki na dwie średnie babki:

0,5 kg mąki pszennej

2 łyżki proszku do pieczenia

kostka margaryny lub masła

5 jaj

25 dag cukru pudru

łyżka cukru waniliowego

szklanka mleka

2 łyżki soku z cytryny

5 dag rodzynek

5 dag orzechów włoskich łuskanych

masło do wysmarowania forem

bułka tarta

+

2 łyżeczki kakao

2 łyżki mleka

Przygotowanie ciasta rozpoczynamy od namoczenia rodzynek i łuskanych orzechów włoskich, te II moczymy w gorącej wodzie około pół godziny. Formy na babki smarujemy tłuszczem i obsypujemy bułką tartą. Rozpuszczamy masło/margarynę. W robocie kuchennym mieszamy schłodzone masło z żółtkami dodając kolejno: cukier puder, cukier waniliowy, sok z cytryny, mąkę i mleko. Po uzyskaniu jednolitej masy, dodajemy pianę z białek oraz bakalie (rodzynki należy najpierw posypać mąką, aby nie opadły na dno). Mieszamy ręcznie łyżką. Do przygotowanych foremek wykładamy połowę ciasta. Jeśli chcemy babkę ucieraną wykładamy całe ciasto i pieczemy. Ja chciałam jednak przygotować babkę marmurkową. Aby to zrobić do pozostałej połowy ciasta należy dodać kakao rozprowadzone w mleku i dokładnie rozmieszać. Tak przygotowane ciasto wykładamy na wierzch I warstwy. Podczas pieczenia ciasto to wymiesza się z warstwą bez kakao i utworzą się ciemne smugi. Ja w tym roku dodałam nieco więcej kakao niż w przepisie i niestety marmurek nie powstał. Babki pieczemy w temperaturze 160 stopni przez godzinę. Po upływie tego czasu sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest upieczone i gdy jest OK wyjmujemy z piekarnika. Po 5 minutach wyjmujemy z foremek, aby odparowało (można włożyć na 5 minut z powrotem do piekarnika z ustawionym termoobiegiem. Gdy ostygnie dekorujemy polewą i np. wiórkami białej czekolady tak jak ja lub płatkami migdałowymi.

Tags:

One Response to Babka marmurkowa…nie do końca ;)

  1. Kasiaaaa24 pisze:

    Fajnie wygląda w tej czekoladowej koronie 🙂 Ale bym zjadła kawałeczek takiej babeczki 🙂

    Pozdrawiam!

Leave a Reply

Name and Email Address are required fields. Your email will not be published or shared with third parties.